rafala6 napisał(a):
gitmar napisał(a):
rafala6 napisał(a):
Spokojnie można jeszcze taniej takie a8 z de kupić.
Za 2/3tyś.e od koloru do wyboru nikt normalny takich aut nie chce i można naprawdę kupić za grosze w de.
Mogłem niedawno a8 4.2 z roku 2001 kupić za 1800e do naprawy blacha za około 1000zł.
Ale stwierdziłem,że nie ma sensu lepiej kupić normalne auto,a nie bujać się i szukać napaleńca.
Ty jesteś handlarz i patrzysz na to z innego punktu widzenia. 99% użytkowników tego forum nie ma możliwości zakupu takiego auta po cenie o której piszesz (zapewne masz na myśli parkingi z rozbitkami z ubezpieczalni, wyprzedaże z firm, poleasingówki itp.) Pozostają im portale aukcyjne albo autokomisy i zakup po "rynkowej" cenie. Dla kogoś innego takie auto ma jeszcze wartość, dla Ciebie to tylko stary tapczan, który wadzi. Nie od dziś wiadomo, że jesteś ukierunkowany na jak najnowsze BMW, a wszystko inne co ma więcej niż 5 lat to parchy i złomy...
Nawet jak kupisz za te 1800euro to trzeba po to pojechać (najlepiej lawetą, koszta, koszta, paliwo, droga, nocleg itp.), naprawić, opłacić, odchwaścić, założyć LPG żeby się opłacało i lekką ręką idzie 20k....
Nie jestem handlarzem.
To jest moje hobby.
Do aut z ubezpieczalni jestem za cienki.
Auta kupuje z ogłoszeń lub z podwórka.
Jadąc po auto wracam tego samego dnia na kołach bez lawety.
Lubie stare auta.
Auta zmęczone życiem uważam za parchy złomy nie ważne jaki ma rok w papierach.
Lubie także nowe auta przejedz się nowszym dieslem np.535d to nie wsiądziesz do żadnego paliwożłopa.
Wszyscy maja możliwość jazdy do de lecz lenistwo się kłania.
Żeby nie było języka nie znam,będąc na miejscu język jest nie potrzebny jak masz auto do sprawdzenia.I tak bełkotu sprzedających nigdy nie słucham.
Lepsze to niż jeżdżenie i kupowanie od pośredników igły na allegroszrocie.
A tak w ogóle to chyba mnie nie lubisz
No w końcu jakaś wypowiedź zawierająca trochę więcej treści niż zazwyczaj
1.Treść Twoich postów często na to wskazywała, dlatego tak napisałem
2.Rozumiem
3.....
4.Też starałem się tak robić jak już znalazłem się poza granicami
5.Nie każdym autem da się przyjechać na kołach (bo np.jest uszkodzone i nie mam na myśli przystanków).Masz blisko więc wracasz tego samego dnia (no względnie blisko, na pewno bliżej niż ja ze wschodniej części kraju, gdzie dla mnie to wyprawa na min.2 dni)
6.Też lubię stare auta
ale tylko auta i wino co najwyżej
7.J.w.
8.Wiem, że to zap....ina i ma wysoką kulturę pracy, ale jakoś mnie nie kręci, lubię zapach Pb
9.I tu się mylisz (patrz pkt.5). Często praca uniemożliwia taki wypad. W weekend nie zawsze da się pojechać - chcesz załatwić tablice zjazdowe - urzędy w DE nieczynne. Przy starym parchu (jak to zwykłeś nazywać) jest to mocno nieopłacalne..
10.Ja akurat staram się cokolwiek po ichniemu umieć powiedzieć i jakoś się dogadać. Zawsze to trochę łatwiej i rozmówcy na jego landzie trzeba w ten sposób okazać szacunek (inna sprawa że u nas tego nie robią
)
12.Zgadzam się
i na koniec....dobrze że napisałeś chyba
Nie znam Cię i osobiście nic do Ciebie nie mam. Po prostu irytuje mnie Twój sposób wypowiedzi i częste generalizowanie, ot tyle
Sorry za OT
Co do auta z wątku.... Ten najbardziej zainteresowany powinien sam pojechać i stwierdzić czy mu pasuje. Jak zapewne wynika z naszych postów, cenę kształtuje rynek. Ja nie skreślam auta dlatego że drogie czy tanie...trzeba się przejechać jeśli jest taka możliwość i stwierdzić na miejscu co i jak.