.: AUDI KLUB POLSKA :.

Znalazłem taką oto ofertę na OLX Cena samochodu w porządku. Wygląda bardzo pięknie. Wiem, że może nie być super ekonomiczny, ale gaz tani więc już niech pali więcej (nie wierzę, że tylko 10L) Co wiecie o tym silniku? Ile da radę przejechać przy dbaniu o wymianę oleju i co ile należy zmieniać rozrząd? Proszę o pomoc w rozeznaniu przydatności i funkcjonalności tego auta (nie tylko z tego ogłoszenia).
https://www.olx.pl/oferta/audi-80-audi- ... a6cecaf469

Straszny "bum" na te osiemdziesiątki ostatnio... Poszukaj dobrze na forum, jest kilka takich tematów.


Maska odstaje, zderzak o dwa cm. za głęboko siedzi... Zmęczony samochód, ale cena jak za lepszy rower.

Przede wszystkim widać, że to auto jest po jakimś strzale. Większym czy mniejszym ale jest. ABK wcale nie jest paliwożerne. Mam samą benzynę i w mieście 10-12 w zależności od stylu jazdy. Na trasie 120-130 wychodzi 8-9l. Także nie ma tragedii. Ale ten egzemplarz to bym dobrze obejrzał bo wydać 3,5k na chrupka to trochę szkoda. Lepiej dołożyć i kupić coś lepszego - a można trafić fajne B4 za 5-6k.

Mógłbyś rozwinąć temat przepływki albo przekierować mnie na odpowiedni temat?
http://otomoto.pl/oferta/audi-80-2-0-lp ... yCNxd.html
Znalazłem inne ogłoszenie jadę go obejrzeć we wtorek Wydaje mi się że maska i błotniki są lepiej spasowane Chodź na zdjęciach tego może dobrze nie widać ale dostałem więcej na maila. Przebieg trochę niewiarygodny zwłaszcza że podobno na lewym fotelu z przodu jest niewielkie przetarcie wielkości dwuzłotówki Audi 80 takie przetarcie nabywa po 500000 km

Zwyczajnie, każdy przepływomierz z klapą nie lubi strzałów gazu w kolektorze ssącym. Czasem tylko wąż rozerwie, a czasem urwie klape w przepływomierzu powietrza.

Te Audi ładniejsze. Ale ze zdjęć mało widać, robione tylko z jednej strony auta.

Najlepsza opcja to kupić bez gazowni i samodzielnie wkładać. Ale tu znowu zauważyłem tendencje, że te auta są droższe niż z instalacją LPG... Fenomen

A więc dokonałem zakupu. Pojechałem na oględziny już dziś i po odwiedzinach na stacji kontroli pojazdów, dowiedziałem się że: sprężyny dobre, jedna tylko poniżej 70% hamulce też w dobrym stanie. od spodu, widoczny wyciek oleju przy silniku i skrzynia też ubrudzona prawdopodobnie też od silnika. Mały wyciek przy lewym hamulcu z tyłu, podobnież będzie trzeba go w najbliższym czasie zrobić. obie osie rozbieżne. Jutro jadę to naprawić. Przy jeździe powyżej 4500 obrotów na minutę, w trasie, zdarzyło mu się szarpnąć. Dziś przejechałem nim blisko 180km. Lekkie ślady (od zewnątrz. W środku zupełne zero rudego) korozji przy bagażniku. Ogólnie samochód zdrowy. Niestety nie wiem właśnie jak instalacja gazowa. Z ceny udało się zejść i koniec końców jestem zadowolony, choć nie ukrywam, że jednym z czynników kupna był również przejechany dystans. Około 130km w jedną stronę. Spalanie rewelacja. Około 9,5 litra prędkość średnia około 120 km/h

Kolejny szczęśliwy posiadacz Audi Zazdroszczę

Na razie, podkreślam, zadowolony. Czy szczęśliwy zobaczymy za jakiś czas. Mam nadzieję nauczyć się grzebać przy silnikach na tym samochodziku. Koniec końców nie mogę doczekać się jutra żeby zrobić te koła. Jak jechałem cały czas widziałem jak co obrót zdzierana jest kolejna warstewka bieżnika i jak z mojego konta ubywa groszaków na zakup nowego kompletu opon. Mówię wam, śmierć w oczach. Podobnież przy 160 km/h na obwodnicy Chojnic w drodze powrotnej. Przy tej prędkości prowadziło się samochód fatalnie

Jak można zbieżności nie ustawić w samochodzie i tak jeździć? Nie rozumiem...

No to było krótkie przyduszenie. Nie wiem ile, 10 sekund miałem tyle na zegarze..., wiem, że życie składa się z chwil itd. ale wiecie jak jest gdy kupi się nowe auto i chce się je chociaż trochę spróbować. Za godzinę jestem umówiony w warsztacie na ustawienie.
Oczywiście chodziło o amortyzatory, a to szkoda, że nie jest to miarodajne, bo był to czynnik mocno dodatni przy zakupie.

Jak auto nie jest dociążone, to zawsze na ścieżce diagnostycznej amortyzatory wyjdą na lepsze niż są w rzeczywistości.

Żartem powiem, że w środku siedział dość sporych gabarytów mechanik także dociążył samochód.

PS i pisząc to właśnie zaświeciła mi się lampka. Najmniejszy procent (patrząc akuratnie na kartkę) przypada na przednie lewe koło. 63%. Po prawej przód tył ma po 76%
lewe tylne 74%. Także jeśli przy takim dociążeniu (około 110kg) o tyle spada sprawność to bida. Przed chwilą zajrzałem pod maskę i pod kurek od wlewu oleju. Osad jest brunatno przeźroczysty. To chyba dobry znak?

Zapewne amorki olejowe stąd takie duże przekłamania. Zainwestuj w gazowo-olejowe (np Sachs) i bedziesz miał spokój. Oczywiście jeśli geometria będzie OK a wszystkie tuleje będą sprawne. Plus tego taki, że części są mega tanie.

Najpierw regulacja zaworów i instalacji LPG potem ewentualna zmiana rozrządu. Potem pomyślę nad amorkami.

Że.... przepraszam....czego

W tym aucie to raczej trudne będzie... Wielu amatorów zabytkowych samochodów ostatnio się porobiło. Później zgłębiają tajniki mechaniki pojazdowej. Dowiadują się o istnieniu w ich nowych nabytkach: uszczelek pod głowicami, maglownic, dowiadują się co to jest "moto doktor" i bawią się na forum w zgadywanki typu: "Panowie! Coś strasznie rypi, ale nie wiem gdzie", pomocy!

I nie napisałem że to mój pierwszy samochód i ze-Jestem totalnym żółtodziobem? Faktycznie przepraszam . Pisząc o zaworach Chodziło mi o element podlegający częstej regulacji w przypadku jeżdżenia samochodem z instalacją gazową. Macie już pewnie starte zęby na tych samochodach i jeszcze nie raz wam zajdę za skórę wypisywanymi głupotami ale chcę żebyście wiedzieli że chcę dobrze. Nie defekuje pieniędzmi i chcę żeby te zainwestowane slużyły mi jak najdłużej

W przypadku zakupu samochodu, zawsze jest to zła inwestycja
Chyba że jest to samochód dostawczy, wtedy jest 0,01% szansy na zwrot poniesionych kosztów utrzymania bryki.

Tak jak On?