Dżejkob napisał(a):
Jak kupowałem swoją 90 i zaczynałem swapa to byłem pewien że to ładowanie pieniędzy w błoto bo one i tak nigdy nie będą warte jakiś dużych pieniędzy. A teraz wystarczy spojrzeć na ceny tych aut na rynku niemieckim
A poza tym jakbym patrzył na swoje hobby przez pryzmat pieniędzy to nigdy bym nie włożył złotówki w te chrupki.
tu nie ma co liczyć
(również na zysk xD)
przestałem dawno temu zapisywać koszty, bez sensu. Mam lżej, bo serwisuje sobie to sam.
Przerabiałem nowe daily, nie, to nie dla mnie. Super, że mają rozbudowane systemy typu android, kamery cofania, matrixy - wielki plus. Ale najczęściej jest to litr z groszem w plastikowym wydaniu, który psuje się bardziej niż te kapcie/albo jest tanim wozidłem który nie ma nic wspólnego z wygodą
Kwestia podejścia i priorytetów. Mam większego banana widząc stary ładny samochód (jak np. Lancia 8.32 którą trafiłem w Italii, do tego mega miły właściciel), niż najnowsze nawet sports cary, bo po prostu idziesz i je kupujesz, a starego strupa albo uratujesz na klasyka, albo dasz mu trochę witaminek dla większego funu i jest dalej czymś nietypowym już na ulicach. Takie moje zboczenie.
Nie będe nawet sobie próbował przypomnieć ile dokładki dtm do b4 kosztowały... ale niemiec papiery nawet dał na nie
PS. wsad do sterownika AJK manual chętnie przygarnę