.: AUDI KLUB POLSKA :.

To dowiedziałem sie znów czegoś noweg
Bo z tego co piszesz to nastawnik sie wymienia a mi mechanior mówił że trzeba szukać pompy . Osobiście wole twoją wersję chyba że prawda jest gdzieś po połowie czyli że samego nastawnika nie zdobede (mimo że wymienialny) i bede musiał szukać pompy. I niemam gwarancji że po paru kilometrach sytuacja sie nie powtórzy bo raczej na nową pompę mnie niestac.

Już wiem co dolega dla furmanki. Byłem u poleconych fachowców i diagnoza była prasta = sterownik pompy (to chyba ten nastawnik). Jet tylko jeden problem a w zasadzie dwa.
1. To to że samego nastawnika niedostane
2. To to że do mojego silnika niemozna nawet znaleźć kompletnej pompy
ja mam podobno starszy typ. Sprawdziłem i mam na okrągłą wtyczkę a te nowsze maja prostokątną. Niewiem czy różnica w tych pompach polega tylko na wtyczkach ale raczej nie bo napewno w warsztacie wiedzieli by ze wtyczke można przelutować a sami mówili że nowszych mają nawet kilka na zbyciu ale niebędą pasować.
Spisałem numery z pompy niewiem tylko które odpowiadają za jej typ:
460 404 998
440 BT 4012
028 130 108W

Gdybym wiedziął że z tym rocznikiem są problemy to wrzyciu bym niebrał ( ale chciało się mieć leprzy wypas to sie cierpi)

Normalnie jestem załamany. Nowa pompka kosztuje pewnie z 4 tys, a na szrocie za taką kasę to mógłbym pewnie kupić cały silnik (tylko brąłbym już nowszy) albo od a4. Ale narazie szukam po kraju pompy, z tym że mam obawy bo jak kupie pompe to niemam gearancji że w drugiej ten nastawnik też sie nieposypie po paru miesiącach.

Moje problemy sie jeszcze nierozwiązały, dalej walcze z pompą ale dzisiaj jeden koleś zmącił moje myśli na nowo.
Dostałem namiar na jednego mechaniora kóry zna sie na elektronice. Pojechałem opisałem problem palenia, powiedziałem co mówili inni mechanicy. Posłuchał, popatrzył, obwąchał rurę i nawet sie przejechał i stwierdził:
- pompa napewno dobra
- możliwe że przepływomież ale jeszcze niejest pewny (zdejmował wtyczke iu na postoju niebyło różnicy co wydaje mi się złą metodą)
- powiedział że fura ledwo sama siebie ciągnie i dostaje zamało powietrza (po przejażdżce)
- że turbinka do regeneracji.
Na moje pytanie co ma turbina do odpalania i porannego szarpania połączonego ze świecą dymną odpowiedział że turbina chlapie olejem kóry osadza się na cylindrach co przez jakiś czas po postoju może powodować szarpanie i dymienie.


Dodam że wracając do domu odpiołem przepływomierz żeby sprawdzić czy żeczywiscie nie działa i wtedy dopiero auto dostało muła (wnioskuje że jest dobry)

Koszt przywrócenia furmanki do życia ocenił na 700 zł. Ale jak dowiedział sie u kogo już z nią byłem to powiedział że siejuż niedotyka. I dowidzenia.

Co o tej diagnozie myślicie?

moze poszukaj kogos kto ma laptopa i interfejs vag (100zl na allegro:)). no i tak pobujajcie sie po miescie, w koncu znajdziecie przyczyne bo jakies odczyty nie beda sie zgadzać.

U mnie na tracie 300 km jadąc delikatnie 120 wyszło mi 5,7 A100 2.5 tdi AAT 115KM a normalnie w cyklu (miasto / trasa) (25/75) wychodzi (6,5-7,2)

Chyba pojade i zrobię pełną diagnozę silnika w sewisie audi. Raz wydam kase (chyba ok. 250 zl) i wiecej do żadnych znachorów niebede jezdził. Myślę że będo potrafili stwierdzić co jest nietak turbo czy pompa.