.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam

Poszukuje już od dłuższego czasu kupić samochód audi a3 taki jak w temacie. Dzisiaj bylem oglądać kolejną z rzędu audice sprowadzoną z Włoch. Oczywiście udałem się na nią z zaufanym mechanikiem który posiadał komputer do VAG.
Kiedy pierwszy raz zobaczyłem samochód wpadła mi w oko iskierka. Oczywiście nie okazywałem większego zainteresowania bo rzecz jasna nie można się napalać Na początek dałem pole do popisu mechanikowi który profesjonalnie podszedł do oględzin zaczynając od razu że jest dwumas do roboty (co jak mi powiedział później było zwykłym blefem). Handlarz grał głupa jakby nie za bardzo miał dobrą wiedzę o mechanice. Mechanik podpiął komputer i mówi że jest różnica temperatury na komputerze w porównaniu co pokazuje zegar i że jest błąd czujnika temperatury - handlarz dalej jakby nie wiedział o co chodzi. Po sprawdzeniu reszty samochodu wydawało się wszystko ok oprócz "draśniętej" lekko każdej oryginalnej 17 calowej alufelgi.

Przejdę do rzeczy. Po sprawdzeniu wszystkiego co można było sprawdzić samochód wydawał się być godny uwagi. Zastanawiałem się nad daniem zaliczki ale się wstrzymałem. Po przyjeździe do domu zadzwoniłem do kolegi z autoryzowanego serwisu żeby sprawdził historie pojazdu z numeru nadwozia.

Samochód wyjechał w grudniu 2005 z salonu na 17 calowych felgach.
w 2007 pierwszy serwis - wymiana oleju - przebieg 53 tys
w 2009 serwis przebieg 79 tys
przy przebiegu 103 tys wymiana rozrządu
w 2010 serwis przebieg 117 tys
2011 przebieg 177 tys !!!! - w rok przejechane nagle 60 tys?
2012 również przebieg 177 tys !!! taki sam jak rok wcześniej.

dodatkowo w czerwcu 2012 odbył się demontaż i montaż dwumasy - brak rachunku.

Zadzwoniłem do handlarza oczywiście nie wie o co chodzi z przebiegiem - sprawdzi w książce serwisowej. Oddzwonił i stwierdził że w książce ma wpisany przebieg z roku 2011 ok 140 tys co było było wiarygodne ale wiadomo jak to z książkami serwisowymi. Zasugerował - możliwe jest że w serwisie omyłkowo wpisali przebieg do następnego przeglądu zamiast faktycznego przebiegu. Oczywiście sceptycznie podchodzę do opinii sprzedającego.

Kolega z serwisu powiedział że może stał rok ale to wątpliwe jest. Moje podejrzenia to cofany licznik.

Pomóżcie co o tym myślicie??

1. Pierwszy raz slysze, zeby auto z Włoch mialo historie serwisową... chyba ze jednak nie jest z Włoch... dowiedziales sie od kolegi z ASO w jakim kraju bylo sprzedane ?
2. Opisałes nam jak mechanik sprawdzil auto... w mojej ocenie to nawet nie bylo pobieznie... w tym samochodzie na 99% przebieg jest w sterowniku silnika.

Ile fura ma aktualnie na blacie ?
Ile ma w sterowniku ?
Jaka jest cena za to auto ?

no i co z tego, że cofany? oczywistym jest, że miał trochę ponad 200tkm, sprzedawca cofnął, żeby lepiej wyglądało. Moim zdaniem i tak powinieneś się cieszyć, że został machnięty tylko tyle. Jeśli autko ok to bym nie patrzył na stan licznika cofnięty o pare tys. km. Nie szukaj dziury w całym, tylko bier auto i po sprawie.

Zanim kupisz aTrójkę, pojeździsz trochę i stwierdzisz że już nie wygląda jak te nowe auta i znowu będziesz szukał.

Moja ma 237 prawie 8 rok 2006, wiarygodny ?

Ja bym kupiła, igły nie kupisz auto ma jak by nie patrzeć 8 lal.

