*Robi* napisał(a):
Zegar własnie z tym pośrodku jest problem, bo nie ma nic w czym można przebierać.
Kolor to mi zwisa bo kolorem nie jeżdzę, nie jestem kobietą żeby zwracać na to uwagę. Mógłby być szary itd, jest zielony i kij mu w oko.
Nie te lata żebym zwracał uwagę na kolor. Auto ma jechać, hamować, skręcać.
Basket ty to ująłeś jako okazja w stanie idealnym, nie ja ani sprzedający wiec nie rób tutaj sztucznego zamieszania.
W starym aucie zawsze jest cos do roboty, i w twoim tez by się znalazło.
Kolor kwestia gustu, mnie to wali jaki ma.
Gdzie ty tam widzisz mieszek wytyrany? jakoś oglądałem go na żywo i nie zauważyłem zuzycia a ty przez foty widzisz
Tez taki stary kondon jak twoj o tysiaka tanszy i na pewno mniej sciorany, wysilony (na torach) wieć luzik.
Na auto nie jestem zgrzany bo dla mnie ono powinno kosztować z 10 koła. Mam pełen luzik i szukam na spokojnie....
Mnie to wisi i powiewa, ale wycieczek po takie auta zaliczyłem dziesiątki jeśli nie setki i raczej wiem o czym piszę:
"Auto w bardzo dobrym stanie. W zawieszeniu nic nie stuka."
Poza tym Pan nie wspomniał o tym że było malowane prawie całe, pominąwszy fakt konieczności roboty w zawieszeniu.
W rozmowie ze mną każdy słyszy kilkunastominutowy wykład o tym co jest na rzeczy (prawda Czakol i paru innych?) a ja nie zatajam niczego.
Ostatnia rzecz ... nie pisz o moim aucie niesprawdzonych rzeczy bo nie oglądałeś go i nie wiesz co zostało zrobione i w jakim jest stanie. Mam 370 kkm faktycznego udokumentowanego przez Dreda i moje zapiski przelotu (o ile to ważne dla kogoś) i zawsze o tym mówię.
Moje sugestie to tylko chęć pomocy , cobyś nie wlazł na minę.
Chodzi o elementarną uczciwość.
"Ja tylko niosę pomoc" ... to chyba z "Sexmisji".
Powodzenia.
