.: AUDI KLUB POLSKA :.
https://forum.audiklub.org/

Kupuje Audi A6 3.0 TDI 160 000 KM - na co zworcic uwage
https://forum.audiklub.org/viewtopic.php?f=32&t=107236
Strona 1 z 2

Autor:  mauryciusz [ 20.gru.2010 01:26:42 ]
Tytuł:  Kupuje Audi A6 3.0 TDI 160 000 KM - na co zworcic uwage

Witam,

Chce kupić A6 jak w temacie. Na co zwrócić uwagę przy sprawdzaniu? Te 160k to nie jest granica "skarbonki" w tym silniku? Bardzo proszę o pomoc, bo muszę zamknąć temat przed końcem roku. Z góry dzięki

Autor:  123mielony [ 20.gru.2010 08:58:58 ]
Tytuł: 

Kolego czytałem i słyszałem już parę razy że te silniki 3.0 tdi mają felerne napinacze rozrządu.Kiedyś nawet było w tvn turbo że kolesiowi coś tam w rozrządzie jarmoliło a serwis nie widział problemu,bo to na łańcuchu i ten rozrząd jest bez obsługowy takie było ich stanowisko.

Autor:  mauryciusz [ 20.gru.2010 12:55:44 ]
Tytuł: 

Dzięki kolego - a nie wiesz, po jakim przebiegu ten rozrząd przestaje sobie radzić?

Autor:  davidos [ 20.gru.2010 12:58:53 ]
Tytuł: 

A z tym rozrządem to taka reguła że po jakimś tam przebiegu ma paść? Kurde znam jedną C6 która została zakupiona z przebiegiem 220tys km (taxi 2 letnia), a teraz po prawie 4 latach ma ponad 330tys i dalej jeździ praktycznie bez większych awarii... Mam wrażenie, że 90% opinii na temat takich samochodów są na zasadzie "słyszałem", "widziałem w tvn turbo" itp....

Autor:  123mielony [ 20.gru.2010 13:40:16 ]
Tytuł: 

davidos88 napisał(a):
A z tym rozrządem to taka reguła że po jakimś tam przebiegu ma paść? Kurde znam jedną C6 która została zakupiona z przebiegiem 220tys km (taxi 2 letnia), a teraz po prawie 4 latach ma ponad 330tys i dalej jeździ praktycznie bez większych awarii... Mam wrażenie, że 90% opinii na temat takich samochodów są na zasadzie "słyszałem", "widziałem w tvn turbo" itp....

To co koleś dla potrzeb programu popsuł sobie silnik bo miał taki kaprys.To tak jak z silnikami 2,5 TDI większość ludzi psy na nim wiesza,a znajdzie się taki jeden że na inny się nie zamieni bo jest zadowolony i się zastanawia co ci ludzie się go tak czepili przecież nic się z nim nie dzieję.

Autor:  rafala6 [ 20.gru.2010 13:44:19 ]
Tytuł: 

Ja bym się nie przejmował jak auto ma taki przebieg(jesli oryginalny).
Jesli auto z poczatku produkcji to na 100% wtryski bedziesz miał do wymiany.
Radze kupic z motorem 232/240KM.
224 konnego odpuściłbym,ale to tylko moja opinia :):

Autor:  Bilo [ 20.gru.2010 17:27:27 ]
Tytuł: 

Nie ma co demonizowac. U mnie przy 130-140 tys odezwal sie napinacz. Znosilem go dzielnie do 165 tys nastepnie wymienilem i cisza. Zaplacilem tyle ile za 1/2 rozrzadu do 2.5 TDI ktory i tak bym musial zmienic. Jezdze dalej. Mysle ze przy 250 tys zakoncze znajomosc z tym autem wiec srednio mnie obchodzi czy rozrzad wytrzyma. Przy negatywnym scenariuszu kupie drugi silnik i tez nie bede plakal. Wtryski maja jednocyfrowe korekcje, leje schella V-power od poczatku i moze dzieki temu tak jest. Jezdzi sie bardzo dobrze.

