.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam.
Od jakiegoś czasu rozglądam się za audi-czka z polowy lat 80 -do polowy lat 90.
Na wakacjach miałem okazje przejechać się 200 2.2t v20 mojego szwagra(kopara ucięła prawie jaja!).
Wiec wybór padł na 200.
To co znalazłem to przeważnie problemy z hamulcami , wycieki płynu chłodzącego , nie działające szybki po przekątnej , wiec moje pytanie których usterek unikać a które to kosmetyka.
Jestem w trakcie lektury na forum wiec proszę nie ganić (trochę ciężko się wyszukuje watki 200-setki)
Ostatnio znalazłem chyba ciekawy okaz za granica a ze niedługo wybieram się tam chciałbym zebrać jak najwięcej info , przed oględzinami.
Wiec tak :
Audi 200 rok modelowy 1988 quattro z turbo v10 182 kM z manu-alem
przebieg około 180k km ,tapicerka welur niebieski ,clima (na pewno do zainwestowania jeśli ma działać),blokada centralnego dryfu +tylnego ,po wyglądzie deski wynika ze przed liftem.
A to link:
http://www.kapaza.be/fr/vi/91789909.htm

Prosze o ocene czy warto obejzec i co dokladnie pomacac , z lektury wychodzi ze to KG.
Dzieki.

Czy jest tu gdzieś Buba ja sie pytam?

Odpuść sobie wszelkie silniki 10v (tak 10v, nie v10...).
Jeżeli jest tak jak piszesz, ze nie masz bladego pojęcia o tym silniku, a zwłaszcza o jego osprzęcie i typowych awariach, to daj sobie spokój z tym samochodem. Jak chcesz ostrej jazdy "klasykiem" to kup sobie mocne e30 lub e34 i pózniej wstaw to w agrest, zeby żal nie było.

Na tym forum jest kopalnia wiedzy o silnikach 2.2 10vt - wystarczy dobrze szukać i wzbogacisz swą wiedzę do odpowiedniego poziomu, przynajmniej takiego, ze jeszcze raz rozważysz zakup i mojego posta

Pozdrawiam

z lektury wynika ze 182kM miały JY i KG ,KJ miał 170kM.
Dobrze napisałeś ze to kopalnia ale wydobywcza wiec trza się napocić (w odkrywkowej łatwiej).
A jeśli chodzi o audi to chce poczuć słynne quattro. Auta RWD i FWD już dobrze objeżdżone.
Jak pisałem jestem w czasie lektury!

szukaj 20v turbo, 10v potrafi doprowadzic do łez lub bankructwa

wszystko już zostało powiedziane

Wiec idę za rada bo wczorajsza lektura mnie troszkę przeraziła.