Mówi że sprowadzony z Wloch. Też słyszałem że we włoszech nie prowadzą historii pojazdu. Nie mam teraz jak zapytać kolegi z serwisu w jakim kraju wyjechał z salonu. Teraz ma na liczniku 201 tys.

Kolega 2rafal7 chyba sobie żartujesz. Mam się cieszyć że tylko tyle cofnięte? Wole dopłacić do samochodu nawet 2 tys. ale mieć pewną historie tego pojazdu.

- Co myślicie o tym stanie licznika w 2011 i takim samym w 2012 ??
- Skoro włosi nie prowadzą historii pojazdu to dlaczego widnieje jego historia w servisie?

Oto link do ogłoszenia. Co o tym sądzicie?

http://otomoto.pl/audi-a3-1-9-tdi-serwi ... 03885.html

Moim zdaniem albo do Ciebie to nie dociera, albo nie rozumiesz realiów polskiego handlu autami. Chcesz auto z małym przebiegiem? zgoda, jedź do DE tam takie kupisz, ale za 10k euro, u nas nie kupisz auta z oryginalnym nalotem, a polacy tego przebiegu się tak panicznie boją, że staje się to priorytetem podczas oględzin auta. Nie wazny jest stan techniczny nie istotny jest stan blacharki, MIETEK BIEREMY 160 NALOTU MA. Dziwny jest ten kraj.

Podpisuje się obiema rękami.
Kolego, chcesz kupić auto czy marzenia?

ok może faktycznie macie racje.

Ale czy powie mi ktoś co może oznaczać to że w 2011 roku w historii w serwisie miał 177 tys a w 2012 miał tyle samo? oprócz teorii że stał przez rok bo w to nie wierze.

Leniwy włoch z ASO nie ruszył dupy, żeby sprawdzić ile jest na blacie, i wpisał to co było w systemie zapisane podczas ostatniej wizyty.
Moje byłe A4 miało od początku do końca 15k km
Ale tak jak chłopaki mówią, nie kupujesz przebiegu, a samochód, bo jak chcesz kupić cyferki, to taniej będzie kupić same zegary zamiast auta

No a co z faktem, że we Włoszech nie prowadzą historii pojazdu?

Nie ma czegoś takiego, że we Włoszech nie prowadzą, prowadzą - tylko ona jest tyle warta, bo zazwyczaj auto ma odnotowane wizyty i wykonane operacje, ale przebieg z kosmosu - czyt. wpiszują co chcą, a nie to co jest na szafie, bardzo podobna sytuacja jest u żabojadów, przynajmniej te auta które kiedyś sprawdzałem i pochodziły z tych krajów tak miały.
Włoskie ASO nie mają odrębnego systemu, każdy salon jest "wpięty" do centrali CCCO, i wpis o wizycie auta automatycznie trafia do bazy CCCO.

Kiedyś oglądałem Golfa VI w ASO i była dokładnie taka sama sytuacja. Okazało się że auto tuz po ostatnim przeglądzie miało wypadek było naprawiane w ASO. Ale przed naprawą pół roku stało i czekało na jakieś ekspertyzy, wyjaśnienie kwestii ubezpieczenia itd. Suma-sumarum, wyglądało to podobnie, praktycznie ten sam przebieg przy wpisach oddzielonych od siebie o prawie 10 miesięcy.

Co do błędu przy wpisie przebiegu raczej bzdura bo nawet gdyby tak było- szybko zostałoby skorygowane. Co jak co, ale w systemie ASO pilnuje porządku jednak auta z włoskiego rynku faktycznie miewają historię z kosmosu.

Dlatego Kolego kupuj auto patrząc na jego stan faktyczny a nie wpisy w książkach, przebieg na blacie itd. Ten silnik daje bardzo duże możliwości zdiagnozowania jego stanu więc zakładając że ktoś potrafi to zrobić będziesz miał wszystko jak na dłoni. Takie auto naprawdę da się dobrze sprawdzić i poznać jego stan faktyczny.

