.: AUDI KLUB POLSKA :.
https://forum.audiklub.org/

Zmiana 80 B4 na 200 C3
https://forum.audiklub.org/viewtopic.php?f=32&t=89409
Strona 1 z 1

Autor:  chori [ 12.lut.2009 09:08:20 ]
Tytuł:  Zmiana 80 B4 na 200 C3

Witajcie ;)

Jest to jeden z niewielu moich postow i chcialbym bardzo skorzystac z waszej pomocy. Jestem w takiej oto sytuacji : na 18ste urodziny, ze tak powiem, dostalem ladne 80B4 ABK. Rocznik 94, wszystko ladnie lata, ogolnie samochod bardzo zadbany. Jednakze nie jest to o czym zawsze marzylem.. ;)

A mianowicie marzylo mi sie, i nadal marzy Audi 200 C3 lub tez 100 Sport.
Po prostu kocham te auta, maja w sobie cos niepowtarzalnego, czego w innych nie znajduje. Podobnie jak B2Q, mysle ze rozumiecie o czym mowa. :):

Problemem w calej sprawie jest moj tata, ktory uwaza, ze takie A200 byloby o wiele bardziej awaryjne niz A80 ktore mam obecnie. Kwota jaka bym dysponowal na utrzymanie oraz zakup tego auta, to okolo 10 tysiecy na poczatek oraz +-500zl miesięcznie. Ciagle sie zastanawiam w jaki sposob go przekonac do tego A200. Nie zeby mial cos bardzo przeciwko, po prostu mi to odradza.. ;)

Czy uwazacie, ze osoba taka jak ja, czyli uczeń liceum z dochodami miesięcznymi oscylujacymi w granicach 400-500zl a takze budzetem startowym jak juz wyzej 10.000zl jest w stanie sobie pozwolic na zakup oraz posiadanie A200 w stanie lepszym niz na chodzie?

Samochodu uzywam jak na razie raczej jako mojego 'towarzysza' podrozy, w ktorego wkladam na prawde duzo serca, i ktory ma za zadanie bezpiecznie, i co najwazniejsze przyjemnie dowieść mnie z miejsca A do B. Miesięcznie zrobie moze ze 300-400km, bo na pewno nie wiecej. Uwazam wiec, ze w takiej sytuacji ekonomia jazdy nie jest zbyt ważna kwestia. Bardziej mnie interesuje wasze zdanie na temat awaryjności tych aut a takze tego czy bylbym je w stanie sam utrzymac.

EDIT : 400-500zl oczywiscie do przeznaczenia na w/w auto.

Czekam na odpowiedzi i pozdrawiam

:)

Autor:  Buba [ 12.lut.2009 09:18:58 ]
Tytuł: 

z przykrością informuje Cię że nie stać Cię na ten samochód na tę chwilę.
Silnik 10 V odpuść sobie od razu (prześledź kilka wątków dotyczących tych motorów między innymi mój albo kruka) a silnik 20 V będzie poza Twoim zasięgiem.
Te auta stoją aktualnie po około 8 - 10 tysięcy gdzie dolna granica to albo szybka okazja i trzeba jechać natychmiast albo sztrucel.
Moje wstępne koszty związane z doprowadzeniem auta do porządku jaki lubię to około 4 - 5 K składało się na to :
- wymiana płynów, olei we wszystkich podzespołach
- wymiana świec
- wymiana tarcz i klocków tył (przód już miałem więc ominął mnie koszt około 1200 PLN)
- alarm
- wyrzucenie ksenonów i powrót do oryginalnych lamp
- wymiana bledny tylniej na czerwoną (także już miałem)
- doprowadzenie elektryki do porządku
- wymiana "gruchy" czyli akumulatora podciśnienia

itd.

Jeśli zaś chodzi o awaryjność. Wyszukując dobry egzemplarz ominie Cię napoczątku remont silnika i baaaaaardzo duże koszty. Niemniej jako, że są to auta z końca lat 80 początku 90 prędzej czy później i tak zdejmiesz czapkę (ja tak przynajmniej zrobię) żeby przekonać się co w motorynce piszczy i żeby głowiczka po remoncie pięknie i cicho pracowała

