.: AUDI KLUB POLSKA :.

Zostałem zmuszony do wymiany uszczelki pod głowicą(zaczęło ubywać płynu, silnik osłab, problemy z odpaleniem). Wymieniliśmy z kumplem uszczelkę oraz uszczelniacze trzonków zaworowych, olej i filter oleju. nie było żadnych wżerów na głowiwicy. wszystko dokręcone jak w ''książce napisane''. Do odpalenia a silnik nic zero odzewu(nie odpalił). Wykręciliśmy świece a one mokre na 2 i 3 cylindrze nie od paliwa a od płynu. Zwalamy głowicę a tam płyn w cylindrach(2,3), na uszczelce brak śladów nieszczelności, głowica wygląda ok. A teraz moje pytanie co jest nie tak? Czekam na sugestie, z góry wielkie dzięki.

Chyba musi być gdzieś pęknięta.To może być nawet nie widoczne dla oka

a planowales glowice ?

sprawdz dokladnie uszczelke nie sugeruj sie znaczkiem na uszczelce (TOP)co oznacza gore moze on byc zle nabity,przyluz uszczelke do starej uszcz. i poownaj a nastepnie do bloku czy zgadzaja sie wszystkie kanaly jak bedzie ok to masz problem z glowica,ALE sprawdz jescze czy napewno dobrze ustawiles rozrzad bo plyn w cylindrach mogl naleciec jak sciagaliscie glowice poprostu z glowicy wuciekla reszta plynu

Hans nie planowałem, koleś stwierdził że jest ok. Czy za każdym razem trzeba planować?

a co ? ... koles ma mikrometr w oczach ? ... pewnie ze za kazdym razem trzeba planowac ... glowica jest z aluminium i jak sobie pojezdzi troche to sie wygniata dopasowujac do podloza czyli do uszczelki a jezeli zakladasz nowa napezy splanowac glowice zeby wogole uzyskac szczelnosc. poza tym jezeli juz planujesz glowice to odrazu warto sprawdzic luzy zaworowe bo wymiana gumek na zaworach ktore maja luzy boczne to tak jak wymiana opony na dzirawej feldze

Oj hans przesadzasz... Jeśli nie ma na głowicy żadnych rysz (np. była zdejmowana jedynie w celu wymiany uszczelniaczy)
tj. nic na to nie wskazuje to nie trzeba planować. Głowica nie wygniata się na tyle aby założenie nowej uszczelki nie zapewniło szczelności - pamiętaj, że uszczelka się dopasowuje (no poza rysami, do ktrych nie jest oczywiście w stanie się dopasować).

W tym przypadku można by głowicę nie planować ale delikatnie szlifnąć po płaszczyźnie by zobaczyć czy nie ma mikropęknięć.
Na początek proponuję nową usczelkę i dokładne jej sprawdzenie top/bottom

Zgadza sie, mozna wyczyscic i drobnym papierem pociagnac po glowicy wtedy beda widoczne nawet male pekniecia. Co do planowania tez nie uwazam, zeby po kazdej wymianie trzeba bylo to robic ale silnie zasugeruje jednak splanowanie, tymbardziej,ze cos bylo nie tak z silnikiem. Glowica moze sie odksztalcic jezeli kiedys byl silnik przegrzany. A skoro piszesz ze plyn w cylindrach to mozliwe ze sie wykrzywila (jezeli goracy plyn dostawal sie nie tam gdzie trzeba).
U mnie spec ktory planowal glowice wymienil mi tez gniazda zaworowe, prowadnice zaworow i dotarl zawory.Uszczelniacze zalozylem sam, potem luzy na plytkach popychaczy - caly remont to ok.150zl ale po zlozeniu 30% mocy wiecej i od tej pory zero problemow z glowica
Sugeruje zatem planowanie i jw. napisano - sprawdzenie luzow bocznych na zaworach,to podstawa

Ludzie co wy mowicie!!!!!popieram Hansa!po kazdym zwaleniu glowicy nalezy ja splanowac!!na oko to chlop w szpitalu umarl!!sam demontaz glowicy moze spowodowac ze sie zwichruje!nigdy nie zalozylem glowicy bez planowania i nikt nigdy nie przyjechal z reklamacjato czy jest prosta zawsze wychodzi przy planowaniu postojcie podczas tej operacji kolo fachowca ktory ja planuje to zobaczycie o co biega Hansowi.Osobiscie nie widzialem jeszcze prostej glowiczki po demontazu.

Co ty pieprzysz po każdym ściąganiu czapki??
Jeśli nie była rozbierana to owszem można wpierw na magnesówkę i czujnikiem obadać i planować.

podlizywacz no no

U mnie w każdym samochodzie, niezależnie czy to był FIAT, OPEL, PEUGEOT, ŻUK czy Audi głowica była zawsze planowana po zdjęciu - unikanie tego grozi dodatkowymi kosztami (i to nie małymi) - uniknąć tego mi się nie udało a mam dwie głowiczki, także planowanie x2 było grane, ale chociaż działa jak powinno!!

GrzesB i Hans przybijam wam piateczki a reszta niech kiepsci swoje autka.koszt szlifu to 30-50 pln wiec jaki to wydatek?zaden!a daje tyle spokoju!

No to planujcie chłopcy tylko uwaga żeby wam zaworki nie utkwiły w tłokach

zalozyc glowice jeszcze raz bez zadnej obrobki niekoniecznie planowaniu,lecz naprzyklad sprawdzeniu leb doslownie liznieciu na maszynie to sobie mozna jak sie sprzedaje samochod lub sciaga sie drugi raz glowice bo naprzyklad zle zalozona jest uszczelka, bez dluzszej jazdy samochodem.A w kazdym inny przypadku po dluszszej eksploatacji auta koniecznie trzeba dac ja do sprawdzenia!......na oko sprawdzil -dobry jest ten gosc!

i głowiczka pojechała do splanowania. Jak zostanie założona to napisze o efektach.

Z regulaminu forum:


Mysle ze warto cie kolego wciagnac na czarna liste zeby modowie cie poobserwowali

Uważaj człowieku co mówisz

A słyszał ktoś z Was o paście do uszczelniania głowic ?
Takiej utwardzającej się beztlenowo. Ponoć ogromne ciśnienie jest w stanie wytrzymać...

jakos nieerze w takie wymalazki nic nie zastapi nowej uszczeleczki i szlifnietej glowiczki