Dziękuje za informacje. Trochę macie racje, że trzeba patrzeć na stan techniczny bardziej niż na licznik. Załóżmy teoretycznie, że samochód ma swój przebieg - 200k. Pytanie moje brzmi w jakim stanie są pompowtryski po takim przebiegu. Jest jakiś przebieg po którym można poważnie obawiać się o te pompowtryski? Przy rozsądnej eksploatacji mogą wytrzymać 300tys km? czy może więcej. Jakie mogą być oznaki złego stanu pompowtrysków.

Jeśli na biegu jałowym damy gaz do dechy to normalne w tym diselu że kopci na czarno?

Mi padł po 220tyś, tylko że w 2.0 tdi. Wszystko zależy od jakości paliwa.


Ja robię 5 do 8 tyś km miesięcznie, jak bym się zastanawiała czy da rade kolejne 1200kaemów do Polski, dostała bym zawału. Ja nie zastanawiam się czy mi dojedzie do 300kkm. Jak się popsuje to trudno nic nie jest wieczne. Ja mam i tak bardziej awaryjną opcje, którą cholernie dobrze mi się jeździ, moc, spalanie, wygoda, wygląd. Wszystko dopasowane i jak najbardziej na swoim miejscu.

Moim zdaniem albo bijesz pianę, albo masz słabego mechanika.... Na 99% niemoże kopcić. Nawet moja 16 litrowa scania z pompowtryskiwaczami, dwiema turbinami i milionowym przebiegiem, nie dymi bez obciążenia.....

napisane jest przecież że jak damy gaz do dechy....

Usuwał z was ktoś filtr cząstek stałych DPF i zakładał emulator?

Domyślam się że myślisz sobie że siedzi panna i się mądrzy:D
Ale szanowny kolego, dodanie gazu na postoju nie jest obciążeniem dla silnika. 2005r nie ma dpf'a

Jeśli jest to model bez dpfa to przy raptownym dodaniu gazu na postoju może puścić delikatnego dymka (ale delikatnego, nie obłok dymu). Diesel, który stał, badź był jeżdźony mało dynamicznie musi wypluć tą całą sadze w wydechu.

Potrafi ktoś stwierdzić czy to audi http://otomoto.pl/audi-a3-1-9-tdi-serwi ... 03885.html posiada filt cząstek stałych DPF?

Link nie dziala... popraw

Edit by Przemo
Przymierzam się do kupna samochodu audi a3 2005r sportback 1.9 tdi który jest sprowadzony z Włoch. Wiem, że były już podobne tematy bo przeszukałem forum lecz nie znalazłem odpowiedzi na moje pytania.

W ogłoszeniu jest napisane :
-CENA SAMOCHODU ZAWIERA WSZYSTKIE OPŁATY POTRZEBNE DO REJESTRACJI (TZN AKCYZA, RECYKLING, TŁUMACZENIA) - KOSZT ZAREJESTROWANIA TO 350 ZŁ
-FAKTURA VAT-MARŻA
-KUPUJĄCY ZWOLNIONY JAST Z OPŁATY SKARBOWEJ 2%

Moje pytania:
-Jakie dokumenty powinienem otrzymać przy zakupie aby być pewny że wszystkie w/w opłaty zostały dokonane.
-Jeśli samochód faktycznie jest po tych opłatach to jaki to był koszt
-Czy faktycznie rejestracja i wszystkie urzędowe formalności wyniosą 350 zł
-Jakie blachy powinien mieć kupowany samochód - zwykłe włoskie? taki jak w dowodzie lub na jakimś dokumencie?
-Jakie blachy dostane w jak go zarejestruje? Takie jak mają już być ostatecznie czy jakieś tymczasowe

Z góry dziękuje za pomoc a dla ciekawych i chętnych na wyrażenie opinii o tym samochodzie podaje link do ogłoszenia:
http://otomoto.pl/audi-a3-1-9-tdi-serwi ... 03885.html

scaliłem Twoje wątki bo są praktycznie o tym samym/Przemo