.: AUDI KLUB POLSKA :.
https://forum.audiklub.org/

A6 C6 czy A6 C5 z 2005 roku
https://forum.audiklub.org/viewtopic.php?f=32&t=111638
Strona 1 z 4

Autor:  wuji [ 07.lip.2011 23:19:58 ]
Tytuł:  A6 C6 czy A6 C5 z 2005 roku

WItam. Co lepiej kupić: A6 C5 z końca produkcji czy A6 C6 z początku produkcji?

Autor:  adiaudi [ 08.lip.2011 01:24:05 ]
Tytuł: 

A6 C4 z końca produkcji :peace:

Podaj więcej detali - PB, ON? Tak np.

Autor:  wuji [ 08.lip.2011 07:08:22 ]
Tytuł: 

chce raczej kupić ON, myślałem o LPG ale nie jestem przekonany..

Autor:  ernieball [ 08.lip.2011 08:55:17 ]
Tytuł: 

Albo A6C6 2.4Pb + LPG - bardzo dobrze znoszą gaz.
Inne silniki benzynowe w C6 słabo się gazują albo wcale.
Lub A6C6 2.7Tdi lub 3.0Tdi, wystrzegaj się 2.0 Tdi szczególnie z początku lat produkcji.

W A6C5 wszystkie silniki benzynowe się gazują także masz spory wybór.
Z diesla w A6C5 mogę polecić 1.9Tdi.
Unikaj raczej 2.5Tdi choć z końca produkcji jest w miarę poprawiony to auto z tym silnikiem jest trudno sprzedać z racji ogólnie panującego mitu na rynku o problemach z tym silnikiem.

Autor:  zegar [ 08.lip.2011 12:47:00 ]
Tytuł: 

czym sie kierowales zadajac to pytanie?

C6 jest nowszym modelem i kazdy chyba woli miec nowsze niz starsze...

co do awaryjnosci, w kazdym sa jakies niedociagniecia, wiec "cos" naprawic bedziesz musial, wiec mysle ze lepiej C6,
tylko odradzam 2.0 TDI...
kumpel ma i powiedzial, ze nigdy wiecej diesla nie kupi, wymienil pol silnika a dobil dopiero do 200.000 km.

Autor:  Janek512 [ 10.lip.2011 09:12:54 ]
Tytuł: 

Z 2,5 TDI z końca produkcji C5 będzie mniej problemów niż z C6 2,7 - 3,0 TDI które mają trochę wad, sukcesywnie usuwanych. Ale wiadomo, że C6 jest nowocześniejsze, ładniejsze itd. A jakim budżetem dysponujesz?

Autor:  Frolik [ 11.lip.2011 10:10:56 ]
Tytuł: 

zegar napisał(a):
czym sie kierowales zadajac to pytanie?

C6 jest nowszym modelem i kazdy chyba woli miec nowsze niz starsze...


Skąd takie dziwne przekonanie?
Ja w życiu c6 bym nie kupił. Ze wzgledu na liczne wady, jakie posiada w zasadzie każda jednostka napędowa.
Jedyny nie psujacy sie silnik w c6 to 2.0 TFSI.


C5 to zupelnie co innego. 1.9 Tdi czy 1.8T z końca produkcji i jezdzisz bezawaryjnie setki tysiecy km.

Autor:  Frolik [ 11.lip.2011 10:13:56 ]
Tytuł: 

zegar napisał(a):
tylko odradzam 2.0 TDI...
kumpel ma i powiedzial, ze nigdy wiecej diesla nie kupi, wymienil pol silnika a dobil dopiero do 200.000 km.


Jakby kupił 2.7di czy 3.0 Tdi to by bylo to samo.

Kupił by C5 1.9 Tdi z przebiegiem nawet 2 razy większym - nie wiedzial by co to problemy z silnikiem. I tu jest odpowiedz na pytanie: czy nowsze zawsze jest lepsze?

Wg mnie jedyna zaleta c6 nad c5, to większy prestiż na głębokiej polskiej prowincji.

Autor:  zioolko [ 11.lip.2011 10:58:45 ]
Tytuł: 

myślisz, że C6 było projektowana z myślą o pełnej indolencji głebokiej polskiej prowincji, a C5 z myślą o polskich intelektualistach?
Ale tam w VAGu muszą mieć wieloletni rozbudowany plan ekspansji na wszystkie klasy społeczne w Polsce.

