.: AUDI KLUB POLSKA :.
https://forum.audiklub.org/

w12
https://forum.audiklub.org/viewtopic.php?f=32&t=66726
Strona 1 z 2

Autor:  pepe1 [ 08.paź.2007 06:44:33 ]
Tytuł:  w12

mam zamiar przywieźć a8 w wersji w12 2001-2003r.
Będe wdzięczny za komentarze na tak i na nie

Autor:  Morgi [ 08.paź.2007 09:47:35 ]
Tytuł: 

jestem na tak

Autor:  Baron [ 08.paź.2007 09:52:00 ]
Tytuł: 

3 x TAK!!! :peace:
Chyba trochę było o W12 np.
http://www.audiklub.org/phpBB2/viewtopi ... ght=w12+a8

Autor:  Pablo200 [ 08.paź.2007 12:09:47 ]
Tytuł: 

Ten post to forma prowokacji... ? :d

Autor:  pepe1 [ 08.paź.2007 14:31:56 ]
Tytuł: 

Pablo200 napisał(a):
Ten post to forma prowokacji... ? :d

Nie , mam A8 dwa lata w słabszej wersji i rozglądam się za czymś co da większą frajdę ale nie chcę wpuścić się w jakiś kanał. :d

Autor:  pilachgt [ 08.paź.2007 15:52:04 ]
Tytuł: 

jezdzilem phaetonem long w12. przyspieszenie slabe(no bo ciezki samochod), spalanie duze, dzwiek jak z trolejbusu ale samochod mega wygodny i nie czuje sie wogole predkosci. jedziesz 180 a odczucia jak przy 120

ale jakbym mial wybierac to bym bral najmocniejszego diesela.

Autor:  meszrum [ 08.paź.2007 16:01:48 ]
Tytuł: 

S8 360PS da więcej frajdy, niż zbyt ciężkie W12.
poza tym, w PL nie ma choćby jednego serwisu, który potrafiłby odpowietrzyć układ chłodzenia W12... :):

jeździłem D2 W12 i S8.
jeden nadaje się dla Biskupa, a drugi dla Alfonsa.

zależy, kim jesteś ;) .

Autor:  pepe1 [ 08.paź.2007 16:12:09 ]
Tytuł: 

który dla kogo ? :d

Autor:  meszrum [ 08.paź.2007 16:26:15 ]
Tytuł: 

pozostawiam to Twojej wyobraźni ;) .

Autor:  Baskecior [ 08.paź.2007 16:36:45 ]
Tytuł: 

meszrum napisał(a):
S8 360PS da więcej frajdy, niż zbyt ciężkie W12.
poza tym, w PL nie ma choćby jednego serwisu, który potrafiłby odpowietrzyć układ chłodzenia W12... :):

jeździłem D2 W12 i S8.
jeden nadaje się dla Biskupa, a drugi dla Alfonsa.

zależy, kim jesteś ;) .

Pojechałeś bracie po bandzie ... :D
Musze kumplowi powiedzieć aby nie woził S8`ką do ślubów ... co to za frajda być wiezionym przez alfonsa ... :helm:

Autor:  pepe1 [ 08.paź.2007 17:04:54 ]
Tytuł: 

Baskecior napisał(a):
meszrum napisał(a):
S8 360PS da więcej frajdy, niż zbyt ciężkie W12.
poza tym, w PL nie ma choćby jednego serwisu, który potrafiłby odpowietrzyć układ chłodzenia W12... :):

jeździłem D2 W12 i S8.
jeden nadaje się dla Biskupa, a drugi dla Alfonsa.

zależy, kim jesteś ;) .

Pojechałeś bracie po bandzie ... :D
Musze kumplowi powiedzieć aby nie woził S8`ką do ślubów ... co to za frajda być wiezionym przez alfonsa ... :helm:

Jak bym do tej pory jeździł poldkiem to może bym leciał na wygląd <pod>
kolego a tak to trochę bez sensu kometarz , liczyłem na fachowa poradę ale cóż zrobić.

Autor:  Baskecior [ 08.paź.2007 17:11:19 ]
Tytuł: 

pepe1 napisał(a):
Baskecior napisał(a):
meszrum napisał(a):
S8 360PS da więcej frajdy, niż zbyt ciężkie W12.
poza tym, w PL nie ma choćby jednego serwisu, który potrafiłby odpowietrzyć układ chłodzenia W12... :):

jeździłem D2 W12 i S8.
jeden nadaje się dla Biskupa, a drugi dla Alfonsa.

zależy, kim jesteś ;) .

Pojechałeś bracie po bandzie ... :D
Musze kumplowi powiedzieć aby nie woził S8`ką do ślubów ... co to za frajda być wiezionym przez alfonsa ... :helm:

Jak bym do tej pory jeździł poldkiem to może bym leciał na wygląd <pod>
kolego a tak to trochę bez sensu kometarz , liczyłem na fachowa poradę ale cóż zrobić.

Skoro cie stac na W12, reszta pytań chyba jest zbedna. ;)
To najbardziej topowa wersja Audi - serwis musi stac na najwyzszym poziomie - musisz byc na to przygotowany.