Autor:  123mielony [ 21.gru.2010 09:46:58 ]
Tytuł: 

Ale jakiś problem jest z tym napinaczem jak widać na załączonym obrazku.

Autor:  adiaudi [ 21.gru.2010 12:12:53 ]
Tytuł: 

Wymienić po zakupie i zapomnieć.

Autor:  Bilo [ 21.gru.2010 12:23:24 ]
Tytuł: 

Problem jest taki jak z kazdym uzywanym autem. Jak kupujesz to auto jako nowe kosztuje 250 tys w jakiejs tam konfiguracji i chyba nie stanowi dla takiej osoby problemu wymiana napinacza za tysiac zlotych przy 150 tys przebiegu? Tylko taka awaria wystapila w moim aucie. Ponad to wymienilem jeden komplet tarcz i przednie amortyzatory bo mi sie wydawalo ze auto troche plywa. Obecnie auto ma 175 tys przebiegu i jest jak nowe.
Jesli kupujesz to auto za 60-70 tys to napinacz za tysiac tez nie jest problemem. Wiekszym jest to ze tak naprawde nie wiesz czy to auto ma 250 czy 450 tys. Za te pieniadze mozesz kupic Kia Ceed i tez miec spokoj na 150 tys i nawet gwarancje. Wolisz uzywane Audi to w porzadku liczysz sie z naprawami jako forma kredytu do splaty :D
Problemem jest w sumie podejscie. Jak masz uzywane auto w cenie nowego auta nizszej klasy to sam wybrales wydatki na naprawy i przygode z allegro i mechanikami. Ja cos takiego lubie i nie narzekam :D
Wracajac do napinacza. Tak jest wadliwy. Audi montuje w ASO juz zmodyfikowany. Nawet w ETKA jest jasno to zapisane. Ten nowy nie ma dziurki w obudowie. Wymienia sie w smie jeden napinacz w prawej glowicy. U mnie calkowicie rozwiazalo to problem dziwnego szurania lancucha przy rozruchu. Ponoc moze on przeskoczyc i bedzie kuku. teoretycznie powinno sie wymienic caly rozrzad. Z robocizna mozna zblizyc sie do kwot nizszych lub wyzszych 10 tys. Dokladnie nie wiem ale to jest ten rzad wartosci. Nie oplaca sie moim zdaniem. Auto bede mial gora przez nastepne 80 tys, zrobie to w dwa lata. Sprzedam i po klopocie. Jesli cos sie stanie w nizszej cenie kupie silnik i tez sprzedam albo sprzedam z uszkodzonym silnikiem. Tyle na temat.


Tu fotki jaki to wielki i pracochlonny problem. Dwie godziny pracy z przerwa obiadowa

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Autor:  123mielony [ 21.gru.2010 12:59:33 ]
Tytuł: 

Jeśli koszt naprawy wynosi 1000zł to ok ale jeśli 10000zł to lekka przesada tak na dzień dobry, teraz wiesz dlaczego kolega pyta na co zwrócić szczególną uwagę.

Autor:  Bilo [ 21.gru.2010 16:34:09 ]
Tytuł: 

