.: AUDI KLUB POLSKA :.

wrzucam link do aukcji RS6 z z 2003 roku z teoretycznie niskim przebiegiem - lokalizacja Szwajcaria więc ten parametr do sprawdzenia.

tak to wygląda:
http://otomoto.pl/audi-rs6-zamiana-wart ... 16056.html

może ktoś się nad nią zlituje, za tą cenę...

No cena naprawdę mocno przystępna, ale chyba jeszcze nie czas jak dla mnie z drugiej strony, takie auto w tym roczniku w dobrym stanie - 70k PLN? Hmmmm, trzeba kupić w drodze do domu róże

Co tego klepać to lepiej kupić nie bite nawet 10 tyś więcej niech wyjdzie tutaj nie wiadomo poduchy może wywalone było kto wie czy już nic nie podrobili

10 powiadasz.......
http://szukaj.pl.mobile.eu/pojazdy/sear ... Y_FSBO_ADS

Ładne fele, ale dziwnie wyglądają tylne prawe drzwi
Możliwe, że "zdjęcia do wglądu" powiedzą coś więcej - jednak jak napisał giganteusz mogły pójść poduchy a wtedy nie będzie tak tanio

No tak jakoś dziwnie te drzwi wyglądają i z przodu jakiś podrapany...trzeba by zadzwonić niech z dychę(10tys.) jeszcze opuści...i dalej można bić pianę.
Niestety takie samochody przyjeżdżają walone w podobnych cenach...ten widać zrobiony trochę dla oka

jeszcze chwila i bedzie stal nie bity za 70tys.

dokładnie tak i to z dopiskiem "cukiereczek"

A może taniej będzie jeśli da się zrobić przekładkę tego RSa
http://moto.allegro.pl/audi-rs6-2002-20 ... 83557.html

oczywiście pod warunkiem że jest bezwypadkowy. Wtedy będzie cukiereczek

Z tego, co widać na fotkach, auto stoi w Polsce.

kolega pomylił z krajem pochodzenia

Rozpatrywałem taką możliwość, to auto stoi już sporo czasu i jeszcze postoi (było za 45k PLN), ale koszty porządnej przekładki są ogormne i za sumę można wytargać cukierka z DE bądź CH z kierownicą z właściwej strony, do tego niestety dochodzi inna w wersji prawostronnej gródź silnika , więc spawanko - to ja bym się bał 300 tym latać Chyba że do lanserki na miasto

Jest kilka sztuk RS6 w ogłoszeniach w cenie do 65 tys.zł, ale patrząc na ceny w DE czy CH to nie wiem czy to okazje i bezwypadkowe rodzynki
A może ktoś już oglądał któregoś i coś więcej wie???

Takie szybkie auto też nie chciałbym po przeróbce z anglika, więc ten anglik też nie jest okazją

Koledzy, tu chyba nie chodzi o totalną bez wypadkowość bo to raczej nie osiągalne w 8 letnim samochodzie a jeżeli taki jest to jego cena od średniej rynkowej znacząco odbiega. Ważne jest to aby auto nie miało jakiegoś dzwona mogącego wpłynąć na jego właściwości jezdne. Kupno taniego auta może okazać się zdecydowanie droższe, (szczególnie w przypadku rs6) niż od razu droższego egzemplarza w dobrytm stanie. Wszystko da się dokładnie policzyć weryfikując auto technicznie. Podam dla przykładu kilka wartości aby można było sobie łatwiej uświadomić jak duży wpływ na cenę posiadania może mieć stan techniczny:

Hamulce przód - 5,5K tarcze + klocki
Rozrząd - okolice 5K
Przepływomierze - 1,5K
Zawieszenie, sensowny gwint - 6k (za używkę w dobrym stanie) nowe 9-10K
Opony - minimum 3,7K

Jak widać końcowy rachunek posiadania sztuki w sensownym stanie może się zdecydowanie różnić o kosztów nabycia auta. Nie wspominam o elementach zawieszenia, wymiany płynów lub ew. naprawach automatu, maglownicy, turbinek itp. Kupno czegoś w niezbyt dobrym stanie może bez problemu zwiększyć wartość auta o >50% . W przypadku całkowitej wtopy jest to studnia bez dna.

Jestem jej ciekaw bo sam nie tak dawno polowałem na RS6 w Niemczech miałem namierzoną jedną powypadkową z roku 2004 za 10k euro rozbity przód koszt naprawy wynosił ok.20-30k zł ( max cena bo oceniałem po zdjęciach rozbity cały przód: zderzak lampy wzmocnienie obydwa błotniki -gościu zasnął za kierownicą ( 71 lat , kupił jak przechodził na emeryturę) wywalił w drewniane ogrodzenie a potem w dom , poduchy niewypalone ) .Ale auto super stan , przebieg w tamtym samochodzie był symboliczny , wszystko robione w ASO. Ale ktoś łyknął zanim przyjechałem podobno za 8k euro. To Audi jest fajne ale moje zdanie jest takie ,że gościu robił je pod handel , zrobił je jak najtaniej i częściami jakie były pod ręką. A zostały najdroższe plastiki do dokupienia chyba tylko w ASO więc nich się z tym nowy właściciel męczy. Może i sam go łyknął ale nie chce mi się na darmo z Krakowa jechać jakby go ktoś z Warszawy oglądnął kto ma pojęcie dokładnie bo mnie to pachnie fuszerką .A co do tego anglika fajny można by było się nad nim zastanowić ale ja bym go nie przerabiał tylko tka jeździł bez przerejestrowania...Do kupna takiego autka trzeba podejść ze spokojem i się nie napalać. W niedziele oglądałem świeżego Lancera EVO dla kolegi i tragedia 4 ślady a był on zakupiony w Polsce (serwisowany tylko w ASO ) i sprzedawał go I właściciel .
Aha i trochę mnie szokuje ,że ktoś przytaszczył tego złoma do Polski (w Luksemburgu chcieli początkowo 8k euro potem podobno sprzedali za 1,5 k euro) .Kolega oglądał w Luksemburgu go jeszcze podobno tragedia nie ma za bardzo nawet co wyciągnąć z niego....
http://otomoto.pl/audi-a6-rs-biturbo-45 ... 56335.html

Aż tak bardzo się nie skurczył, żeby S4 z niego nie wyszło
A tak poważnie, wstawią cwiarę z A6, i będzie za jakiś czas na allegro, a ja bym kierownicę z tego sobie zapodał, ciekawe tylko czy da się to zakodować, żeby działały te łopatki w eSce?

Ja mogę podjechać i looknać, co prawda specem nie jestm, i zawsze targam kupowane auto do ASO, ale co nieco się znam, tyle że wolę żeby spec wypowiedział swoje 3 słowa.

Silnik podobno rozwalony bardzo dołem , misy nie ma , skrzynia to samo , podłoga podobno rozpruta , decha pęknięta . To jest wrak nie auto .To wszystko z opowiadań znajomego który sprowadza auta z Luksemburga czasem i tam pracuje. Oglądał to auto jeszcze w Luksemburgu.

Aaaa... to zmienia postać rzeczy , ale i tak będzie w całości, pospawają, pokleją i będzie nufka

I tak to z niedrogiego zrobiło się drogie RS6

Zawsze tak jest, ze jak auto wydaje sie wstępnie niedrogie to ma jakis haczyk, najczęściej jakis poważny.