Autor:  Morgi [ 09.paź.2007 09:41:29 ]
Tytuł: 

W12 bym się trochę bał, kupiłbym jednak 4.2 (w W12 trudniej o serwis, sucha miska olejowa, podobno mniej udany niż V8)

Autor:  pepe1 [ 09.paź.2007 15:16:47 ]
Tytuł: 

morgothdbma napisał(a):
W12 bym się trochę bał, kupiłbym jednak 4.2 (w W12 trudniej o serwis, sucha miska olejowa, podobno mniej udany niż V8)


Chodzi mi o odczuwalną różnice w przyjemności z jazdy , 3,7 jest mocny ale po dwóch latach przyzwyczaiłem się i trochę mi mało pod butem.

Autor:  Heveliusz [ 09.paź.2007 17:13:15 ]
Tytuł: 

pepe1 napisał(a):
morgothdbma napisał(a):
W12 bym się trochę bał, kupiłbym jednak 4.2 (w W12 trudniej o serwis, sucha miska olejowa, podobno mniej udany niż V8)


Chodzi mi o odczuwalną różnice w przyjemności z jazdy , 3,7 jest mocny ale po dwóch latach przyzwyczaiłem się i trochę mi mało pod butem.


Właśnie sobie odpowiedziałeś... :peace:
Skoro 3.7 jest mocny, to 4.2 będzie mocniejszy przez kolejne 2 lata. Potem S8 i masz już 4 lata na przód zaplanowane. :):

A na serio, jeździłem W12, diagnozowałem, oglądałem, sprawdzałem, bawiłem się i co tam jeszcze się da zrobić. Wszystko fajnie, jeśli nie Ty masz go servisować. Co prawda silnik jest na łańcuchach, więc najdroższa wymiana odpada, ale w tym silniku, żeby coś zrobić, trzeba rozbebeszać cały przód. Tylko podstawowe czynności jak, dolanie płynu do spryskiwacza można zrobić we własnym zakresie. Jeśli chcaiłbyś to zagazować, to teoretycznie nie ma problemu, bo częsci i komputery są do tego dostępne, ale fizycznie nie ma takiej możliwości. Po prostu nawet pośliniony palec ciężko jest wcisnąc gdzieś pod maską, a co dopiero reduktor i komputery...

Wrażenia z jazdy bardzo pozytywne, ale frajdy nie ma żadnej. Przyspiesza jak rakieta i to mu trzeba oddać, ale w ogóle tego nie czuć. Po prostu wskazówka leci w górę, a Ty siedzisz i czekasz aż się cośfajnego wydarzy - jednak na próżno, bo nic się nie dzieje. Nawet nie ma rasowego pomruku. Dżwięk absolutnie nijaki (nieporównywalny w ogóle z 4.2, który jest piękny), cisza spokój, tylko delikatny szelest i podmuch wiatru.
Do tego przód jest ciężki, auto na naszych drogach ma tendencję do bujania, hamuje nieadekwatnie do tego, jak przyspiesza...

Poliftingowe A8 z motorem 4.2 lub S8 zapewniają ten dreszczyk i adrenalinę, a przy tym wyglądają równie ładnie jak W12.

A mówienie, że kogoś stać na W12, to stać go na serwis, to bzdura. Te auta są tanie jak barszcz (oczywiście jak na topową limuzynę w najbogatszej możliwej wersji i w danym roczniku), ale serwis jest po prostu koszmarny. O ile w ogóle uda Ci sięzdobyć niezbędne części, to pytanie kto to założy?? Po każdej naprawie trzeba by kasować błędy dotyczące rozbiórki połowy auta, bo wszystko wywala na kompie. Elektroniką jest po prostu przeładowany i jeśli cokolwiek padnie (a z tego co zaobserwowałem, to są w tym aucie problemy), to koszta przekroczą znacznie potencjalnie podobną naprawę w 4.2 (nawet w ASO)...

Także jeśli chcesz poszaleć, to kup S8. Chcesz mocniejszego auta, kup 4.2 lub S8. Chcesz wyglądem takiego jak W12, kup 4.2 lub S8 i załóż sobie znaczki, a jeśli chcesz koniecznie W12, to kup i wylecz się raz na zawsze, pytanie tylko jakim kosztem...

ps. To są auta, które się kupuje nowe, wali setki tysięcy kilometrów, kiedy auto jest na gwarancji, a potem wymienia na kolejne...

Życzę Ci, żebyś kupił piękny i zadbany egzemplarz i cieszył się bezawaryjną jazdą, jednak w każdym z tych aut, będzie coś do zrobienia (nie teraz, to w najbliższym czasie), bo stoją i pachną tylko kwiatki na łące, a flagowe limuzyny latają ile wejdzie...

Mój ojciec już jest totalnie wyleczony z W12, mimo, że chcaił brać bez oglądania nawet - taki napalony był. I poświęć sporo czasu i uwagi na oględziny, bez sprawdzenia historii, przebiegu i komputera się nie obejdzie. Ja specem nie jestem, ale diagnozowałem i oglądałem auto przez 5h i mimo, że wszystko na pierwszy rzut oka (nawet mechanika na stacji) było OK, to z każdym podejściem do auta wypływały kolejne rzeczy, które po zsumowaniu dały spokojnie 2 x piękne 4.2...

