.: AUDI KLUB POLSKA :.
https://forum.audiklub.org/

100 C4 czy A4
https://forum.audiklub.org/viewtopic.php?f=32&t=62586
Strona 1 z 3

Autor:  Hincó [ 14.lip.2007 09:03:59 ]
Tytuł:  100 C4 czy A4

Witam
Mam nie mały problem, a mianowicie mało kasy na a4 B5 z końca produkcji, i obawy przed zakupem C4 z końca produkkcji które tez mi siepodoba..
Chciałbym się dowiedzieć co za ok 12k +-2k pln można kupić? Silniki jakie mnie interesują to rzędowe piątki w benzynie i dieslu oraz V6 2.8, benzyna tylko z gazem..
Jak jest z kosztami utrzymania takiej limuzyny, jak z częściami, najlepiej w porównaniu do a4, a moze lepiej kupić a4 z początku produkcji bez wyposażenia, w stanie takim sobie, itp itd niż C4 na wypasie? Jak z kosztami utrzymania, które bedą większe(pomijając paliwo) ?

Autor:  Baskecior [ 14.lip.2007 09:06:18 ]
Tytuł: 

Za 14 tys chcesz kupić B5 ?
Oj nie kuś losu ... ;)
Sądzę, że za te pieniążki ciężko będzie kupić nawet porządne C4 ...

Autor:  Hincó [ 14.lip.2007 09:10:32 ]
Tytuł: 

Baskecior napisał(a):
Za 14 tys chcesz kupić B5 ?
Oj nie kuś losu ... ;)
Sądzę, że za te pieniążki ciężko będzie kupić nawet porządne C4 ...

Tak, na forum a4 doradzili mi kusić los ;P
Ale wybierając mniejsze zło w dalszym użytkowaniu to co byś wybrał ? ; ]

Autor:  Bilo [ 14.lip.2007 10:36:42 ]
Tytuł: 

Za te pieniadze to tylko c4 i tez bedzie trudno..... A4 w tej cenie to dostaniesz 1.6 lub 1.8 i zabija cie wahacze :peace: a szpachla zacznie pekac ;)

Autor:  Baskecior [ 14.lip.2007 14:04:15 ]
Tytuł: 

Hincó napisał(a):
Baskecior napisał(a):
Za 14 tys chcesz kupić B5 ?
Oj nie kuś losu ... ;)
Sądzę, że za te pieniążki ciężko będzie kupić nawet porządne C4 ...

Tak, na forum a4 doradzili mi kusić los ;P
Ale wybierając mniejsze zło w dalszym użytkowaniu to co byś wybrał ? ; ]

Za te pieniążki - zdecydowanie C4.
Bilo napisał dosadnie i prawdziwie (może za wyjątkiem wahaczy, ktorych ceny nie zabijają ;) ).

Autor:  Bilo [ 14.lip.2007 14:21:54 ]
Tytuł: 

Komplet moze przyprawic o szybsze bicie serca :):

Autor:  Baskecior [ 14.lip.2007 14:25:40 ]
Tytuł: 

Miałeś potrzebę wymiany WSZYSTKICH na raz ? :):
Ja doprowadzając zawieszenie w A4`ce do stanu idealnego kupiłem 2 wahacze i 2 łaczniki stabilizatora. 250+150+80+80 :peace:
Poza tym - wielowahacz ma to do siebie, ze nie trzeba wymieniac wszystkich wahaczy aby doprowadzić zawieszenie do normalnego stanu. ;)

Autor:  Hincó [ 14.lip.2007 17:32:50 ]
Tytuł: 

Spoko loko, jak sie złamie to zmienie na te zuzyte od obecnej a4 ;)
A na poważnie, wogóle nie myślałem o a4, jak dla mnie a4 to tylko po II lifcie albo jakaś s-line ;) przed liftowa ;) do tego w dieslu a to już 20k lekko..
A C4 to taki kompromis, poprostu obleci, ale tylko końcówka produkcji :D
Czekam na wypowiedzi użyszkodników 'tse czfurek' ;]

