Witam.
Dostałem propozycję zamiany mojego zetorka z 96r na a6 c5 98r 1,8T. Mam pewne wątpliwości a mianowicie włożyłem w niego kupę kasy kupę serca aby jeździł nienagannie. Niestety wygląd zewnętrzny jest ładnie mówiąc słaby (porysowany, fotel wytarty, opadnięta podsufitka) silnik po prostu igła ale za to skrzynie... od 9 lat co jest w rodzinie już 3 skrzynia jest.... A6 c5 ma przejechane 301 tyś kilka rys i właściciel a6 oferuje mi wymianę za dopłatą z mojej strony 1500zł (cenię swoją a4 na 6200 zł ). Mój dobry kolega fascynujący się samochodami grupy Vag (mechanik) twierdzi jak realnie ma 300 tyś to brać nie zastanawiać się podobno ceny części podobne jak w moim Tdi-ku. Za to drugi znajomy (fascynujący się Mercedesem w124, też mechanik) twierdzi że po 300 tyś audi będzie miało już wytarte wałki rozrządu że turbo pewnie pada, że 1.8T się lubi pocić i że za ok 7,5 tyś to a6 to padło będzie. Co wy o tym sądzicie? Może podzielicie się swoimi przeżyciami z 1.8T 150km? może też ktoś się z Tdi 90km przesiadł na 1.8T? (Tak dużo czytałem na forum o silniku 1,8
)
Pozdrawiam