Co wnosi twoj post do tego problemu? Na pewno mnie nie oswieca w kwestii czy cos wiem czy tez nie. Koledze tez nie pomaga. Z moich wypowiedzi chyba jasno wynia w czym tkwi problem i jakie sa jego drogi rozwiazania i koszty. Kupujacego pierwszy raz w zyciu dany model i tak wiele nie zbawi posiadana wiedza bo pewne obkawy pojawiaja sie nagle przed awaria. Nie bez przyczyny ceny uzywanych aut klasy sredniej wyzszej spadaja znacznie co roku. Naprawy sa drogie. W 3.0 TDI klopoty z rozrzadem inne niz napinacz w mojej strategii prowadza do wymiany silnika a nie wydania kasy na remont i naprawe rozrzadu. Wtryski mozna wymienic jesli tylko nie spowoduja uszkodzen w silniku.
Konkluzja jest taka ze kupujac kazdy uzywany samochod w dieslu ktory wyprodukowano w ostatnich 8 latach trzeba sie liczyc z kosztami napraw. Minimum tysiac a srednio 3-5 tys. I teraz albo ma sie pecha albo sie uda pojezdzic 2-3 lata.
Przyklad moje A4 2.5 TDI... 70 tys bez awarii bez wymiany przeplywomierza a juz nastepne 2.0 TDI jakies 7 tys w naprawach... zycie kolego.

Autor:  123mielony [ 21.gru.2010 20:24:19 ]
Tytuł: 

Kolego Bilo nie piszę tu niczego żeby Cię oświecać,próbuję w jakiś sposób pomóc nowemu koledzę,a Ty skoro masz taki egzęplaż z takim silnikiem jak gościa interesuję i wiesz co go boli a co nie to napisz pokieruj w którąś strone a nie śię wymondrzasz że jak się sp...doli to sobie kupisz drugi albo wymienisz silnik na drugi i będziesz latał dalej.Nie każdy ma albo nie ma ochoty wywalać do sypu paru tysi,a Ty jak tak kaska szastasz i stac Cię na takie zabawy to proszę bardzo,jak dla mnie możesz tę kaskę zaoszczędzoną bo się nie zesrał silnik przepuścić przez niszczarkę do dokumentów.Pozdrawiam.

Autor:  Bilo [ 21.gru.2010 23:17:55 ]
Tytuł: 

To udziel mu pomocy, bo na razie to oprocz powtarzania tego co gdzies slyszales i pouczania mojej osoby oraz zagladania mi do portfela to nic nie zrobiles :d

Co do kierowania.. tak moze sie popsuc rozrzad i wtryski., psuja sie tez oski klap kolektora ssacego... i w kazdym 3.0 odpada znaczek Audi z plastikowej pokrywy silnika bo jest klejony na klej i spoczywa bezposrednio nad sprezarka ktora ten klej podgrzewa i znaczek spada. Pomimo tego w moim aucie nic takiego nie wystapilo a napinacz kosztuje mniej niz rozrzad w kazdym innym ( przepraszam spadl mi ten znaczek ale go znalazlem na podlodze silnika i ocalal). Nie znaczy to ze nie trzeba kupic tego samochodu.

Poniewaz kolega piszacy powyzej ma wyrazne trudnosci ze zrozumieniem tego co czyta, lub nie czyta do konca powtorze jeszcze raz... nie ma tragedii, jesli poleci rozrzad kupujesz silnik i nie ma co na wszelki wypadek wymieniec rozrzadu. Jesli kolega nadal nie rozumie tego co napisalem to przykro mi ale musi sobie z tym sam poradzic.

Nie kazdy musi miec 3.0 TDI ponoc 2.7 TDI jest bezpieczniejszym motorem ale to i tak zawsze jest loteria.

Ta rozmowa jest bezcelowa bo prowadzi do tego co zawsze czyli namnozenia mitow o danym modelu przez osoby ktore nigdy nie uzytkowaly takiego auta i nie wydaly na naprawy ktore przewiduja ani zlotowki. Z tego co pisano o 2.5 V6 TDI wynika ze najpozniej w przyszlym roku wszystkie auta z tym silnikiem powinny wyladowac na zlomie bo skoncza im sie walki a przeplywomierz starcza na 3 miesiace.

Na razie polecam 3.0 TDI a ganie 2.0 TDI bo wiem jaki to kanal i szeroko o tym pisalem na podstawie wlasnych doswiadczen a nie tego co gdzies slyszalem lub przeczytalem.

