.: AUDI KLUB POLSKA :.
https://forum.audiklub.org/

[ALL AUDI] zakup samochodu od "handlarzy" z Polski
https://forum.audiklub.org/viewtopic.php?f=32&t=65028
Strona 1 z 3

Autor:  kaliberA4 [ 03.wrz.2007 22:37:43 ]
Tytuł:  [ALL AUDI] zakup samochodu od "handlarzy" z Polski

Witam serdecznie Szanowne Grono AKP - jako nowy członek forum!!!!!!!


W najbliższym czasie planuje zakup auta sprowadzanego z Niemiec.

Mam pytanie. Przegladałem wiele ofert na allegro i większość nich dotyczy aut świeżo sprowdzonych z Niemiec. Większość sprzedających twierdzi że kupując od niego auto mam podpisać umowę niby z Niemcem właścicielem pojazdu.

Jest to dla mnie trochę dziwne. Jaką mam gwarancję że auto nie zostało skradzione i Polak podstawia mi fałszywą umowe do podpisania (na której może podrobił podpis właściciela?

Poradźcie mi jakie jest ewentualne wyjście z sytuacji - krok po kroku - tak abym np. mógł otrzymać chociaż fakturę marże za auto i kupić auto od Polaka a nie od Niemca. Czy są jakies możliwości i na jakie dodatkowe koszty się nastawić? Czy można bezpiecznie i w jaki sposób kupić auto od importera?

Proszę goraco o poradę - myślę, iż większość odwiedzających to forum będzie zainteresowana tym tematem. Jeśli to tajemnica to prosze chociaż info na priv.

Autor:  GrzesB [ 03.wrz.2007 23:40:09 ]
Tytuł: 

Jak masz podpisać umowę z niemcem to od razu odpuść takie auto!
Zaniżanych umów też nie warto podpisywać...

Generalnie jest to fałszerstwo i jak ktoś się przyczepi będzie niefajnie... Często się udaje... ale później przez bodaj 5 lat śpisz niespokojnie... Nie warto!


P.S.
Też stałem przed podobnym dylematem...

Autor:  barylkaq [ 04.wrz.2007 07:07:20 ]
Tytuł: 

kupuj co ci zrobią ... masz na tyle rachunek i juz ..

Autor:  BiLu [ 04.wrz.2007 07:23:57 ]
Tytuł: 

barylkaq napisał(a):
kupuj co ci zrobią ... masz na tyle rachunek i juz ..

udowodnia oszustwo

Autor:  barylkaq [ 04.wrz.2007 07:38:21 ]
Tytuł: 

Bilu napisał(a):
barylkaq napisał(a):
kupuj co ci zrobią ... masz na tyle rachunek i juz ..

udowodnia oszustwo


jak? to by połowa handlarzy już siedziała ... :) i nikomu niechce sie udawadniac tego :)

Autor:  BiLu [ 04.wrz.2007 07:48:15 ]
Tytuł: 

barylkaq napisał(a):
Bilu napisał(a):
barylkaq napisał(a):
kupuj co ci zrobią ... masz na tyle rachunek i juz ..

udowodnia oszustwo


jak? to by połowa handlarzy już siedziała ... :) i nikomu niechce sie udawadniac tego :)

handlarze sie tego nie boja bo nie figuruja na ogol na umowie jako strona wiec maja to gdzies.
faktem jest ze weryfikacja urzedom idzie opieszale ale prawdopodobienstwo zawsze jest - wystarczy zweryfikowac wersje sprzedajacego ;)

Autor:  papaj [ 04.wrz.2007 08:38:45 ]
Tytuł: 

Bilu ma rację... przyczepią się.
Mało nie straciłem auta w ten sposób.
Umowę podpisz ze sprzedającym, nie daj sie wrobić w żadne in-blanco!!
Nie zaniżaj wartości auta!!

Autor:  kaliberA4 [ 04.wrz.2007 08:50:13 ]
Tytuł: 

Wydaje mi się iz poruszone zostały 2 aspekty:

1. Wartość na fakturze - ponad 90% osób tak robi inaczej nie opłacałoby sie sprowadzać auta z Niemiec

2. podpisanie umowy z Niemcem za pośrednictwem handlarza - tu wydaje mi się jest wiekszy problem - jak sprawdzić np. czy auto nie jest kradzione w Niemczech? sa jakies strony, telefony w Niemczech gdzie mozna to sprawdzić?
Czy jest jakiś bezpieczny sposób przeprowadzeni atakiej transakcji?

moze zaproponować, aby handlarz opłacił cło i z nim podpisac umowe na kwote taką jak on kupił w Niemczech, tyle że pewnie USkarb policzy 2% od wartosci katalogowych a nie z Umowy??? A może wziąć przez komis VAT marżę tylko że też zaniżoną?