Autor:  Bilo [ 14.lip.2007 18:28:01 ]
Tytuł: 

Baskecior napisał(a):
Miałeś potrzebę wymiany WSZYSTKICH na raz ? :):
Ja doprowadzając zawieszenie w A4`ce do stanu idealnego kupiłem 2 wahacze i 2 łaczniki stabilizatora. 250+150+80+80 :peace:
Poza tym - wielowahacz ma to do siebie, ze nie trzeba wymieniac wszystkich wahaczy aby doprowadzić zawieszenie do normalnego stanu. ;)


Nie. Tylko regenerowalem dwa banany i kupilem dwa gorne prawe wahcze co wyszlo 70+70+170+190 i robocizna. Mimo to po krotkiej przerwie znow cos halasuje i to na tyle wrednie ze mechanik nie moze ustalic co.. podejzewamy lacznik. Co to za laczniki za 80 zl bo Moog kosztuje kolo 100 zl

Autor:  Hincó [ 14.lip.2007 19:12:38 ]
Tytuł: 

Bilo napisał(a):
Baskecior napisał(a):
Miałeś potrzebę wymiany WSZYSTKICH na raz ? :):
Ja doprowadzając zawieszenie w A4`ce do stanu idealnego kupiłem 2 wahacze i 2 łaczniki stabilizatora. 250+150+80+80 :peace:
Poza tym - wielowahacz ma to do siebie, ze nie trzeba wymieniac wszystkich wahaczy aby doprowadzić zawieszenie do normalnego stanu. ;)


Nie. Tylko regenerowalem dwa banany i kupilem dwa gorne prawe wahcze co wyszlo 70+70+170+190 i robocizna. Mimo to po krotkiej przerwie znow cos halasuje i to na tyle wrednie ze mechanik nie moze ustalic co.. podejzewamy lacznik. Co to za laczniki za 80 zl bo Moog kosztuje kolo 100 zl

Kumpże lemforera człowieku i bedzie spokój na dłużej, :): ja tak zrobiłem, spora różnica między nimi a Febi kóre były założone troche wcześniej, ja za łączniki dałem 100zł(2 szt przy zamawianiu większej ilości ) :P Pozatym, regeneracji zawieszenia mówie stanowcze NEEEI :diabel:
Wahacze to inna sprawa, to element ekspoatacyjny,, a jak jest w C4 ? Jak z np rozrządem w 2,5TDi czy .. czy czymkolwiek ; ]

Autor:  Bilo [ 14.lip.2007 19:21:47 ]
Tytuł: 

Hincó napisał(a):
Kumpże lemforera człowieku i bedzie spokój na dłużej, :): ja tak zrobiłem, spora różnica między nimi a Febi kóre były założone troche wcześniej, ja za łączniki dałem 100zł(2 szt przy zamawianiu większej ilości ) :P Pozatym, regeneracji zawieszenia mówie stanowcze NEEEI :diabel:
Wahacze to inna sprawa, to element ekspoatacyjny,, a jak jest w C4 ? Jak z np rozrządem w 2,5TDi czy .. czy czymkolwiek ; ]


No widze ze kolega juz wszystko wie o zawieszeniach ;) A czemu nie regenerowac? Tak myslisz, czy tak sobie zalozyles albo wyznajesz taki poglad czy tez moze regenerowales swoznie w A4 w bananach i byles niezadowolony lub ktorys sie rozpadl? Bo widzisz ja na regenerowanych swozniach zrobilem juz na jednym 35 kkm a na drugim 4 kkm i ciesze sie ze swojego wyboru. Zdecysowanie popieram opinie na temat Febiego.

