.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam
Czy możliwe jest że gdy mam wyciągnęte zegary to przez to nie ma ładowania ?
cygaro z 85'
pozd.

jezeli masz sprawna instalacje elektryczna to jest to niemozliwe ... zegary , inaczej mowiac zestaw wskaznikow jak sama nazwa mowi ma za zadanie pokazywac rozne warosci ... niczym natomiast nie steruje ... przewody od alternatora ida bezposrednio do akumulatora wiec jezeli nie masz ladowania to masz cos nietak z alternmatorem badz akumulatorem ...

ale dziś czytałem na TKA w którymś poście ze przez pojarane ścieżki zegarów też koleś nie miał ładowania .

nie mial ladowania czy mu sie akumulator rozladowywal na postoju ? ...

własnie nie pamiętam ale chyba jak miał poprzerywane scieżki ... ?

nie widze zwiazku miedzy uszkodzonym licznikiem a brakiem ladowania ... jedynie co to licznik moze robic zwarcie ale to dalej nie ma wplywu na ladowanie a jedynie na szybsze rozladowanie akumulatora ...

Hmm to już niewiem , chyba z rana trza bedzie smignąć do jakiegoś elektryka .

i może dlatego nie paliła się lampka ładowania???

jeśli chodzi ci o samo ładowanie to nie ma żadnego związku...

ale wiem z doświadczenia że jeśli źle poskładasz zegarki albo do tego zrobisz zwarcie gdzieś na okablowaniu zegarów to zaświeci ci się kontrolka ładowania na pulpicie i niektóre zegarki i kontrolki mogą nie działać poprawnia - jednak nie będzie to miało wpływu na faktyczne ładowanie (można to łatwo sprawdzić podłączając voltomierz do zacisków akumulatora)...

A jednak miało to wpływ na ładowanie >poskładał zegary i ładowanie wróciło do normy , musi coś w tym jednak być .
pozd.

jak sie dowiesz co to daj znac

ale sprawdzałeś woltomierzem na zaciskach czy w jaki sposób??? bo jeśli tylko zaświeciła ci się kontrolka na cyferblacie że ładowania nie ma to może być poprostu tylko wina źle poskręcanych zegarów a samo ładowanie będzie w normie...
sam kiedyś takie coś przechodziłem i pamiętam jak wracałem nocą z 50 kilosków od rodzinki i wszystko było oki - a okazało się że źle poskręcałem i poskładałem przewody przy zegarach i gdzieś było zwarcie...

ale zawsze miło się czegoś nowego nauczyć - więc zapodawaj NEW`sy jak to było u ciebie...

pozdro...

qrw ładowania nie było jak była wyciągnięta cała tablica wisiały tylko wtyczki

nie wiem czy dobrze cię zrozumiałem ale masz na myśli zegary? tak??? bo jeśli tylko zegary były odłączone i wtyczki sobie dyndały - to z całym szacunkiem ale "bzdury opowiadasz kolego" bo sam jechałem na giełde po nowe zegary do swojego jak mi się ścieżki schajcowały - a zegarki grzecznie leżakowały w bagażniku - musiałem je wcześniej wymontować w warsztacie na wzór do porównania na giełdzie... no i spowrotem też sobie wróciły w bagażniku dopiero za dwa dni po tym pojechałem na warsztat do kuzyna je zamontować i wszystko to odbyło się bez żadnego ładowania akumulatora w międzyczasie - a w sumie czasnąłem jakieś 220 kilosków - więc jakby ładowania nie było to w życiu nie ujechałbym aż tyle drogi...

W takim razie co popsuło się na dwa dni potem samo się naprawiło ?
Jeżdziłem całą sobotę , w niedzielę rano pojechałem jeszcze parę kilosów pózniej stał z 4 godziny i już go ledwo zapaliłem , zrobiłem kilometr zgasiłem i już klapa . No i dziś rano na lice zapalił pojechałem do elektryka podłączył obrotomierz założył dechę i jak ręką odjął i co ty na to ?

zwarcie w liczniku lub w okolicach ...

możliwe ale teraz jest O.K więc narazie nie grzebie ,chociaż moze i macie rację jak mam zapalone halogeny lub ogrzewanie tylnej szyby albo włączony wsteczny bieg to żarzy się lampka ładowania .
pozd.

A może zamiast gdybać co było przyczyną braku ładowania zapytaj mechanika co naprawił, bo chyba sam do końca nie wiesz. Tak jak koledzy mówią zegary nie mają żadnego wpływu na ładowanie (no chyba że było jakieś zwarcie, ale to byś na pewno czuł).

Pytałem mówił że ładowania nie dotykał .

dlatego nadal będę się upierał że masz jakieś zwarcie przy zegarach lub na przewodach dookoła niego albo tak jak było u mnie ścieżki popalone przy budzikach lub przepalona (pęknięta) kość - złączka...