Własnie a jak sprzedają komisy auta na niemieckich blachach? Ktoś tak kupował???

Autor:  meszrum [ 04.wrz.2007 09:11:40 ]
Tytuł: 

w zdroworozsądkowym układzie powinno wyglądać to tak:

- handlarz ma komplet niemieckich dokumentów [FB, TUV, AN, umowa sprzedaży, dowód rejestracyjny];
- na Twoją prośbę opłaca akcyzę i przystępuje do rejestracji [koszty ponosisz Ty];
- po rejestracji [która jest dowododem na to, że wszystko dla urzędu jest OK] kupujesz auto.

w przeciwnym razie możesz być na podstawie KKS i KK podciagnięty do odpowiedzialności karnej - UKomunikacyjne przeprowadzają wiele weryfikacji, o czym nie widzą kupujący.

Autor:  kaliberA4 [ 04.wrz.2007 10:01:43 ]
Tytuł: 

meszrum napisał(a):
w zdroworozsądkowym układzie powinno wyglądać to tak:

- handlarz ma komplet niemieckich dokumentów [FB, TUV, AN, umowa sprzedaży, dowód rejestracyjny];
- na Twoją prośbę opłaca akcyzę i przystępuje do rejestracji [koszty ponosisz Ty];
- po rejestracji [która jest dowododem na to, że wszystko dla urzędu jest OK] kupujesz auto.

w przeciwnym razie możesz być na podstawie KKS i KK podciagnięty do odpowiedzialności karnej - UKomunikacyjne przeprowadzają wiele weryfikacji, o czym nie widzą kupujący.


a czy handlarz :

1. moze tylko oplacic akcyze i sprzedac mi auto nie zarejestrowane w kraju (tylko gotowe do rejestracji)?
2. jesli handlarz ma na umowie niemieckiej np. 3000EUR to za taka samo sume musi mi sprzedac w mojej umowie (od jakiej sumy on sie rozlicza z US)?
3. czy jesli podpisze z handlarzem umowe na kwote taka samą jak na umowie niemieckiej np. 3000EUR, czy US mnie bedzie ścigał - czy przypadkiem polska umowa nie bedzie rozliczana na podstawie chorych teryfikatorów?

Autor:  GrzesB [ 04.wrz.2007 10:18:52 ]
Tytuł: 

Handlarz nie idzie na taki układ - on nie chce mieć nigdzie swoich danych wpisanych! A jeśli już idzie to zaniża wartość na fakturze z komisu - w ten oto sposób mogłem kupić piękną igiełkę AKE 2003 za 10000 pln (na fakturze) i to bezwypadkową (a myślałem, że takie nie istnieją). Jak powiedziałem, że dopłacę różnice w opłatach to już nie chcieli sprzedać bo odpowiadają później do wysokości faktury - czyli jak się okaże, że auto jest szrotem i masz wady ukryte to wiele nie zdziałasz... A panie w US też nie są głupie - jak opłacałem podatek od kupna auta w US to panienka się zdziwiła, że moja wartość pokrywa się z EUROTAXem - powiedziała, że to pierwsza taka umowa w tamtym dniu na której nie musi podnosić wartości... a to daje do myślenia...

Autor:  kaliberA4 [ 04.wrz.2007 10:29:11 ]
Tytuł: 

GrzesB napisał(a):
Handlarz nie idzie na taki układ - on nie chce mieć nigdzie swoich danych wpisanych! A jeśli już idzie to zaniża wartość na fakturze z komisu - w ten oto sposób mogłem kupić piękną igiełkę AKE 2003 za 10000 pln (na fakturze) i to bezwypadkową (a myślałem, że takie nie istnieją). Jak powiedziałem, że dopłacę różnice w opłatach to już nie chcieli sprzedać bo odpowiadają później do wysokości faktury - czyli jak się okaże, że auto jest szrotem i masz wady ukryte to wiele nie zdziałasz... A panie w US też nie są głupie - jak opłacałem podatek od kupna auta w US to panienka się zdziwiła, że moja wartość pokrywa się z EUROTAXem - powiedziała, że to pierwsza taka umowa w tamtym dniu na której nie musi podnosić wartości... a to daje do myślenia...


grzes czegoś nie kumam :):

kupiles auto od handlarza przez komis za cene 10000PLN.
o co chodzi tu:

cyt.[...] Jak powiedziałem, że dopłacę różnice w opłatach to już nie chcieli sprzedać bo odpowiadają później do wysokości faktury..."