Autor:  Hincó [ 14.lip.2007 23:45:24 ]
Tytuł: 

Bilo napisał(a):
Hincó napisał(a):
Kumpże lemforera człowieku i bedzie spokój na dłużej, :): ja tak zrobiłem, spora różnica między nimi a Febi kóre były założone troche wcześniej, ja za łączniki dałem 100zł(2 szt przy zamawianiu większej ilości ) :P Pozatym, regeneracji zawieszenia mówie stanowcze NEEEI :diabel:
Wahacze to inna sprawa, to element ekspoatacyjny,, a jak jest w C4 ? Jak z np rozrządem w 2,5TDi czy .. czy czymkolwiek ; ]


No widze ze kolega juz wszystko wie o zawieszeniach ;) A czemu nie regenerowac? Tak myslisz, czy tak sobie zalozyles albo wyznajesz taki poglad czy tez moze regenerowales swoznie w A4 w bananach i byles niezadowolony lub ktorys sie rozpadl? Bo widzisz ja na regenerowanych swozniach zrobilem juz na jednym 35 kkm a na drugim 4 kkm i ciesze sie ze swojego wyboru. Zdecysowanie popieram opinie na temat Febiego.

Mnie osobiście najbardziej przeraziły pękające wahacze w a4, na szczęście nikt chyba narazie nie ucierpiał ale przez pewien czas miałem pietra przed rozpędzeniem samochodu do wyższych prędkości, ale przeszło. Czytałem jedynie o tym, głównie zmęczenie materiału mi 'sie nie widzi'. Jeżeli dobre wahacze kupiłem za cene która jakoś bardzo nie uszczupli mojego budżetu to czemu miałbym regenerować ? To inwestycja w bezpieczeństwo i komfort, głównie psyhiczny. To tylko moje odczucia więc może skończmy ten temat, każdy ma swoje zdanie :peace: i do przodu ;)

Wypowie się ktoś nt C4, czy warto wogóle się pchać w tą bryke, tak samo jak w silnik 2,5 TDi 115KM ?

Autor:  Monster [ 15.lip.2007 09:54:50 ]
Tytuł: 

Nie pchać się w C4.

W C4 nie da się wepchnąć. To jest zakup świetnego, dobrze zrobionego i trwałego auta. "Pchać się".... PHI! :P

Zawieszenie bardzo komfortowe, wykonanie na bardzo wysokim poziomie. Ale łatwo dobrego 2,5tdi nie znajdziesz. Dlaczego? Bo jak jest w dobrym stanie to nikt się nie kwapi do sprzedaży. Gdyby to było słabe auto to miałbyś tysiące ogłoszeń, tak jak C5 2,5tdi v6 :P :P :P [nie robimy OT !]

Pi-Jay ma 2,5tdi z przebiegiem ponad 400.000 i śmiga dalej. Wiadomo, że kilka większych rzeczy zrobił w silniku, ale to daje spokój na następne 100.000.

Nie kupuj A4, bo to ciasne i niewygodne (oczywiście tylko w porównaniu do C4).

Autor:  Hincó [ 15.lip.2007 10:21:52 ]
Tytuł: 

Monster napisał(a):
Nie pchać się w C4.

W C4 nie da się wepchnąć. To jest zakup świetnego, dobrze zrobionego i trwałego auta. "Pchać się".... PHI! :P

Zawieszenie bardzo komfortowe, wykonanie na bardzo wysokim poziomie. Ale łatwo dobrego 2,5tdi nie znajdziesz. Dlaczego? Bo jak jest w dobrym stanie to nikt się nie kwapi do sprzedaży. Gdyby to było słabe auto to miałbyś tysiące ogłoszeń, tak jak C5 2,5tdi v6 :P :P :P [nie robimy OT !]

Pi-Jay ma 2,5tdi z przebiegiem ponad 400.000 i śmiga dalej. Wiadomo, że kilka większych rzeczy zrobił w silniku, ale to daje spokój na następne 100.000.

Nie kupuj A4, bo to ciasne i niewygodne (oczywiście tylko w porównaniu do C4).

