Z poduchami pod silnk nie mam kłopotów, tylko z tymi pod skrzynią. A to to dlatego, że nie mam standardowego zawieszenia. Przednie sprężyny mam tak twarde, że trzeba dwoma rękami i całą masą dusić na błotnik żeby ugiąć sprężynę. Taczka straszna. A nie mam zwyczaju zbytnio zwalniać na wybojach - nie bez przesady oczywiście. Nie palę gumy ani nie jeżdżę po szutrach, ale wystarczy, że przejeżdżam kilka razy dziennie moją ulicę. Poduszki na skrzyni wymieniałem do czasu jak nie miałem odboju na prawie sztywno. Teraz jest super. Ale wymieniłem teraz bo były już wypracowane, nie zerwane. Różnica po zmianie zauważalna. Oczywiście gumy markowe. Bardzo często zrywa mi się też wydech. A już różne wieszaki testowałem.
p.s. mAlIbOr - nareszcie wróciłem
Dzięki. Jakoś tak kilka nowych obowiązków mnie wchłonęło. Jestem na gg 657949, ale zwykle nie widoczny.