cyt.[...] jak opłacałem podatek od kupna auta w US to panienka się zdziwiła, że moja wartość pokrywa się z EUROTAXem" - to w eurotaksie AKE 2003 jest warte 10000PLN??? - chyba czegos nie skumałem - prosze o pomoc w zrozumieniu

nie chce wpasć w "kał "

Autor:  kaliberA4 [ 04.wrz.2007 10:33:53 ]
Tytuł: 

meszrum napisał(a):
w zdroworozsądkowym układzie powinno wyglądać to tak:

- handlarz ma komplet niemieckich dokumentów [FB, TUV, AN, umowa sprzedaży, dowód rejestracyjny];
- na Twoją prośbę opłaca akcyzę i przystępuje do rejestracji [koszty ponosisz Ty];
- po rejestracji [która jest dowododem na to, że wszystko dla urzędu jest OK] kupujesz auto.

w przeciwnym razie możesz być na podstawie KKS i KK podciagnięty do odpowiedzialności karnej - UKomunikacyjne przeprowadzają wiele weryfikacji, o czym nie widzą kupujący.


jakie dodatkowe koszty pociaga za soba ta "niewygodna" dla handlarza operacja? czy pociaga to za soba jakies dodatkowe opodatkowanie zwiazane ze sprzedaza auta mnie po wczesniejszej rejestracji przez handlarza (lub bez rejestracji moje poprzednie pytanie)?

moze ktoś zrobic dla mnie symulację?

Autor:  Piotruś [ 04.wrz.2007 11:23:16 ]
Tytuł: 

kaliberA4 napisał(a):
jakie dodatkowe koszty pociaga za soba ta "niewygodna" dla handlarza operacja? czy pociaga to za soba jakies dodatkowe opodatkowanie zwiazane ze sprzedaza auta mnie po wczesniejszej rejestracji przez handlarza (lub bez rejestracji moje poprzednie pytanie)?

moze ktoś zrobic dla mnie symulację?


Proszę bardzo, załóżmy:
1. Samochód zakupiony zagranicą za 50 000 zł.
2. Pojemność silnika powyżej 2000 cm3.
3. Zakup zagranicą na umowę cywilno-prawną lub VAT-marża (w DE jest to &25a)
4. Sprzedaż w PL na VAT-MARŻA (art.120 ust.4 Ustawy o VAT)

I. Opłaty administracyjne dokonane w 100% lega artis = 8 300 zł.
II. Opłaty administracyjne dokonane od deklarowanej (przed urzędami) wartości 10000 zł. wyniosą "tylko" 1660 zł.

RÓŻNICA w wysokości daniny dla fiskusa = 6640 zł. (w tym różnica VAT = 1200 zł.) .... .

Powyższe wyliczenie dotyczy WYŁĄCZNIE obciążeń zróżnicowanych zależnie od deklarowanej wartości, czyli nie zawiera wielu innych opłat "stałych" (np. kosztów rejestracji, zwolnienia VAT25, etc.).

Obowiązująca w PL idiotyczna konstrukcja przepisów VAT, skutkująca obowiązkiem naliczania tego podatku nie tylko od rzeczywistej marży legalnego handlarza, ale również od opłaconej akcyzy, kosztów rejestracji i wszystkich innych kosztów administracyjnych - została zaskarżona do "Brukseli" i (chyba) czeka "w kolejce" na rozpatrzenie (inne państwa UE podobne sprawy oczywiście przegrały na korzyść podatników) ... .

Autor:  GrzesB [ 04.wrz.2007 11:33:02 ]
Tytuł: 

kaliberA4 napisał(a):

grzes czegoś nie kumam :):

kupiles auto od handlarza przez komis za cene 10000PLN.
o co chodzi tu:

cyt.[...] Jak powiedziałem, że dopłacę różnice w opłatach to już nie chcieli sprzedać bo odpowiadają później do wysokości faktury..."

cyt.[...] jak opłacałem podatek od kupna auta w US to panienka się zdziwiła, że moja wartość pokrywa się z EUROTAXem" - to w eurotaksie AKE 2003 jest warte 10000PLN??? - chyba czegos nie skumałem - prosze o pomoc w zrozumieniu

nie chce wpasć w "kał "


Już tłumaczę... bo może niezbyt się precyzyjnie wyraziłem - tamtego auta nie kupiłem mimo, że było naprawdę niezłe... Nie chciałem mieć na głowie tego wszystkiego przez 5 lat (a było do kupienia 10km odemnie). Kupiłem auto które było zarejestrowane w PL od 1,5 roku z drugiego końca PL (480 km dalej) i nie od handlarza. Na umowie dumnie wpisałem wartość realną transakcji i stąd zdziwienie pracownicy US. Moim zdaniem to jedyna droga by spać spokojnie... Uważam, że dobrze zrobiłem - zapłaciłem podatku coś ok. 1200 pln ale nikt mi nie powie później, że jestem kombinatorem tym bardziej, że mam działalność gospodarczą... Różnicę w wyliczeniach podał Ci Piotruś...

