.: AUDI KLUB POLSKA :.

Dokładnie robię tak samo, w każdej instrukcji od samochodu jest tak napisane. Przy odpaleniu zimnego silnika i postoju, jest wolniej rozprowadzany olej po silniku, a co za tym idzie wolniej sie nagrzewa - prosta sprawa. Jest to też równoznaczne z większym spalaniem.

Pozdrawiam

Ja po zapaleniu odczekuje 0,5-1 minute wyjezdzam z garazu, silnik chodzi, zamykam garz, wyjezdzam z podworka, silnik chodzi zamykam brame i jade dalej
A w autku juz cieplo

A co do palowania to jak jest zimny to obroty maks 2000-3000

W moim autku jest kontrolka zimnego silnika, ktora teoretycznie oznacza optymalna prace jednostki, ale ona gasnie po wyjechaniu na ulice

Generalnie zaczynam palowac jak temperatura oleju osiagnie 70-80C

Pilachgt:
Cisnienie oleju u mnie na zimnym silniku jest na max czyli 5BAR, jak sie rozgrzeje to spada na wolnych do 2. Napewno masz dobra pompe oleju??

Witam wszystkich !!!

Pałowanie silnika zimnego bo o takim mowa to dla mnie oznacza krecenie go na obroty powyzej 3000 co niektorzy robia nagminnie odpalaja auto i potem na postoju odrazu po odpaleniu zeby sie szybciej nagrzal cisną na pedał gazu jak psych chorzy.Generalnie to rzadko kiedy wogóle pałuję swojego nf-a bo nie bylbym w stanie zaspokoic jego apetytu.

Co do odpalania na gazie to niestety ale narazie tylko na gazie odpalam ((. Ale juz niedlugo tylko dojde do ladu z rodzielaczem.Odpalac odpala normalnie bez problemu najchlodniej bylo poniez 12 i odpalil normalnie. Problem zaczyna sie gdy odpale i po sekundzie zgasnie (wczesniej mialem takie problem gdy gasł mi na gazie) lub ja bezmyslnie go zgasze(wczoraj taki przypadek mi sie zdarzyl)wtedy odrazu moge dac se na luz z kreceniem rozrusznikiem ratuje tylko wrzątek polany na parownik.W czasie jazdy nigdy mi nie zgasl ani na postoju po mocniejszym wcisnięciu pedału gazu.Odpale wystarczy ze z 30 sekund pochodzi na gazie i normalnie moge zgasic go i zapalic.

Jezeli chodzi o rozgrzewane sie silnika to u mnie wyglada to tak ze odpalam autko odszraniam szybki jakies 2-5 minut zajmie to wsiadam i lece. Przez ten czas troszke temperaturki dostanie i jest git.NIgdy dluzej niz te 2-5 minut nie czekam bo:
I - do najciekawszych rzezy nie nalezy siedzenie bezczynne w autku
II - szkoda kasy na taki bezczynny postój

O tym pisalem. Jak cisnienie spadnie do 2 (oczywiscie na wolnych obrotach) to wtedy moge myslec o palowaniu. Na zimnym tez mam 5. A te 2 bary to dopiero moze po 10 km sa.

Aha to spoko, zle zrozumialem

OK. Dziękuję panowie, za szerokie i kompetentne odpowiedzi. W moim przypadku okazuje się, że w zasadzie latam furaczem(jak większość z forumowiczów) zgodnie z zasadami sztuki. Dzięki wam jednak dowiedziałem się ciekawych rzeczy na temat czasu rozgrzewania oleum w silniku, przez co będę miał szerszy pogląd na "pałowanie zimnego silnika", czego oczywiście w praktyce nie robię.
PZDR.