.: AUDI KLUB POLSKA :.

siema

czy może ktoś z was zna może te audice??

http://allegro.pl/audi-s4-2-7-biturbo-q ... 19993.html

i

http://otomoto.pl/audi-s4-C33228725.html

mam 3xx km do nich i nie chciał bym ,,znowu'' jechać w ciemno

czy może jest ktoś z tego miasta i mógł by podjechać zobaczyć (koszty zwracam)

Pchanie się w s4 w takich cenach to proszenie się o problemy.

czemu ?

Bo drugie tyle możesz wsadzić w niego jak będziesz miał pecha a jak nie to i tak nie będzie szoku jak z 10k . A te igły z opisu to sobie można w d.... wsadzić.
Moi zdaniem pakowanie się w 15 letnie bi-turbo jest stratą kasy . A utrzymane egzemplarze kosztują 10 więcej w tym roczniku.

ok dzieki

E tam....demonizujecie. Wszystko jest do zweryfikowania. Przy każdym jest coś do zrobienia. U mnie słabo widać, ale ta druga jakby ciekawsza jakbym miał blisko, to bym pojechał i obejrzał.

Mówicie 25-30k za S4.... Jak ktoś wystawia ładne S6 C4 za +/- 20k to większość puka się w czoło bo to przecież stare ( nie ważne że stan ok). S4 B5 to już auta 15-letnie, więc i nabywców chcących zapłacić powyżej 20k niewielu. Nie znam tych egzemplarzy więc nie bronie. Ale 20k to też już kanapka...Jakbym chciał kupić to bym przynajmniej obejrzał.

Jak będzie miał pecha to kupi taką za 30 000 i też będzie musiał 15 000 włożyć. Znam przypadek gdzie gość z forum kupił ese od klubowicza niby igła za grubą kasę i po dwóch miesiącach wymienił silnik S4B5 to już stary kapeć.
Autorowi polecam zapakować cztery litery w samochód wziąć miernik lakieru, komputer kogoś kumatego, duże wiadro zimnej wody i jechać w polskę szukać szczęścia. Mi druga się podoba.

mój znajomy też kupił igłę z niemiec, szukał długi czas, kupił ( nie za małe pieniądze} i turbo było do zrobienia
(nie licząc drobnych pierdół na silniku)

ja szukam czegos do 25tys, i zostaje mi jeszcze trochę na podstawowe naprawy
wiem ile kosztują części do tego samochodu i wiem co się może popsuć

dlugi czas szukam sedana ale nic nie ma ciekawego więc postanowiłem poszukać też kombiaka
te mi wyglądają na w miarę ciekawe dlatego zapytałem czy może ktoś z was był oglądał czy może zna któryś z nich, albo by chciał podjechać i zerknąć

jechałem już kilka razy daleko po samochód i prawie zawsze się okazywało że jest złomem

i wolał bym się upewnić że jest warto jechać je zobaczyć niż jechać w ciemno

Ja nie przekreślam akurat tego egzemplarza . Na odległość nikt Ci nie oceni co jest do roboty , a coś na bank ... nikt nie sprzedaje leciwego wozu w stanie na tip top za taką kasę.
Zresztą w 99% przypadków auto , które jest w planach do sprzedaży nie jest już regularnie robione , chyba że trafi dzwona.
Jak wiesz ile kosztują części do eski , jak dużo może kosztować naprawa silnika itd. to ok.
Niestety w takim przypadku trzeba pojechać , podpiąć pod kompa i sprawdzić. Blachy , lakier czy powycierane plastiki można tanio ogarnąć , mechaniki już nie.
Ja już może ze względu na wiek i lata przez które ładowałem w samochody kupę kasy jestem za bardzo ostrożny i mam inne priorytety jak wiecznie pracować na naprawy i zmianę samochodów .
Jak zdajesz sobie sprawę z kosztów ewentualnych , pasjonujesz się wozami i nie szkoda ci kasy to czemu nie.

Ogólnie 2.7T to kuloodporny silnik, czasem problemy może sprawić jego osprzęt (czujniki, podciśnienia, zaworki itp). Jak się kupi dobry egz. to będzie smigał bezawaryjnie, ale złom może spustoszyć portfel strasznie. Według mnie to najlepszy motor Audi ever.

Sprecyzuj proszę co się kryje pod pojęciem dobry egz. Zakup samochodu to wielka loteria.

A czy ci,którzy twierdzą, że części do 2.7T są drogie, chociaż interesowali się cenami? jeśli nie to dajcie sobie na wstrzymanie!
Części do tego silnika są tanie,a za 15000PLN można kapitalkę zrobić i jeszcze zostanie , więc nie pitolcie, jakie to wszystko drogie!

Razem z tą masz już dwie sztuki do obejrzenia we Wrocławiu:
http://olx.pl/oferta/audi-s4-1998-CID5- ... dc44184287

s4 2.7 drogie w użytkowaniu a c5 2.7 śmiało polecane do gazu dla kowalskiego ?

Wiesz, dla mnie wiek to nie argument. BMW serii "M" nawet z lat 90-tych kosztują po 30-40 tys zł, a nawet drozej (idealne M5) i nikt sie temu nie dziwi. I kto ma kupic, ten kupi, reszta sobie marzy i narzeka że drogie. Bo porównuje do "takich samych" e36/e39/A4 które w zwyklych wersjach kosztują 5-10 tys zł.
Takich aut nie kupuje się patrząc na rocznik, raczej na stan. Wiadomo ze to nia auto dla Kowalskiego, który kupuje TDI - byle jak najtansze i jak najmłodszy model. A ze ma pół miliona km, albo po powodzi, to nie wazne. Ważne dla takiego nabywcy jest ze jest model B8 czy C6, a nie zadbany z małym przebiegiem ale starszy.

Ludzie kupujacy auta typu S4, przynajmniej w mają (lub powinni miec) inne podejscie.

Moim zdaniem dotyczy to też, lub przede wszystkim produkcji po 2005 roku... Rocznik już nie powinien mieć absolutnie żadnego znaczenia, jakość aut jest taka, że tylko kryterium co się już wysrało i zostało zrobione, oraz co się za chwilę posypie...
Co do powyższego auta to wygląda na jakiś ulep, przód fatalnie spasowany, chyba każdy element ma inny odcień, ale może to po stłuczce?

kameleon
auto malował chyba daltonista

Poszukaj info o tym aucie na sportaudi.pl