A co w takim 2,5 może być najkosztowniejszego? Wałki jak w V6 nie są już chyba problemem, ma sie tam co psuć konkretnego ?
A4nie jest takie złe, wolałbym a4, ale nie stać mnie narazie, a już jedno w domu jest, więc trzeba coś dużego w dieslu, żeby zapodac temu haka i przywieźć czasami bagażnik zakupów ;)
A wieczorem polansić sie po mieście ;]
Szukajka forumowa wiele mi nie powiedziała ale juztroche nt awari poczytałem.. i chyba jest lepiej niż w a4, znaczy nie jest gorzej ;]

Autor:  Bilo [ 15.lip.2007 10:33:18 ]
Tytuł: 

To ze na forum niewiele znalazles swiadczy tylko o niezawodnosci tego modelu. Z wyjatkiem naprawy glownej silnika obawiac nalezy sie w zasadzie tylko sprezarki i zle serwisowanego automatu.

Autor:  Monster [ 15.lip.2007 11:11:50 ]
Tytuł: 

Na temat 2,5tdi v6 nie zamierzam rozmawiać, bo nie znam się, nie o tym jest temat i tutaj już szukajka pomoże znacznie i możesz się zdziwić że ma się co psuć i ma co kosztować ;)

Dla mnie C4 jest fajniejsze. Bardziej mi się podoba, jest większe, przyjemniejsze w dotyku i podobno mniej się psuje ;)
Nie wyobrażam sobie przesiadki teraz do młodszej A4, bo jest po prostu mniejsze. Chociaż zaletą są w nich fajne diesle.

W Twoim przedziale cenowym brałbym C4. Jeżeli brać A4 to moim zdaniem po 1997 roku, a to znacznie większe pieniądze. Za taką kwotę możesz kupić dobre C4 (chociaż trudno będzie znaleźć) albo wyjeżdżone A4. Z resztą już doczekaliśmy momentu kiedy najtańsze A4 są tańsze od fajnych 100.

Za 22 tysiące po długim szukaniu możesz trafić A6 C4 2,5tdi AEL 140 koni. To jest najlepsze auto w takiej kwocie.

Autor:  Hincó [ 15.lip.2007 12:45:34 ]
Tytuł: 

Monster napisał(a):
Na temat 2,5tdi v6 nie zamierzam rozmawiać, bo nie znam się, nie o tym jest temat i tutaj już szukajka pomoże znacznie i możesz się zdziwić że ma się co psuć i ma co kosztować ;)

Dla mnie C4 jest fajniejsze. Bardziej mi się podoba, jest większe, przyjemniejsze w dotyku i podobno mniej się psuje ;)
Nie wyobrażam sobie przesiadki teraz do młodszej A4, bo jest po prostu mniejsze. Chociaż zaletą są w nich fajne diesle.

W Twoim przedziale cenowym brałbym C4. Jeżeli brać A4 to moim zdaniem po 1997 roku, a to znacznie większe pieniądze. Za taką kwotę możesz kupić dobre C4 (chociaż trudno będzie znaleźć) albo wyjeżdżone A4. Z resztą już doczekaliśmy momentu kiedy najtańsze A4 są tańsze od fajnych 100.

Za 22 tysiące po długim szukaniu możesz trafić A6 C4 2,5tdi AEL 140 koni. To jest najlepsze auto w takiej kwocie.

O 2,5 V6 czytam ciągle wszędzie ; ] Wszyscy narzekają a niektórzy kupują, nie ażdemu sie psuje, ale wole nie ryzykować.. ; ]
Czasami wydaje mi się, że C4 było poprzednikiem A4, A4 to takie skurczone C4, tylko dlatego że są z zewnątrz bardzo podobne chciałbym kupić taki właśnie samochód, poprostu ładne jest, w środku już nie tak bardzo(deska jak w najnowszysch samochodach(pociągnięta do środkowej konsoli) no i te kierownice fuj fuj ;]). Tyłek C4 to bardziej płaski i kanciasty a4, przód też jakiś wydłużony i poszerzony, i spłaszczony ; ]. a4 to tylko 1.9TDi, dla mnie to są boskie motorownie, no ale jak mnie nie stać..
Pozatym a4stało sie niesamowicie pospolitym autem, tutaj, w moich okolicach to już na każdej ulicy stoji ich po kilka..
Podejrzewam że po 100 jak już mnie bedzie stać kiedyś na coś lepszego bedzie chyba a6 avant C5 ; ]
A co nt silników benzynowych, 2.0; 2,3? Oba z gazem, a moze nawet V6 jakby sie fajne trafiło, jak z ich awaryjnością/kopem itp itd ?

