.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam serdecznie,

Razem z narzeczoną próbujemy kupić autko do jazdy:
- miasto Łódź - w korkach raczej nie stoimy za dużo
- trasa -kilka razy w roku na mazury do rodziców, w góry i do ukochanej Chorwacji na kemping pod namiot

Obecnie jeździmy 12 letnim golfem IV kombi delikatnie zawirusowanym. Poszukujemy auta dość dużego, wygodnego, komfortowego, ale jednocześnie z mocą, która pozwoli swobodnie wyprzedzac na austriackich autostradach, czy na mazurskich zawijasach - nie może pływać.
Mamy do wydania około 135k pln max 150k pln. Zaczynamy się rozglądać za A4 B8 i A6 C7 w kombi i najlepiej Quattro. Max 2 lata i poniżej 100k km przebiegu. Ze względu na ograniczenia finansowe pewnie zbliżymy się do B8.
1.Podpowiedzcie mi proszę, które autko lepiej sprawdzi się w/w warunkach. Czy A6 jest tylko większym bratem A4, czy to zupełnie inna konstrukcja, zupełnie inaczej zachowująca się na zawijasach?
2.Jaki silnik wybrać? Zawsze jeżdziłem dieslem i bardzo mi to odpowiada, ale ciekawy jestem silnika TFSI. 350Nm przy 1500obr/min, to wynik godny diesla. W golfie MK IV było wiadomo, że silnik ASV, czy ARL warto wziąć, a inne już trochę mniej. Czy w Audi jest podobnie? Możecie polecić jakieś konkretne oznaczenia?
3. Jaka skrzynia powinna siedzieć w aucie? Lubię prostego manuala, ale automat tez wchodzi w gre, ale nie wiem, czy mam się go bać, czy już jest w miarę dopracowany (w ogłoszeniach głównie A/T)
4. Jaka jest mniej więcej różnica w spalaniu pomiędzy 2.0TDI, 2,7TDI, 3.0TDI, a 2.0 TFSI?
5. Jeśli silnik diesla to który najmniej awaryjny i dający frajdę z jazdy.
6. Jak wygląda awaryjność/eksploatacja DPF'a?

Z góry dziękuję za odpowiedzi, wskazówki, linki, cokolwiek co rozjaśni mi trochę temat.

Na Austriackie autostrady wystarczają 122 konie - i do wyprzedzania i do fotosesji z bramownicy .
130 km/h max - mało kto jedzie szybciej.

Bramownica jest tylko w jednym miejscu na dosc krotkim odcinku. Na pozostałej części trasy sporo ludzi przekracza 130km/h, łącznie ze mną już któryś rok i jak na razie żadne fotki do mnie nie dotarły:) Ale wrócmy do tematu;)

A4 B8 Avant z quattro i manualną skrzynią.... z silnikiem 170 KM 2.0 TDi.... mysle, ze ten samochod powinien spelnic Twoje oczekiwania.
Kompromis jesli chodzi o spalanie w stosunku do dynamicznego przemieszczania się.
Własciwosci jezdne - genialne.

B8 3.0tdi i myślę, że bedziesz zachwycony

2.7 tdi w FWD i manualu B8 też dużo nie pali - w jeździe autostradowej przy prędkościach zbliżonych do 200 oscyluje w granicach poniżej 7. A do tego w takim zestawieniu to taka mini rakieta.

Osobiście jednak jakbym miał kupować B8 to jednak patrzyłbym jednak w stronę quattro - bez względu na silnik na pokładzie.
Komfort i ilość miejsca w B8 jest prawidłowy. C7 nie jechałem więc się nie mogę ustosunkować.
Odnośnie jechania szybciej (dużo szybciej) niż 130 km/h po Austriackich autostradach to rzeczywiście zdarzają się takie auta - w większości rejestracje z PL.

na C7 to będzie trochę mało pieniędzy.. niestety. B8 2.0 TDI 170PS powinno Cię zadowolić, jeśli chcesz 2.0TFSI to szukaj rok modelowy 2011+ bo wcześniej pożerały gigantyczne ilości oleju. ja mam A5 2.0TDI 170 PS FWD i przebieg 123 tys. jestem bardzo zadowolony z tego auta. moje przy 90% miasto paliło 7,5 litra. teraz zacząłem robić codziennie trasy ok 70km i spalanie mi spada.. 3.0TDI będzie paliło więcej, ale.. to już inna kultura pracy, właściwości jezdne no i rzecz jasna osiągi. gdyby nie ta chora akcyza (ja auto ściągałem z DE) to też bym brał 3.0TDI..

Podłączę się pod temat... Głównie w odniesieniu do A6 C7 2.0 TFSI. O tym, że pożera(ł) gigantyczne ilości oleju słyszałem. Czy modele 2011+ przy normalnej jeździe (powiedzmy kręcenie do 3,5k obr.) rzeczywiście jedzą oleju zauważalnie mniej czy raczej już w ogóle będzie totalny spokój? Pytam, bo nie lubię zbyt często zaglądać pod maskę.

W grudniu jechałem w alpy austriackie Octavią kumpla, właśnie z silnikiem 2.0 TFSI (~160KM) i bardzo mi się ten silnik spodobał (przy porównaniu do mojego obecnego klekota 2.0 CiTD). Kumpel jakoś nie lubił zmieniać biegów (sic!), dusił nisko motor -- mimo tego silnik robił swoje i jechał względnie żwawo nawet od 1000 obr. (u mnie można sobie tylko pomarzyć), a w środku było cicho jak makiem zasiał. Jednym słowem klekot się chowa. Jako że nie jeżdżę ogólnie dużo, uwielbiam ciszę, zachorowałem na ten motor (koniecznie z automatem). Można się jeszcze czegoś obawiać ze strony tego silnika przy zakupie z drugiej ręki? Martwi mnie mała ilość takich aut w PL (TFSI+AT) -- większość to jednak Diesle na naszym rynku i do tego jeszcze MT. Trzeba będzie się pofatygować do Niemca...