Carl,
nie bij kolegi
.
Trociniarz,
te samochody kosztowały [grubo] ponad 200 000 PLN w chwili, gdy były w sprzedaży jako aktualne modele. cena zakupu nowego auta rzutuje w pewien [mniej lub bardziej racjonalny] sposób na ewentualne koszty eksploatacji [a te są konieczne niezależnie od tego, czy kupujesz de-u, czy też be-em-wuu]. był to samochód dla bogatych obywateli [PL], tak jak dziś C6 3.0TDI Avant z normalnym wyposażeniem kosztuje 300 000 PLN [co czyni zeń produkt nie dla wszystkich]. koszt wyrobu definiuje zatem profil finansowy nabywcy - Audi AG wie, że osobnik skory wysupłać +50 000 € będzie raczej wiernym klientem ASO przez lata eksploatacji, aniżeli VAG'owiczem domokrążcą [

] starającym się kupić jak najtaniej [do 300 PLN] interface na CAN'ie... tym samym koszty eksploatacji wyrobu za +50 000 € muszą godnie korespondować z jego ceną.
co to ma do rzeczy? C5 za 30 000 PLN będzie wymagać ok. 15 000 PLN dofinansowania celem doprowadzenia go do stanu określanego mianem "zdrowy silnikowo / mechanicznie", co nie oznacza, że aspekt estetyki wyglądu również będzie zawarty w tej kwocie.
reasumując: dobre 2.5TDI z 1998 / 220 000 km powinno kosztować 45 000 PLN [cena zawierająca ewentualne opłaty].
...ale za tę cenę znajdziesz na allegro 2003* rok / 120 000 km w skórach, nawigacjach i innych cudach na badylu...
*mam jednak nadzieję, że jesteś osobą rozsądną i wiesz, że nikt przy władzach umysłowych nie oddaje czegokolwiek poniżej wartości tego czegokolwiek.
