Strzaleczka,
Po jezdzie dzisiejszej cos zaczelo dosc mocno rzezic w silniku
Troche sie zmarszczylem bo wszystko bylo OK, auto postalo ze 2h (dlubalem w centralnym) odpalam i...jak w temacie.
Co ciekawsze odglos jakby metalowo-plastikowy...zdjalem oslone rozrzadu bo wydawalo mi sie ze to stamtad ale to byl niecelny strzal.
Generalnie odglos nie jest jednostajny, powtarza sie co jakies 2-3 sek (moze jakies lozysko?)...tak jakby niezwiazany byl z obrotami silnika...a ze mamy sobotnie popoludnie to juz nie bylo szans na jakis serwis
Jutro jak podpowiedzial Hans sproboje zdjac pasek od alternatora i klimy i sie zobaczy.
Jak na razie to podejrzane sa :
1. lozyska aleternatora
2. sprezarka klimy
3. wentylator (?)
No i tak to sie rozpieprzyl dlugi likend
Pzdrw
Neme
PS. 2.5TDi nadal jest dla mnie czarna magia wiec nie bijcie za naiwne pytanie...gdzie umiejscowiona jest turbina stoajac od czola pojazdu?