Dodam, że ja wyrwałem auto w bardzo dobrym stanie i nie musiałem go odchwaszczać niemniej czeka mnie porządne lakierowanie

reasumując
nie chcę Cię zniechęcać ale jeśli się uprzesz to :
szukaj auta w okazyjnej cenie (ja powoli szukałem mniej więcej rok)
szykuj się na wydatki związane z odchwaszczeniem (od 3 do 5 K powinno starczyć)
nie nastawiaj się na spokojną, ekonomiczną jazdę bo mając przeszło 200 kucy pod maską często Cię pokusi a to owocuje spalaniem na poziomie 15 -18 literków
pamiętaj, że w grę wchodzi turbawka a jej problemem jest zazwyczaj poprzedni właściciel (koszty remontu - zakupu nowej to około 1 - 2 K)

pozdrawiam

Autor:  chori [ 12.lut.2009 13:16:54 ]
Tytuł: 

Dzieki wielkie za wyczerpanie tematu :peace:

Masz racje, w takim razie wstrzymam się ze zmiana, i bede odkladac zarobione pieniadze na spelnienie tego marzenia w przyszlosci - z wiekszym budzetem bedzie o wiele latwiej, i komfort psychiczny juz inny.

Z tego co wywnioskowalem z Twojego postu, jesli 200 to tylko 20V. I tak zapewne zrobie.

Doprowadzenie go do stanu takiego 'jak bym chcial' wiazalo by sie z kosztami mniej wiecej takie jak Twoje - tak sobie przekalkulowalem wlasnie.

Audi 200 i ekonomia? To nie idzie ze soba w parze i zdaje sobie z tego sprawe, jestem gotowy przyjac spalanie okolo 20/100 PB. ;)

Jeszcze raz dziekuje i pozdrawiam.

Autor:  TymoOon [ 12.lut.2009 13:19:10 ]
Tytuł: 

Spoko podoba Ci się tez Audi 100 sport to znajdz taką sztuke z silnikiem 2.3 i po sprawie.Audi 200 zostaw narazie w spokoju.

Sam szukałem Audi 100 sport miałem juz kupic ale po pierwsze była za 8000zl po drugie jej stan nie był zadowaląjący jeżeli chodzi o bude.

I skończyło się na C3 2.3 z 1991r

Autor:  chori [ 12.lut.2009 13:25:55 ]
Tytuł: 

100 Sport tez by bylo okej, tylko ze trudno taka sztuke niezaciachana znalesc, a kwoty tez nie sa niskie, ba - powiedzialbym ze nawet zblizone do dwusetek niektorych.. Wiec skoro tak jest, to juz wole poczekac, odlozyc 'troche' wiecej i latac 200 :):

Autor:  MichaŁ [ 12.lut.2009 19:39:38 ]
Tytuł: 

A widziałeś tego sporta ?
Nie jest to może ideał... bezwypadkowe też nie jest, było kiedyś do sprzedania uszkodzone, ale widocznie właściciel postanowił jednak naprawić przed sprzedażą (mam gdzieś fotki po stłuczce).
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C7684663

Od razu mówie ze nie jest to moje auto :P poprostu zawsze kiedy go widziałem jeżdżącego po Oleśnicy auto świetnie wyglądało, pracowało nie gorzej więc może zasługuje na uwagę ;)

Autor:  emcior [ 12.lut.2009 19:48:48 ]
Tytuł: 

sorry ale z takim budzetem miesiecznym to masz na paliwo i drobna pierdolke , te auta sa wymagajace, a z racji wieku duzo rzeczy w nich poprostu nie dziala lub jest wyekploatowane. Przechodzilem przez remont od poczatku (silnik, hamulce , zawias, mnostwo pierdolek) trwa to juz chwile, pochlonelo worek kasy i zawsze bedzie cos do zrobienia ;)

Autor:  Simon_pg0 [ 23.lut.2009 23:50:32 ]
Tytuł: 

Taaaa. Audi 100 2.3 Quattro rocznik 90;] Niechaj głęboko westchnę najsampierw;] Mam takiego i faktycznie jak juz powiedziano tutaj. Pierwsza połowa twoich zasobów poszłaby w zakup a druga która utopiłem w przeciągu pół roku to odchwaszczanie:( Wystarczyło, że auto jest raptem od 2004 w polsce a syfu polskie skośne z przepicia raczki narobiły dość:(


Ja tam auta bym na inne nie zamienił. POLECAM...Jednakże auto wymagające finansowo;]

Autor:  TymoOon [ 24.lut.2009 06:29:07 ]
Tytuł: 

Zależy co kupisz.Ja mam 2.3 NF i jeżdze pół roku poza filtrami olejami rozrządem paskami,nie dołożyłem do Auta ani złotówki (odpukać w niemalowane) Fak że niedługo się to zmieni czas najwyższy wziąść się za odme,uszczelke na zaworach i pompe wspomagania ;)

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/