Misiek1 napisał(a):
Gdyby nie poduchy to może bym go wziął, chciałem kupić podobnie rozbitego tylko bez boku i wypalonych poduszek , koszt podobny....
P.S nie wiem czemu zawsze te RS rozbierają po wypadku tamten tez taki był. Dokładali chyba 1-2 ogromne kartony ( 1,2mx 60cm x1,8m )z częściami wymontowanymi z auta.

Przecież to proste - rozbieraja do dokładnej wyceny przez rzeczoznawcę z firmy ubezpieczeniowej. Pierwszy raz rzeczoznawca ogląda auto "całe" tak jak stoi po kolizji, a później możesz poprosić o drugą wizytę i wtedy ogląda resztę. Tej podłużnicy mogło nie być widać z założonym przodem, a zapewne odegrała znaczącą rolę w kwocie wypłaconego odszkodowania.