Autor:  Monster [ 15.lip.2007 14:03:40 ]
Tytuł: 

C4 jest ładniejsze ;)

Tak sobie jeszcze pomyślałem. Te +- 14k to wszystkie Twoje pieniądze? Nie zamierzam zaglądać Ci do kieszeni, ale z doświadczenia wiem, że zakup auta a utrzymanie auta to dwie różne rzeczy. A gorące głowy często tego nie dostrzegają, stąd moi dwaj koledzy którzy wydali wszystko na auto, po czy natychmiast musieli zapożyczyć się u rodziny. Powód?

W każdym aucie jest coś do zrobienia. Ja w swoje po zakupie włożyłem jakieś 3k. Mogłem to rozłożyć w czasie, oczywiście, ale liczyłem się z tym i zrobiłem całość zawieszenia i eksploatacyjnych drobiazgów po zakupie od razu.

Dlatego zimna krew i chłodna głowa przy zakupie to podstawa. Napalanie się na lans i samochód prowadzi do nikąd. Oczywiście nie zarzucam Ci tego, tylko lojalnie ostrzegam, że można się przejechać jeżeli się nie bierze dodatkowych wydatków (a zawsze się pojawią) pod uwagę.

Autor:  Hincó [ 15.lip.2007 15:34:41 ]
Tytuł: 

Trafiłeś w 10 ;)

Ojciec usilnie chce żebym kupił sobie A4, ale właśnie chce miec ten margines na takie wydatki, bo zawsze na pcozątku po zakupie coś wyjdzie mimo że auto było tip top sprawne. Nie ma sprawy jeżeli ojciec dołoży mi te 10k pln to nie ma sprawy ;P Tą kase zarabiam i odkładam od paru lat, teraz zaczynam studia, a to mnie bedzie kosztować bo wole zaoczne, i nie chce wtopić w samochód którego utrzymanie bedzie mnie pochłaniać. Teraz jak tylko moge obchodze sie bez auta rodziców, ale czasami nie można no i od czasu do czasu wleje do baku, kupie jakiś wahacz czy zużytą gałke/mieszek.. czyli jakby na to nie patrzeć już utrzymuje samochód, ale nie do końca;] Za to maszyny do pracy już musze sie przeprosić i utrzymywać;] Wszedłem w 'dorosłość'(ja tak nie uważam :diabel: ) i zarabiam już coraz więcej, ale jak dołapie jakąś stałą prace to Bede zbierał pewnie na kolejne auto, chyba że po drodze trafi sie własny śłub :P hyhy

Tak więc C4 to już zakup za zaniżoną kwote, do tego a4 wydaje mi sie cholernie awaryjne jak eraz patrze na dwa lata użytkowania a4 rodziców, stan był ideał, 150k przelatane-spr w ASO 10 latek a tu trzeba było wahacze zmienić, szlif tarcz hamulcowych, dach sie zaciął i chcieli prawie dach odcinać, airbag świrował, immo też, na szczęście nie są to usterki poważne;]
Nie mniej jednak marka Audi to dla mnie wzorzec i Vorsprung durch technik więc chce je mieć :diabel: Co z tego że pozwole sobie na droższe a4 jak doprowadzenie do stanu używalności pochłodnie drugie tyl kasy, albo kupie złom który u mnie bedzie musiał zakończyć żywot i jedyne co bede z tego miał to równowartoś paruset kilo blach i niektórych części.. ?

Autor:  Bilo [ 15.lip.2007 20:08:06 ]
Tytuł: 

Zmnieniam zdanie..... kup B4. amen

Strona 1 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/