Miałem sobie D3 albo C6 kupić, ale będzie wstyd bo wiejskie korzenie ze mnie wyjdą :)

Autor:  Frolik [ 11.lip.2011 11:15:59 ]
Tytuł: 

Każdy kupuje co chce i na co go stac.

Po prostu c6 jest niedopracowany i ma wiele wad - a zalet nie widze. Oczywiscie mówimy tu o uzywanych sztukach za 50-60 tys zł. Zamiast takiego auta lepiej, moim zdaniem, kupic idealne c5 za 40 tys zł.

Wstydem nie jest kupić zadne auto, czy to c6 czy d3 czy trabanta 601.

Wstydem jest kupic c6 2.0 Tdi dlatego ze jest nowszym modelem niz c5, a potem oszczędzac na eksploatacji i jezdzic na łysych oponach... no ale c6 pod domem jest i sąsiada w oczy kłuje. I tylko tyle chciałem przekazac.

Autor:  zioolko [ 11.lip.2011 11:30:00 ]
Tytuł: 

w mieście może rzeczywiście C6 zrobi wrażenie na sąsiedzie (zanim je ktoś spod bloku zawinie)
Na wsi raczej nie - w mojej okolicy rolnicy, którzy chcą zabłyszczeć kupują sobie świeże s-klasy, ml-e, glk, najlepiej w AMG.

Autor:  Frolik [ 11.lip.2011 12:08:01 ]
Tytuł: 

zioolko napisał(a):
w mieście może rzeczywiście C6 zrobi wrażenie na sąsiedzie (zanim je ktoś spod bloku zawinie)
Na wsi raczej nie - w mojej okolicy rolnicy, którzy chcą zabłyszczeć kupują sobie świeże s-klasy, ml-e, glk, najlepiej w AMG.


To chyba rolnicy którzy maja po 200 hektarów albo 300 krów.

Przecietne gospodarstwo w Polsce to około 5 hektarów, półtorej krowy oraz 3 i pół kury. Tacy jeżdzą też nowym MLem AMG?

Autor:  zioolko [ 11.lip.2011 12:23:35 ]
Tytuł: 

Jak już lecimy z OT to powiem ci, że między dolnym sląskiem a polską centralną (mam tam dlaszą rodzinę) jest bardzo duża dysproporcja w statusie majątkowym rolników.
W moje okolicy i kilku innych gminach (np Kobierzyce) jak ktoś coś hoduje to głównie konie (i to nie na kabanosy).
Okoliczne większe połacie ziemi (jak i Zamki) powykupowali holendrzy i to oni uprawiają ziemie.
A "rolnicy" żyją z tego co dostali za działki rolne i budowlane (a na górce dostali naprawdę dużo), handlują samochodami lub mają inne interesy - oczywiście ci co mają łeb.
Ci co nie mają łba (do kasy i do picia) o 7 rano zaczynają ciągnąć jabole i poruszają się z buta albo rowerami.

Tak więc poza menelami na rowerach i mercedesami to mało innych środków lokomocji widuje na prowincji. Młodzi gniewni na dorobku kupują sobie jeszcze hondy.

Autor:  j@cek [ 11.lip.2011 13:23:38 ]
Tytuł: 

zioolko napisał(a):
Jak już lecimy z OT to powiem ci, że między dolnym sląskiem a polską centralną (mam tam dlaszą rodzinę) jest bardzo duża dysproporcja w statusie majątkowym rolników.
Okoliczne większe połacie ziemi (jak i Zamki) powykupowali holendrzy i to oni uprawiają ziemie.
A "rolnicy" żyją z tego co dostali za działki rolne i budowlane (a na górce dostali naprawdę dużo), handlują samochodami lub mają inne interesy - oczywiście ci co mają łeb.

Ja twój przekaz zrozumiałem tak:
Są owszem w twojej okolicy bogaci rolnicy ale z holenderskim paszportem :D .
Natomiast polscy rolnicy do głownie handlarze i drobni "biznezmani" co - nie jest stricte rolnictwem...więc jacy z nich rolnicy.

Autor:  Frolik [ 11.lip.2011 13:29:21 ]
Tytuł: 

Polscy "rolnicy" to Ci którzy sprzedali ziemię i dzisiaj albo tą kasę tracą albo pomnażają.

