.: AUDI KLUB POLSKA :.
https://forum.audiklub.org/

Pojęcie wady ukrytej
https://forum.audiklub.org/viewtopic.php?f=32&t=108300
Strona 1 z 3

Autor:  emsi [ 05.lut.2011 17:31:44 ]
Tytuł:  Pojęcie wady ukrytej

Sprawa dotyczy pewnego auta z 5 biegowym tiptronem. Podczas oględzin przedzakupowych wady nie dało się wyczuć, gdyż autem jeździł tylko i wyłącznie właściciel. Auto było ustawianie tak (dopiero teraz to wpadło na myśl), żeby nie włączać wstecznego podczas jazd. Po 2 dniach okazuje się, że wstecznego praktycznie w tej skrzyni nie ma. Na płaskim jeszcze sobie radzi, ale cofnąć pod górkę już nie da rady.
Moim zdaniem jest to perfidna wada ukryta i jak najbardziej powinniśmy walczyć o zwrot kosztów remontu od poprzedniego właściciela, który co najśmieszniejsze jest policjantem...

Autor:  Simon_pg0 [ 05.lut.2011 17:46:22 ]
Tytuł: 

Oczywiście. Miałem klienta który kupił BMW e39 3.0TD w automacie. Drugiego dnia po zakupie auto w trasie umarło (skrzynia przestała jechać). Przywieźli do mnie, spuściłem olejo podobny produkt naftowy i filtr pełen wiórów. Co najlepsze wisiała karteczka mówiąca o świeżej wymianie oleju i filtra. Klient powiedział, że nie wiedział o tym i pokrył cały koszt wymiany skrzyni i jej zakupu.



Pierdziel to, że to pies. Tym bardziej świecić powinien przykładem.

Autor:  qww [ 05.lut.2011 18:10:42 ]
Tytuł: 

Głupota jest kupić samochód bez jazdy próbnej, tym bardziej nie sprawdzając tego typu skrzyń, gdzie często kończą swój żywot przez poprzednich właścicieli.
Powiedz mi jak chcesz mu to teraz udowodnić ? Jak to policmajster to tym bardziej będzie ciężko.

Autor:  emsi [ 05.lut.2011 18:22:54 ]
Tytuł: 

Może źle to napisałem...

Autem podczas jazdy próbnej przejechaliśmy ok 10 km. Nic niepokojącego się nie działo. Nie jechaliśmy do tyłu bo nie było takiej potrzeby. Dopiero teraz się domyśleliśmy jak wada wyszła, że podczas oględzin auto za każdym razem zarówno jak i przyjechaliśmy je obejrzeć jak i zarówno odbierając je po wypłacie gotówki z banku stało zaparkowane tyłem na parkingu (przodem do wyjazdu). Ale nic wtedy w tym niepokojącego nie zauważyliśmy

Autor:  qww [ 05.lut.2011 18:29:45 ]
Tytuł: 

Pierwsze co to sprawdza się to skrzynię, bo remont tani nie jest. Pewnie szlag trafił solenoid albo oglnie tarczki cierne. Tak, czy tak bo wyjeciu skrzyni i tak robi się remont generalny, więc spokojnie można szykować te 5k zł.
Teraz to już pozamiatane.. Zacisnąc żeby i tyle. Mozesz sprobowac z nim porozmawiać, ale pewnie albo bedzie rżnął głupa, albo od razu każe się odczepić. Watpie by oddał taka kwote z ceny.

Autor:  emsi [ 05.lut.2011 18:33:31 ]
Tytuł: 

A ja sądzę, że wręcz przeciwnie. Nie będzie chciał,żeby mu się smród wokół dupy ciągnął. Bo ja nie zamierzam się z nim szarpać, prosić czy cokolwiek. Zadzwonię porozmawiam wyślę smsem nr konta do zwrotu kosztów, a jak nie to prawnik, sprawa cywilna i wszystko

Autor:  qww [ 05.lut.2011 18:43:16 ]
Tytuł: 

To wszystko nie jest takie proste. Sądziłes sie kiedys w podobnej sytuacji ? To, że jest to policjant tym gorzej jest tylko dla Ciebie. Jest to osoba fizyczna, nie handlarz, z którym miałbys wieksza szanse wygrac, bowiem on z zalozenia ma się znac na samochodach (w uproszczeniu). Udowodnic mu, że znał stan skrzyni będzie niezwykle ciężko. Narazasz sie dodatkwoo na koszty ekspertyz, które beda musiayly byc wykonane, by sprawdzić stan tej skrzyni. Dwa - w tego typu konstrukcjach nie musza wystepowac żadne objawy. Zgasisz samochód, przyjedzisz ranbo, chcesz jechac i...nie ma biegu.
Nie chce Cie zniechecac czy strarszyć ale przygotuj sie na wiele lat walki, duzo cierpliwosci i rownie duzo $.

