Powiedzieć ze zdjęć się da niewiele. Chyba oczy członków AKP nie widzą więcej niż jest na zdjęciach... Ogólnie jest to 2.5 TDI z pierwszego roku produkcji A6 C5 więc teoretycznie prawdopodobieństwo wystąpienia usterek z których słynie to klekoczące V6 jest raczej spore. Dalej patrząc, przebieg - jeśli właściciel nie ma książki serwisowej to istnieje duże podejrzenie, że prawdziwy nie jest - choć może to być rarytas kto wie. Patrząc dalej na przyciemniane szyby, lampy, zmieniany grill widać że właściciel był pasjonatą tuningu. Niestety większość takich napaleńców uznaje tylko 2 położenia prawej nogi - pedał gazu ON albo OFF - oczywiście istnieją wyjątki. Dalej cena jak za 2.5 TDI w bardzo dobrym stanie z przebiegiem 186 kkm to rarytas który zniknie szybko. Oczywiście jeśli stan jest taki jak obiecuje właściciel czyli bardzo dobry. Ze zdjęć nikt Ci nic nie powie. Wsiadasz w samochód bierzesz kogoś kto się umie obsługiwać Vagiem i jedziesz zwiedzać Wałbrzych. Tam się dowiesz więcej. Ogólnie gdyby to auto było w takim stanie z takim przebiegiem i wogóle super cacy to nie zdążysz go kupić bo ja będę pierwszy
odsprzedam go później i na lody zarobię.
OT: Zgodnie z nowym punktem regulaminu jest wszystko ładnie opisane bez offtopu i innych pierdół o które ostatnio było ciepło jednak nie powstrzymam się i skomentuję wieś brewex na lampach i wydech do diesla cóż trochę nie taki przynajmniej w moim odczuciu.
warto sie zastanowic przemyslec....