Autor:  Milo [ 04.wrz.2007 12:03:08 ]
Tytuł: 

A tak na marginesie 99% komisów niemieckich (nie firmowych) tez nie widnieje na umowie.
Oni tylko pośredniczą w sprzedaży a umowę spisują na właściciela pojazdu.
Dokładnie tak jak handlarz sprowadzający auto na niemieckich blachach.

Autor:  Piotruś [ 04.wrz.2007 12:07:18 ]
Tytuł: 

Milo napisał(a):
A tak na marginesie 99% komisów niemieckich (nie firmowych) tez nie widnieje na umowie.
Oni tylko pośredniczą w sprzedaży a umowę spisują na właściciela pojazdu.
Dokładnie tak jak handlarz sprowadzający auto na niemieckich blachach.


I trzeba być idiotą do kwadratu, żeby przyjąć taki dokument [zapomniałeś dopisać ... :): ].

Autor:  meszrum [ 04.wrz.2007 12:46:59 ]
Tytuł: 

kaliberA4 napisał(a):
meszrum napisał(a):
w zdroworozsądkowym układzie powinno wyglądać to tak:

- handlarz ma komplet niemieckich dokumentów [FB, TUV, AN, umowa sprzedaży, dowód rejestracyjny];
- na Twoją prośbę opłaca akcyzę i przystępuje do rejestracji [koszty ponosisz Ty];
- po rejestracji [która jest dowododem na to, że wszystko dla urzędu jest OK] kupujesz auto.

w przeciwnym razie możesz być na podstawie KKS i KK podciagnięty do odpowiedzialności karnej - UKomunikacyjne przeprowadzają wiele weryfikacji, o czym nie widzą kupujący.


a czy handlarz :

1. moze tylko oplacic akcyze i sprzedac mi auto nie zarejestrowane w kraju (tylko gotowe do rejestracji)?
2. jesli handlarz ma na umowie niemieckiej np. 3000EUR to za taka samo sume musi mi sprzedac w mojej umowie (od jakiej sumy on sie rozlicza z US)?
3. czy jesli podpisze z handlarzem umowe na kwote taka samą jak na umowie niemieckiej np. 3000EUR, czy US mnie bedzie ścigał - czy przypadkiem polska umowa nie bedzie rozliczana na podstawie chorych teryfikatorów?



1. może. nie mniej jednak najwięcej niebezpieczeństw czyha właśnie na etapie rejestracji, a nie opłacenia akcyzy. akcyza jest podatkiem, który sami sobie wyliczamy [nikt tego nie ma prawa podważyć]. dopiero Urząd Komunikacyjny może podważyć prawdziwość umowy, co spowoduje, że nie będziemy mieć tytułu prawnego do auta [i zgnije ono na parkingu nigdy nie zarejestrowane];
2. może sprzedać Ci za 5€, jeżeli taka jego wola.
problem leży gdzie indziej - załóżmy, że kupujesz auto od handlarza, które dotknięte jest wadą prawną [nie fizyczną - te są wyłączone mocą umowy, choć każdy prawnik powie Wam, że to wyłączenie jest bezskuteczne w przypadku sprzedaży przez handlarza - handlarz odpowiada przez minimum 1 rok za wszelkie wady fizyczne - coś jak gwarancja]. zapłaciłeś mu 60 000 PLN w rzeczywistości, a wg umowy 6 000 PLN. możesz więc dochodzić od niego zwrotu tylko 6 000 PLN;
3. odpowiada ten, kto auto sprowadził - czyli handlarz.


reasumując: d**ę w troki i samodzielnie do D po auto.

Autor:  barylkaq [ 04.wrz.2007 12:51:09 ]
Tytuł: 

trzeba wpisac ze auto uszkodzone i gitara :)

Autor:  meszrum [ 04.wrz.2007 12:56:48 ]
Tytuł: 

barylkaq napisał(a):
trzeba wpisac ze auto uszkodzone i gitara :)


tak? :):
urząd ma 5 lat na wezwanie Ciebie celem przedstawienia pełnej dokumentacji. musisz wtedy udowodnić fakt uszkodzenia, a jeżeli jest już sprawne, to okazać rachunki za naprawę.

to kiepski pomysł.

Strona 1 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/