Autor:  pilachgt [ 09.paź.2007 21:14:42 ]
Tytuł: 

Heveliusz napisał(a):

A mówienie, że kogoś stać na W12, to stać go na serwis, to bzdura. Te auta są tanie jak barszcz (oczywiście jak na topową limuzynę w najbogatszej możliwej wersji i w danym roczniku), ale serwis jest po prostu koszmarny.

w pytonie zwykly serwis polegajacy na plynach, filtrach( i bodajze swiece) to bylo albo 3800 albo 4500. wiec mozna sobie wyobrazic ile inne rzeczy beda kosztowac.

Autor:  KORU [ 09.paź.2007 21:25:01 ]
Tytuł: 

meszrum napisał(a):
S8 360PS da więcej frajdy, niż zbyt ciężkie W12.
poza tym, w PL nie ma choćby jednego serwisu, który potrafiłby odpowietrzyć układ chłodzenia W12... :):

jeździłem D2 W12 i S8.
jeden nadaje się dla Biskupa, a drugi dla Alfonsa.

zależy, kim jesteś ;) .

:palacz: :pop:
Troche za mocne slowa i sie na nie wkurzylem, bo nie znosze stereotypow :/ :wpysk: :D


Jest opis najnowszego A8 W12 a wczesniejsza wersja np z 2003 roku jest pewnie taka sama jezeli chodzi o komfort i prowadzenie. Minusem sa koszty eksploatacji ale wiadomo ze dla tego kto kupuje taka wersje A8 pieniadze nie graja zadnej roli. ;) Silnik 6.0 W12 (2003r.) to juz dopracowana jednostka napedowa, wiec nie powinno byc z nia zadnych problemow. Gorzej moze byc tylko z serwisem co napisal Heveliusz. W12 To prestiz i luksus na najwyzszym poziomie zreszta tych modeli w Polsce jezdzi bardzo malo. Najlepsze wrazenia z jazdy sa w modelu S8 co opisano w artykule ponizej. Opisane wersje sa po drobnym liftingu kosmetycznym, bo reszta podzespolow technicznych pozostala prawie taka sama. Polecam obejrzenie sobie filmikow.

-> http://auto.gazeta.pl/auto/1,71361,4550034.html :d

Autor:  pepe1 [ 10.paź.2007 06:03:40 ]
Tytuł: 

pilachgt napisał(a):
Heveliusz napisał(a):

A mówienie, że kogoś stać na W12, to stać go na serwis, to bzdura. Te auta są tanie jak barszcz (oczywiście jak na topową limuzynę w najbogatszej możliwej wersji i w danym roczniku), ale serwis jest po prostu koszmarny.

w pytonie zwykly serwis polegajacy na plynach, filtrach( i bodajze swiece) to bylo albo 3800 albo 4500. wiec mozna sobie wyobrazic ile inne rzeczy beda kosztowac.


Dzięki za radę , myslałem o w12( poza frajdą z jazdy ) również dla tego że na rynku niemieckim jest ich troche i z reguły mają niższe przebiegi . Auto z 2002
z przebiegiem 90-120 tyś. jest do znalezienia , diesle mają przeważnie kilka razy więcej. Mam mechaniora który mówił że to udana jednostka 2x VR6 z łańcuchem ale z racji braku tych aut u nas nie mówił o takich sprawach jak dojście do napraw
co jest istotne bo wymiana jakiejś pierdoły może zajać cały dzięń. U mnie jest już pod maską tłok a co dopiero tam! Nie będe pchał sie w wynalazek , po co mam później kląć. Audi to fajny samochód ale o bezawaryjności lepiej nie rozmawiac bo to bzdura. Pomyśle o S8 . Dzięki za dużą pomoc.

Autor:  meszrum [ 10.paź.2007 06:52:04 ]
Tytuł: 

KORU napisał(a):
:palacz: :pop:
Troche za mocne slowa i sie na nie wkurzylem, bo nie znosze stereotypow :/ :wpysk: :D


(...)



KORU,

słowa nie są mocne - nie zrozumiałeś ich kontekstu:
- Biskup oznacza osobę wożoną [ew. nie lubi powozić, woli siedzieć z tyłu];
- Alfons oznacza osobę, która z lubością powozi [nie lubi siedzieć z tyłu podczas jazdy :D ].

jestem daleki od sztywnej kategoryzacji odbiorców poszczególnych dóbr doczesnych [wszak miałem ongiś 323Ci, a mam przecież cudownie rewolucyjno-artystyczną duszę ;) ].


:517:

Autor:  KORU [ 10.paź.2007 18:44:33 ]
Tytuł: 

meszrum napisał(a):
KORU,

słowa nie są mocne - nie zrozumiałeś ich kontekstu: ...

meszrum zgadza sie nie zrozumialem ich kontekstu, znaczy sie tej calej alegorii :d :peace: Troche zbyt doslownie biore niektore słowa :oops:

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/