Autor:  Buba [ 05.lut.2011 19:05:04 ]
Tytuł: 

chyba raczej się mylisz+
sądzę że Emsi ma spore szanse
a oszustów trzeba gnać szczególnie jak to policjant

Autor:  qww [ 05.lut.2011 19:07:39 ]
Tytuł: 

W czym sie mylę ? Ja piszę przykłady z życia.. Opieszałośc polskich sądów i prokuratur nie zna granic. A stawiajac słowo policjanta przeciwko słowu "zwykłego obywatela" chyba wiemy jak się zazwyczaj konczy ?

Autor:  emge [ 05.lut.2011 19:25:22 ]
Tytuł: 

Teraz i tak już za późno, ale wiadomo, że automat trzeba sprawdzić na ciepło i zimno, no i wszystkie biegi. Szkoda Waszego niedopatrzenia, ale myślę, że macie szanse. Najpierw bym zadzwonił do gościa co ona na to.

Autor:  Pawel27 [ 05.lut.2011 20:51:28 ]
Tytuł: 

czy wasza umowa k/s posiada zapis że zapoznałeś się ze stanem pojazdu i z tego tytułu nie będziesz rościł pretensji? jeśli nie korzystaj z 560 KC - dla mnie sprawa prosta i już raz tak oddałem samochód. Z tym że zapis w umowie jak powyżej utrudnia tego typu roszczenia bo rzecz jest używana

Autor:  Misiek1 [ 05.lut.2011 20:55:12 ]
Tytuł: 

Żebyś mnie dobrze zrozumiał , takich ludzi trzeba tępić , ale...
Czas dział ana twoją niekorzyść. Bo wiesz co można zrobić z automatem przez dwa dni? Cuda, począwszy od wymontowania i wsadzenia zepsutego a skończywszy na zakatowaniu .Gościu będize Was próbował podważać jak tylko się da. Więc jeśli masz ochotę ( lub twój znajomy) na trzymanie tego niesprawnego samochodu prze kilka ( kilkanaście a nawet kilkadziesiąt) miesięcy to można próbować. Bo według prawa możesz go naprawić ale otwierasz temu gościowi całą furtkę wykrętów od płacenia.

Autor:  Pawel27 [ 05.lut.2011 20:59:24 ]
Tytuł: 

ja tylko dodam że w związku z tym co napisałem powyżej - jeśli w umowie nie ma zapisu o jakim pisałem to :
sygn. akt VACa 239/08 wyrok sądu do przeczytania- art 556 par 1 w związku z 560 ....jako podstawa prawna. Nie twierdzę że masz gościa skarżyć ale wystąp o zwrot kasy proporcjonalnie do wady lub zwrot towaru -wezwaniem przed sądowym a dopiero potem do sądu.

Autor:  ZiPi [ 05.lut.2011 21:27:00 ]
Tytuł: 

To, ze gościu to policjant tym lepiej. Jeśli się mu wytoczy sprawę, to zostanie on zawieszony w czynnościach słuzbowych, chcąc tego uniknąć moze pójdzie na ugodę.

Autor:  Pawel27 [ 05.lut.2011 21:28:34 ]
Tytuł: 

ZiPi napisał(a):
To, ze gościu to policjant tym lepiej. Jeśli się mu wytoczy sprawę, to zostanie on zawieszony w czynnościach słuzbowych, chcąc tego uniknąć moze pójdzie na ugodę.

nie - bo to sprawa cywilna a nie karna

Autor:  lucas3512 [ 06.lut.2011 10:53:29 ]
Tytuł: 

Jak ktoś wyżej już pisał.
Jest to osoba prywatna, a osoba taka nie musi się znać na autach i powie Ci, że według niego auto nie miało żadnej wady...
Nie może tak wywinąć się handlarz, który ma działalność i on z mocy prawa musi się znać na autach i ponosi odpowiedzialność za wady w aucie, których nie dopatrzyłeś lub on zataił...
Do tego jeśli napisałeś w umowie niższą kwotę zakupu niż zapłaciłeś za auto, dodatkowo zaniżając wartość rynkową - ewentualna wycena też będzie niewspółmierna ;)
Pozdro...

Autor:  rafala6 [ 06.lut.2011 11:01:03 ]
Tytuł: 

Widziały gały co brały.Nic nie wskórasz :/

Autor:  pimpecki [ 06.lut.2011 13:07:05 ]
Tytuł: 

Jest możliwość. Miałem 2 takie sytuacje. Zadzwon do gościa i mu powiedz ,że jeżeli nie pokryje kosztów spotkacie sie w sądzie tylko napisz mu wezwanie przed sądowne i pytanie kiedy auto zostało zakupione ?

Autor:  Pawel27 [ 06.lut.2011 13:31:41 ]
Tytuł: 

a możesz podać przepis, który mówi o tych 7 dniach? bo chyba coś ci się pomyliło...coś dzwoni ale nie w tym kościele

Autor:  pimpecki [ 06.lut.2011 14:29:25 ]
Tytuł: 

Pawel27 napisał(a):
a możesz podać przepis, który mówi o tych 7 dniach? bo chyba coś ci się pomyliło...coś dzwoni ale nie w tym kościele


Dzisiaj wieczorem będę miał cały paragraf. Brat prowadzi kancelarię adwokacką. Dwa razy udało mu sie skutecznie mi pomodz gdzie odzyskałem gotówke.

Strona 1 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/