Jesli zalozyciel tematu jest ciekaw paranormalnej wiedzy na temat 3.0 TDI polecam Audi A6 klub Polska gdzie wlasnie paczkuja problemy i kazdy kombinuje czy juz w jego jezdzacym i sprawnym aucie nie ma czegos do wymiany -> http://www.a6klub.pl/

Wiekszosc z tych osob nie ma pojecia wiekszego o dzialaniu silnika ale po przeczytaniu wszelkich zdarzen zaraz przypisuje je swojemu pojazdowi a juz na pewno zaklada kumulacje tych zdarzen w kazdym aucie danego typu.
Tak powstaja mity i wychodzi na to ze strach cokolwiek kupic :D

Autor:  123mielony [ 22.gru.2010 09:54:33 ]
Tytuł: 

Kolego sam powtarzasz to co gdzieś słyszałeś lub czytałeś i tu cytat:ponoc 2.7 TDI jest bezpieczniejszym motorem.Powiedz mi czy Ty taki już jesteś że zawszę pod górkę,przecież tu nie oto chodzi żeby się glebić tylko po prostu jakoś sobie pomóc.Z tym zrozumieniem lub nie czytaniem do końca to chyba nie o mnie chodziło,bo już wcześniej pisałem że nie piszę tu niczego żeby Cię pouczać czy oświecać i wcale nie zaglądam do Twojego portfela bo po co,masz to dobrze nie masz to też dobrze twoje życie.I jeszcze jedno nie napisałem że przez ten napinacz auto jest jakieś be,wcale nie jest a wręcz odwrotnie bardzo zacne autko z mocnym elastycznym silnikiem,i na tym skończmy tę farsę bo to nie o to chodzi. :)

Autor:  emge [ 22.gru.2010 10:08:12 ]
Tytuł: 

123mielony czy Ty się dobrze czujesz?

Autor:  Bilo [ 22.gru.2010 20:46:42 ]
Tytuł: 

:peace: Ja chyba jestem za cienki w objasnianiu, stosuje zbyt skomplikowane skroty myslowe albo przyciagam ludzi ktorzy lubia miec ostatnie slowo :D . Mam nadzieje ze temat potencjalnych napraw w 3.0 autorowi watku stal sie blizszy. :peace:

Autor:  mauryciusz [ 15.sty.2011 21:39:46 ]
Tytuł: 

Bardzo Wszystkim dziękuję za cenne uwagi. Oczywiście decyzje każdy musi podejmować sam... W każdym razie kupiłem A6 w 3.0 TDI z pełną historią, ale za to z przebiegiem 220 tysięcy. Auto jest super póki co (nie chce zapeszać). No i jak to zwykle bywa - pojawiają się kolejne pytania - najważniejsze, to gdzie Warszawie (Ursynów) znaleźć dobrego fachowca, któremu można bezpiecznie powierzyć auto na przeglądy i wymiany części eksploatacyjnych - muszę zmienić tarcze z przodu i hamulce. Będę bardzo wdzięczny za informacje.
Pozdrawiam kolegów i jeszcze raz dziękuję.
LS

Autor:  grzeszko [ 14.gru.2015 15:39:12 ]
Tytuł:  Re: Kupuje Audi A6 3.0 TDI 160 000 KM - na co zworcic uwage

witam, kupując audi a6 3.0 tdi z 2008r z przebiegiem około 200 tys km musze patrzeć na wymiane rozrządu czy to zależy od rzegotania łańcucha?
chce zmienić autko na bardziej komfortowe ale boje sie kosztów rzędu 10 tys zł

Autor:  jedrekx [ 15.gru.2015 08:34:04 ]
Tytuł:  Re: Kupuje Audi A6 3.0 TDI 160 000 KM - na co zworcic uwage

jeżeli boisz się wymiany rozrządu to albo szukaj z wymienionym, albo nie kupuj 3.0TDI. znam egzemplarze, w których napinacze nie odezwały się nawet do 300 tys km.. zależy jak trafisz.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/