.: AUDI KLUB POLSKA :.
https://forum.audiklub.org/

S4 mazowieckie
https://forum.audiklub.org/viewtopic.php?f=32&t=107274
Strona 1 z 1

Autor:  quidy [ 21.gru.2010 21:39:45 ]
Tytuł:  S4 mazowieckie

http://allegro.pl/audi-s4-quattro-i1376775160.html byłem oglądać dziś to auto więc jak ktoś będzie się wybierał to będzie wiedział co zastanie.

Na początku trzeba powiedzieć słów parę o sprzedającym - mega miły starszy Pan, któremu się trafiło to audi przypadkiem, z tego co mówił pojechał kupić transportera a to licytował ot tak nie wiedząc, że się nie można wycofać i skończył z oboma autami. Ogólnie Pan był od początku szczery, nie kręcił ani nie zachwalał co się ceni. Poza tym był strasznie sympatyczny, jak wciskałem gaz to kurczowo łapał się za fotel :P Nie marudził jak godzinę walczyłem z Vagiem itp podsumowując wydaje się wiarygodne co mówił.

Co do auta to wspomniany Pan zakupił je z Izby Celnej gdzie było skonfiskowane za przemyt i czekało tam ponad rok na wyrok. Auto nie ma dowodu rejestracyjnego, jest tylko faktura, podobno do rejestracji potrzebny jest wyrok sądu o który wystąpił wspomniany już kilka razy Pan ale nie jest pewien czy mu to wydadzą, czy nie będzie to musiało iść przez wydział komunikacji. Ogólnie nie mam pojęcia jak się ma to co mówił wyżej do rzeczywistości, jakie są przepisy odnośnie tych aut itp może być zupełnie inaczej - warto się dowiedzieć przed wyjazdem.

Co do stanu samego auta to z zewnątrz jest bardzo źle, lakier jest ładny ale praktycznie każdy element auta jest do malowania, klapa bagażnika imo do wymiany, ma dwa burchle z rdzy przy mocowaniu rejestracji i rysę do samej blachy od góry do dołu. Rdzawe burchle są też na nadkolach z tyłu, jest sporo wgniotek i rys na całym aucie, maska była malowana i ma odprysk wielkości 5 złotówki. Nie wiem jak podłużnice bo nie było dane mi sprawdzić ale auto na bank miało dzwona przodem, świadczy o tym choćby paląca się ciągle kontrolka Air Bag.

Co do wnętrza to fotele i deska są ok, jest brudno ale nie ma bagna, do wymycia ogólnie. Ale nie do końca bo boczek od drzwi kierowcy był zdejmowany, był za nisko umieszczony i w dodatku nie było bolca od blokady drzwi. Dodatkowo panel sterowania szybami latał luzem i nie działało w nim w ogóle ustawianie lusterek. Najlepsza jednak była kierownica wytarta aż do gąbki co tylko potwierdzało moją teorię o falsyfikacji przebiegu, 183k z zegara to miało jakiś czas temu. Dodatkowo pokrywka podłokietnika miała urwane zawiasy.

Jednak nie wszystko było w takich czarnych barwach, auto po odpaleniu chodziło równo, silnik pracował jak należy na tyle na ile oko laika mogło to stwierdzić.
Co do właściwości jezdnych to wiąże się z tym śmieszna historia bo jak pisałem auto nie ma dowodu tym samym nie ma blach, dodatkowo dziś miało ściągnięty zderzak przedni bo mechanik próbował montować kratki od halogenów i łatać jakieś pękniecie żywicą. Ja jednak miałem parcie na jazdę próbną więc pojechaliśmy i oczywiście po wyjeździe z bramy pierwsza minęła nas policja:) Oczy mieli jak pięciozłotówki, pewnie nawet nie zauważyli, że nie miałem świateł zapalonych ale o dziwo nie zawrócili nawet :P Co do auta to trochę ściągało, Pan sprzedający mówił, że robił w zawieszeniu drążki i zbieżność ale felgi z tyłu są krzywe, może coś w tym jest. Ogólnie auto jechało prosto, nic nie pukało w zawieszeniu, silnik chodził równo, turbiny nie gwizdały, skrzynia chodziła bardzo głośno ale też bardzo luźno, żadnych zgrzytów itp. Na asfalcie auto do 140 w parę sekund doszło, przy akompaniamencie Pana sprzedającego, krótko mówiąc jechało jak należy.

Co do wspomnianego Vaga to test drive zrobiłem na gazie, szło do odcinki ale po wszystkim było 8 błędów, 2 od lambd, dwa o mieszance i jakieś o przekroczeniu maksymalnego momentu czy coś takiego. Anyway po skasowaniu i kolejnej jeździe już na benzynie wrócił tylko jeden błąd odnośnie lambdy.

Suma sumarum silnik wydawałby się ok gdyby nie to co było w zbiorniczku od płynu chłodniczego. Zamiast różowego, mniemam borygo w środku była zupa koloru ceglanego z kółeczkami tłuszczu na wierzchu i brązowym osadem na szyjce zbiornika. Znajomy mechanik zaczął mnie przez telefon straszyć głowicą itp dlatego też odpuściłem zakup auta. Poza tym nie miałem ochoty bujać się z blacharką.

Podsumowując auto chyba dobre dla kogoś kto będzie chciał dać body kit z RS i przy okazji odmalować, wypolerować auto no i grzebnąć coś poważniej w silniku.
Jeśli ktoś jest zainteresowany to radzę się pośpieszyć bo z uwagi na gaz i budę sedan właściciel miał sporo ofert, ja chyba jako pierwszy oglądałem to cudo więc mam nadzieję, że pomogłem.

