Dzięki za wszystkie odpowiedzi.
Dzisiaj jeździłem tym autkiem i musze przyznać, że rzeczywiscie rakieta to nie jest... ale tego akurat się spodziewałem i to mi nie przeszkadza.
Autko obejrzałem już bardziej na spokojnie i muszę stwierdzić, że niestety, ale..................................nie ma się do czego przyczepić.
Fakt ma kilka rysek i lekkie otarcia zderzaków ale to tyle z wad.
Po dzisiejszych oględzinach jestem na 99,9999999% pewien że utko nie było walone.
A jazda..........no cóż: przestrzeń we wnętrzu - o wiele bardziej niż wystarczająca, pełen komfort, cisza we wnetrzu, nie słychać silnika i ŻADNYCH odgłosów z podwozia. A specjalnie przejechałem się po kiepskiej i gęsto połatanej drodze. Nic nie skrzypi, nie trzeszczy, nic nie stuka itp. itd.
Zawiecha jest przyjemnie sprężysta i twardawa - nie buja się jak łajba tylko dobrze tłumi. Hamownia też w porządku - ABS działa.
Ciśnienie oleju trzyma się na maksa - na wolnych obrotach delikatnie spada - tak o jedną kreseczkę.
Temperatura cieczy chłodzącej stała i na poziomie 100 C. Temp oleju - niska ale dokładnie nie pamiętam ile.
Chyba wszystko w porządku.
Aha - po wyjęciu bagnetu nie pryska olejem. Po odkręceniu korka wlewu oleju - nie pryska i nie dymi, ale gaśnie. Po lekturze forum myslę że to prawidłowo - nie mam doświadczenia z silnikiem który ma przepływomierz powietrza (chyba tak powinno być). W silnikach opla na elektronicznym wielopunkcie bez przepływomierza - silniki nie gasną po odkręceniu korka - tak wynika z moich obserwacji.
Co do ceny:
przekopałem ogłoszenia na różnych stronach w necie - i naszych i niemieckich. No i tak: ceny rózniste - od 13500 do 23000 PLN
za ten rocznik. Na stronach niemieckich znalazłem kilka takich tylko że w sedanie - ceny od 4000euro do 6000euro - więc w przeliczeniu na nasze to samo - przy sciąganiu trzeba jeszcze ponieść opłaty - akcyza itd.
Po dzisiejszych oględzinach konsultowałem się jeszcze ze znajomym mechanikiem i powiedział, że jeżeli mam pewność że nie bite i jak silnik jest suchy i nie kopci i pracuje cicho i równo to w zasadzie ryzyko jest znikome, że będzie zonk.
Reasumując myślę, że auto na prawdę warte jest tej ceny i chyba się na nie skuszę...
Wolę zapłacić trochę więcej za dobrze utrzymane i sprawnie technicznie auto niż zaoszczędzić przy kupnie kika groszy a potem nie wyłazić z garażu i bulić za remonty.
Oczywiście można w raichu trafić taką A6 za mniej więcej 2/3 tej ceny ale chyba u Turka w komisie po dziesięciu dzwonach i piętnastu malowaniach i zapewne będzie się jeszcze tłumaczył, że "dokumenty gdzieś zaginęły..."