.: AUDI KLUB POLSKA :.

Czytam od pewnego czasu forum, przegladam szukaczke, przegladam ogloszenia sprzedaży i męczy mnie kilka rzeczy:

1. Kupno C4 S4 z ogłoszenia w miare przyzwoitym stanie graniczy z cudem ? Na otomoto pojawiają się egzemplarze w przedziale cenowym od 8500 do 14 000 juz z sekw. gazem, wnioskuje - szmelc
2. Kupno C4 S6 jw w cenie 17000 - 23 000 to tez szmelc nie warty zachodu ?

Nawet biorąc pod uwagę że te auta mają już swoje lata czy to oznacza ze pochłoną worek pieniędzy ?

Żyje w być może chorym przekonaniu że ludzie sprzedają je za takie pieniądze bo może zwyczajnie ich na nie nie stać ?

Może żyje w błędzie... ile warte jest realnie w wmiare przyzwoitym stanie takie S4, S6 (modele c4)?

kolego po czesci masz racje ale wez pod uwage ze czesc sprzedajacych poprostu nie wie jaki ma samochod i dlatego sprzedaje w takiej cenie z przewaga po twojej stronie wypowiedzi.

ja osobiscie kupilem c4 s4 4.2 od goscia dla ktrorego byla to zwykla c4 z innym silnikiemnawet nie wiedzial ze ma s-ke
i chwala mu za to bo kupilem autko w dobrym stanie technicznym z super silnikiem. to tyle z mojej strony pozdrawiam.

Nie każda z ogłoszenia to syf.Ostatno była S6 od "radomiaka"
Zakładam że "radomiaka" była w b.dobrym stanie ,to S6 4.2 95r sprzedała sie za ~ 24tyś.

Obniż swoje wymagania co do stanu i bez problemu znajdziesz auto

jedź do szwajcarii po auto

tak polecam ten kierunek, nawet czasem warto przeplacic ale auto ma sie full wypas

mnie nie przerażają koszty jakie trzeba wsadzić w auto po zakupie(wkońcu nikt nie sprzedaje wpełni dobrego auta ), co do cen części to sie nie boje, pracuje w duzej sieci warsztatów i z tego powodu mam już wypracowane spore zniżki Jednak wiadomo nie ma się worka bez dna...
Audiczka ma mi służyć jako drugie auto do jazdy "od czasu do czasu".
Miałem już styczność z podobnymi silnikami (V6,V8) i jestem zakochany w ich dźwięku chyba nawet bardziej niż w boxerach
Woziłem auta z Niemiec, niestety na Szwajcarskich przepisach i kosztach się nie znam a w ogłoszeniach niejednokrotnie znajdywałem ciekawe autka...

Nie ma co sie dziwic mysle ze masz za duze wymagania w stosunku do posiadanej kasy na samochod...dam przykład nowa s6 kosztuje ok 500 tys zł jakbys miał 25 tys złotych na ten samochod to jest dopiero 5 % wartosci nowego i tak to traktuj latwiej bedzie sie kupowalo

pozatym nikt kto kupuje audi w najsilniejszej wersji nie bedzie jezdzil jak emeryt chyba ze poprostu tak bardzo je kocha i dba bardziej niz o wlasna rodzine...Musisz miec tez na uwadze ze w krajach zachodnich te samochody wartaja grosze i duzo mlodych maniakow mocy porostu je wykancza !!!!!! reasumujac moje 2 wypowiedzi ciezko bedzie ci znalesc 12 letni samochod w idelanym stanie poszukaj najlepszy egzemplarz z tego towarzystwa i kup i powoli doporowac do upragnionego stanu!!!!!pozdrawiam

KuZi przyjedz obejrzec moje... z bolem serca, ale musze je sprzedac... pracuje od domu prawie 300km

ja nie szukam idealnego bo takich nie ma Mojego obecngo vw nie chce sprzedac wlasnie z tego wzgledu ze doprowadzilem go do stanu uzywalnosci ogromnymi srodkami ktorych nie odzyskam przy sprzedazy i to jest zupelnnie OK.
Chce kupic i pomalu wsadzic troche pieniedzy zeby to w miare jezdzilo, nikt nie kupuje V8 aby jezdzic tylko do kosciola w niedziele
Jeszcze mam troche czasu, takie auta nie kupuje sie na hip hip hurra, mysle ze do konca roku cos znajde, nie czuje na razie ciśnienia ze musze miec, ale za kazdym razem jak widze C4 na drodze to wzrok sam za nim ucieka...

Mi 3 lata temu udało się nabyć S6 w dość dobrym stanie tzn. nie bite i ze sprawnym silnikiem tzn. nie biorącym oleju za 20.000 pln więc można. Od kupna wymieniłem w niej wszystko co tego wymagało aby samochód był sprawny technicznie. Szacuję że na same niezbędne części wydałem ok 10.000 zł. Samochód jest jednak tego wart i potrafi sie odpłacić za dobre traktowanie. Ale powiem ci że nie sprzedał bym go za cenę w jakiej są inne S6 na allegro

Jesli piszesz o V8 to ten tekst Ci sie udal.

a no wlasnie... kupujesz i za zakretem okazuje sie ze kolo Cie wyprzedza... zawsze wyjdzie jakas pierdolka po czasie... w moim wyszly tylnie amortyzatory
brat jezdzi na taxie... zawsze kupuje tansze auto i wlasnymi silami doprowadza je do porzadku... mowi, ze teraz to wie co ma... i cos w tym jest

tak, tak panowie kupic nie problem... problem potem dokladac