sebolec napisał(a):
(...) Koniecznie potwierdź przebieg w ASO, te roczniki z silnikami TDI lubią mieć naciągnięte pod 250 tys. km. Książkę serwisową można podrobić, z wpisami do bazy dealera jest już ciężej.
Kombinacje ze stanem licznika w bazie ASO są praktycznie niemożliwe...
jedyne kombinacje jakie znam to po sprowadzeniu i cofnięciu licznika auta jeżdżenie do ASO z pierdołami typu wymiana żarówki czy sprawdzenie usterki która nie istnieje
sania napisał(a):
No włąsnie czekam na VIN i gonię do serwisu.
Będziesz musiała się naprawdę ładnie uśmiechać bo z zasady osobie trzeciej nie podają żadnych informacji... chociaż znam przypadki że się komuś udało.
sania napisał(a):
grejf napisał(a):
Jedyny wielki plus i minus to to, ze jest z aulminium po kolizji trzeba wymieniac cale elementy...
Czyli z czujnikiem lakieru nie ma co jechać bo jak był walony to ma nowe błotniki maska itp. no chyba ze są spece co reperują i tu pytanie odnośnie grubości lakieru "fabrycznego" na aluminiowej karoserii.
Są czujniki lakieru mierzące także aluminium.
Jeżeli nie posiadasz takiego czujnika a z forum nikt nie sprawdzi historii to najłatwiejszym sposobem załatwienia wszystkiego powyżej jest pojechać z właścicielem do ASO na tzw. przegląd przed zakupem.
W ASO powinni mieć odpowiedni czujnik lakieru a z właścicielem powinnaś także uzyskać pełną listę wyposażenia oraz historię serwisową.
Przegląd taki kosztuje jakieś 300-450pln w zależności od regionu i konkretnego ASO.