Tak czy inaczej na Mazowszu wyglada to calkiem inaczej. Choć i tu jest duża grupa zyjaca ze sprzedanej ziemi, szczególnie jesli ziemia było blisko duzego miasta...

Autor:  wuji [ 11.lip.2011 15:44:34 ]
Tytuł: 

Janek512 napisał(a):
Z 2,5 TDI z końca produkcji C5 będzie mniej problemów niż z C6 2,7 - 3,0 TDI które mają trochę wad, sukcesywnie usuwanych. Ale wiadomo, że C6 jest nowocześniejsze, ładniejsze itd. A jakim budżetem dysponujesz?

Chce kupic auto za 45 tys... Jesli chodzi o c6 to bardzo podoba mi sie to auto szczegolnie w srodku... Tylko boje sie wlasnie tych silnikow... Czy faktycznie moglby ktos potwierdzic problemy z silnikami c6 ktos kto takie auto posiada?...

Autor:  zioolko [ 11.lip.2011 15:57:28 ]
Tytuł: 

W C6 najlepsza opcja to kupić 3.0 tdi, tylko z odłożoną górką na naprawę silnika i ew. skrzyni

Autor:  zegar [ 11.lip.2011 17:11:23 ]
Tytuł: 

Frolik napisał(a):
zegar napisał(a):
czym sie kierowales zadajac to pytanie?

C6 jest nowszym modelem i kazdy chyba woli miec nowsze niz starsze...


Skąd takie dziwne przekonanie?



jakie przekonanie? chyba lepiej miec cos nowszego, niz cos co zaczeto produkowac w 1998 roku?



Frolik napisał(a):
Wg mnie jedyna zaleta c6 nad c5, to większy prestiż na głębokiej polskiej prowincji.


jaki znowu prestiz? kupujesz auto dla siebie czy dla sasiada zeby Ci zazdroscil?
nie wiem jak Ty, ale ja kupuje dla siebie, to co mi sie podoba/na co mnie stac
a jak postrzegaja mnie sasiedzie mam gleboko w *****


zaczeles temat o prowincji i zamiast dyskutowac co jest lepsze, gadamy o polsko-jakis tam rolnikach, ;/


Frolik napisał(a):

Po prostu c6 jest niedopracowany i ma wiele wad - a zalet nie widze.


pokaz mi auto, ktore jest dopracowane i serwis to widzi tylko co 15kkm na przegladzie wymiany oleju?

idac Twoi tokiem rozumowania, czym nowsze tym gorsze.
najlepiej jezdzic polskim fiatem 125p. choc wiekowe, mozna jeszcze spotkac na ulicach...



zioolko napisał(a):
myślisz, że C6 było projektowana z myślą o pełnej indolencji głebokiej polskiej prowincji, a C5 z myślą o polskich intelektualistach?



Dobre, dobre :peace:

Autor:  gitmar [ 11.lip.2011 18:36:03 ]
Tytuł: 

zegar napisał(a):
idac Twoi tokiem rozumowania, czym nowsze tym gorsze.


Właśnie tak jest :!: Jeszcze tego nie zauważyłeś :?: Wnioskuję że nie miałeś "prawdziwego Audi" tylko to super naj...C5 i przesiadłeś się do niego np.z Opla Astry (nie obrażając Opla ;) ) stąd to zauroczenie "nowością"
Jak dla mnie to nawet C4 jest gorsze od C3 nie mówiąc o tym co było później....

W temacie....jak się upierasz na auto z okolic 2004 roku to ja bym wybrał zdrowe C5 FL a resztę zostawił na ew.naprawy albo wakacje/remont domu/mieszkania/dziewczyny :): itd. Jak masz 45k to nie pchaj się w auto typu C6 bo szybciej będziesz chciał się go pozbyć niż kupiłeś :/ :/

Autor:  zegar [ 11.lip.2011 18:48:43 ]
Tytuł: 

A jaki dla Ciebie model to "prawdziwe audi" ?
Bo moze faktycznie moje to nie audi??

Kupilem takie a nie inne, bo mi soe podobalo

Jakie to ma znaczenue czym jezdzilem wczesniej, troche nie rozumie???

Poza tym, nie pisze ze c5 jest naj... osobiscie wolalbym c6 :diabel:

Ciekaw jestem co bedzie jak pojawi sie temat "chce kupic a6 c7 - co sadzicie"??

Strona 1 z 4 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/