.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam. Calkiem powaznie zastanawiam sie nad kupnem A4 B5 i chcialem sie spytac jakie sa standardowe usterki tego modelu. Kazdy samochod ma jakies punkty wadliwe ktorre pozniej wychodza w praniu. Chcialem sie spytac jakie sa zle punty A4 B5. Na co uwazac przy zakupie. Dodam ze interesuje mnie raczej silnik 1.8T bez quattro... Wyczytalem ze najlepiej kupic auto z 97-98 rocznika i 18T jest najrozsadniejszym motorem. Ale teraz jak z uszkodzeniami, diagnoza oraz cenami napraw. Pozdrawiam i czekam na odpowiedzi.

Silnika nie znam bo mialem 2.5 TDI ale reszta to samo. Zwroc uwage oczywiscie na wahacze przednie bo i tak sie rozpadna.. jesli sa luzy to ubij cene i wymien. Oczywiscie ustal czy auto mialo stluczki albo wypadki bo wtedy bedzie korodowac w miejscu partackich napraw. Silnik 1.8 moze w sumie zaskoczyc tylko padnieta turbina. Nie ma w tym aucie jakichs powazniejszych min z pominieciem zawieszenia oczywiscie. Wnetrze nie powinno byc nadmiernie zuzyte bo jest trwale... jesli jest inaczej a przebieg podejzanie niski to wiadomo ze cos nie tak z licznikiem.

Moze ktos jeszcze sie wypowie bo pol dnia minelo i tylko jedna odpowiedz na moj temacik. (((

Potraktowalem odpowiedz na ten temat jako ogolna porade.... kliknij sobie opcje szukaj. Tu jest mnostwo wiedzy na temat A4 B5 i zadaj sobie trud pozyskania informacji. Tu nie ma juz od dawna ludzi klepiacych po klawiaturze calymi dniami i pisacych zawsze to samo. Poprostu wysil sie i sobie poszukaj.

Przed zakupem jedź z tym autem do jakiegoś warsztatu od zawieszeń, niech fachowiec sprawdzi breszką stan wahaczy. Koszty naprawy przedniego zawieszenia w tym aucie są dosyć spore (markowy komplet wahaczy to 1500-2000 zł) więc jak jego elementy będą do wymiany, to negocjuj cenę. Poza przednim zawieszeniem to cholernie trwałe auto, silnik praktycznie bezobsługowy, jedynie turbo jeśli było bezmyślnie ujeżdżane może wykazywać oznaki zużycia (regeneracja 800-1000 zł).

a jaki mniej więcej przebieg jest zdolne takie zawieszenie wytrzymać Wiem że to wszystko zależy od dróg po jakich się jeździ,ale myślę o delikatnej jeździe po wybojach, nie mam raczej serca zapieprzać po wertepach. Niedano nabyłem b5 i ogólnie to autko mi się bardzo podoba ale zastanawiam się czy nie wpadłem na minę z tą zawiechą. Narazie jest cicho.

Uki... Zeby tylko takie miny byly w zyciu. Przez 70 kkm zmienilem dwa male wahacze i po 150 zl i jeden duzy za 270zl. Poprzenio do 150 tys wahaczy nie zmieniano w niemczech bo wszystko bylo ori albo wymieniono wszystkow ASO na ori czesciach po drodze no moze raz. Od takich kosztow sie nie umiera

Potwierdzam, że nie taki wahacz straszny jak go niektórzy malują. Mój paździerz po roku mojej eksploatacji wymagał wymiany dwóch wahaczy - jednego dolnego i jednego górnego. Koszt dwóch lemforderów wyszedł około 400 zł. Na 99% do tego momentu jeździłem na fabrycznym, jedenastoletnim komplecie.

może troche przesadziłem, ale wszyscy tak wyolbrzymiają ten problem z zawieszeniem w a4 b5 no i ja uległem . Kiedyś znajomy miał na gwincie b5 i nie mówił mi nic o szybko zuzywających się wahaczach, dlatego troche pomyślałem że to może jakiś mit. Jak ktoś nie omija dziur to i każde zawieszenie się wysra. A ja zadałem takie pytanie ponieważ zauważyłem temat o usterkach a4, a troche mnie przerażają wydatki bo w b4 wsadziłem kupe kasy i tak się trochę boje że kupiłem kolejną skarbonkę, ale co tam raz się żyje

Co do auta jestem narazie nim strasznie podjarany i nie chciałbym żeby mnie nie miło zaskoczyło, , jeszcze nim nie pojeździłem dobrze a już przezeczuwam co zaraz jeb..nie.

Nie bój się wielo wahaczowego zaieszenia, ja zrobiłem 180tkm na tym polskim bagnie (od nowości) i jeszcze nie mam zamiaru wymieniać - omijaj dziury jak sie tylko da a przejedziesz dwa razy więcej...

e no to nie tak całkiem źle, 180 tkm. Chyba co nie którzy jednak przesadzają. Trochę się uspokoiłem