Ah na aukcji nie ma zdjęć, ja osobiście nie robiłem ale Pan właściciel podesłał mi kilka więc mogę komuś na maila wrzucić. Auto koloru granatowego w budzie sedan z czarnymi skórami w środku i bez historii serwisowej ( znajomy z salonu Audi sprawdzał mi VIN)

Autor:  hubos21 [ 21.gru.2010 21:46:16 ]
Tytuł: 

trzeba było za to go wykasować za VAGowanie i usunięcie błedów :)

Autor:  xxlobo [ 21.gru.2010 22:03:12 ]
Tytuł: 

odradzam, auto z Sejn, warte moze z 10000 czyli tyle co bylo wystawione na przetargu

Autor:  arthurr [ 21.gru.2010 22:06:03 ]
Tytuł: 

czy to że "auto z Sejn" ma nam coś szczególnego powiedzieć? czy to jakiś magiczny kod? a może oświeciłbyś nas dlaczego odradzasz? co o tym aucie wiesz więcej niż kolega założyciel wątku napisał?

Autor:  xxlobo [ 21.gru.2010 22:12:34 ]
Tytuł: 

widzialem kto, do czego i jak je uzytkowal

Autor:  quidy [ 21.gru.2010 22:15:47 ]
Tytuł: 

No tak jak pisałem auto z przemytu, wożono nim papierosy pod tylnym zderzakiem, nie wiem jak z przednim ale właściciel mówił, że jak go odebrał to tylny zderzak był przyczepiony na "sztukę". 10k mówisz, to nic dziwnego że licytował :)

Autor:  xxlobo [ 21.gru.2010 22:20:13 ]
Tytuł: 

Na tym samym przetargu byla jeszcze S8 sprzed liftu tez cos okolo 10k, ta S4 miala bok walony i wczesniej byla tam tapicerka z niebieska alcantara, ale jesli dobrze pamietam byl problem z dostaniem boczka kierowcy. Gazior zalozony u speca od polonezow itd itp

Autor:  quidy [ 21.gru.2010 22:24:32 ]
Tytuł: 

Dokładnie właściciel wspominał coś o S8 :P Co do gazu to też nie wyglądał na jakiś wysokich lotów, heh czyli jednak nie taki zagubiony ten właściciel na jakiego wyglądał :) Swoją drogą przekładać całą tapicerkę bo boczku nie było :P do tego jakość jego założenia powalała :)

Autor:  J@rek [ 22.gru.2010 07:31:13 ]
Tytuł: 

quidy napisał(a):
wożono nim papierosy pod tylnym zderzakiem

dobre :peace:
do wożenia pod zderzakiem nie kupowało się S4 :D

Autor:  giganteusz [ 22.gru.2010 09:46:34 ]
Tytuł: 

J@rek napisał(a):
quidy napisał(a):
wożono nim papierosy pod tylnym zderzakiem

dobre :peace:
do wożenia pod zderzakiem nie kupowało się S4 :D


na paliwo by nie zarobił :): albo bagażnik albo tak Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Autor:  Marianb [ 22.gru.2010 10:08:55 ]
Tytuł: 

S-ki ze wschodu są tak samo wiarygodne, jak przebiegi po 150 tyś km w 20 letnich dizlach.
Ps ładnie zdjęcie. Niektórzy mogą być w szoku :peace:

Autor:  J@rek [ 22.gru.2010 10:15:15 ]
Tytuł: 

Są, czy były to auta z reguły utrzymane w nienagannym stanie technicznym lecz w złym wizualnym...często podrapane. poobijane, zniszczone wnętrze.
Przedstawiony sposób wożenia towaru już zanika, więc i więcej się pojawia takich eSuń z pod wschodniej granicy do sprzedania.

Autor:  giganteusz [ 22.gru.2010 10:25:33 ]
Tytuł: 

Gdzie ja stawiam do mechanika tez stawiają swoje esy i się pytałem czy dbają :peace:

w stanie mechanicznym przecież musi być igła bo jak stanie w drodze a za plecami na żółto :galy: i tacy maja grosza to i nie żałują zainwestować.
Jeszcze są drudzy co nic nie robią bo wiedza ze w każdej chwili można stracić :/

Autor:  davidos [ 22.gru.2010 14:15:23 ]
Tytuł: 

Mały OT
Swego czasu co nieco się działało w temacie. Teraz już trochę biznes podupada więc mam stałą pracę. Do czego zmierzam. Miałem samochód, który kupiłem do "tych" celów za 3.5tys zł. Niestety budżet na początku miałem skromny i na taki tylko mnie było stać. Użytkowałem go ekstremalnie przez ok rok i nigdy mnie "nie zawiódł" i choć był tak jak piszecie w złym stanie wizualnym, to miałem momenty, że po podliczeniu napraw wychodziło, że w ciągu miesiąca 1.5-2 tys w niego wkładałem z robocizną. Dużo rzeczy samemu można było zrobić, ale czasu nie było. Jechałem do znajomego mechanika z "prezentem" i każdy samochód z podnośnika zdejmował a mój był zrobiony w tempie ekspresowym..
Tak więc myślę że pisanie o tym, że każdy samochód ze wschodu jest w opłakanym stanie, to trochę przesada. Jak ma się możliwość, to lepiej jechać i oglądać, a nie słuchać tego co inni słyszeli itp....

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/