Spokojnie Marcinie, coś pewnie w końcu znajdziesz. Ja sprzedałem swojego parcha A6 2002 prawie miesiac temu i posuwam po stolicy tramwajami (a propos to cos przypomina mi multitronika

)
Ale serio. Znaleźć auto idealne nie jest łatwo - wiem to po sobie. Zdaje sobie sprawe z tego że Ty jako kupujacy nie musisz być specjalistą w dziedzinie A6, wiec nie zauważysz czasmai podstawowych błedów (szczegółów w wyposazeniu, przeróbek, druciarstwa) w sprzedawanych autach. Sam tego ucze się na błedach i dzięki temu forum jestem mądrzejszy
Sa 2 opcje:
1. Słuchasz naszych rad z forum (meszrum, piotruś, carlnova i inni) - to oni użytkują V6 i je znaja - nawet nie bał bym się uzyć słowa "czują".
Ktoś kto nie jeździ tym autem na co dzień to za przeproszeniem g... wiem na ten temat, jedynie opiera swoje teorie na mitach i słuchach - że słyszałem ale nie wiem gdzie - stąd te bzdury i dziwne historie. Ale dalej - kupujesz auto z pewnego żródła, sprawdzone ale czesto drogie (zalezy od wyposażenia)
2. Szukasz okazji cenowej i nastawiasz się od razu że albo auto jest bite (conajmniej malowany jakiś element) albo motor jest wysrany - najlepiej sprawdzić historie po VIN - na prawde mozna dowiedziec się wielu ciekawych rzeczy, o których nie mówią sprzedawcy. Więc po prostu nie zwracasz na pewne rzeczy szczegółów.
LUDZIE - CUDA W HANDLU NIE ISTNIEJĄ!!! Nikt darmo nie daje, tym bardziej handlarze. Gdyby trafili sami taka okazję to by sprzedali ją juz w Polsce za wiele wyższe pieniądze, anie za takie same!
Myslę, że w imieniu kolegów mogę powiedzieć Ci, że w miarę mozliwości pomogą wszczyscy chętni. Po to tu jesteśmy i trzymamy się razem!