.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam, ostatnio zauważyłem dwa "wloty" nigdzie nie "podłączone"!!!!!!! proszę was o pomoc ponieważ domyślam się że to raczej nie powinno tak wyglądać, gdzie to podłączyć jakie spełniją zadanie??!!!! Zaznaczone sa na zdjęciu czerwoną elipsą, wlot z żółtą otoczką zasysa powietrze, gdy go zatykam samochód gaśnie, wlot z czarną otoczką jest "obojętny" gdy go przytykam nic sie nie dzieje, zaznaczam że mam problem na zimnym silniku z falującymi obrotami jak również problemy z odpaleniem(muszę "depnąć" troszkę gazu aby zapalił. Świece i przewody są nowe, nie mam LPG, proszę o pomoc!!!!!!!!!
[/img]

to są wyloty/wloty od podcisnien. Musisz skontaktowac sie z kims kto jezdzi taki autkiem jak Ty, w przeciwnym razie mozesz miec problem z prawidłowym podłączeniem. Ja po 3 tyg walki wreszcie podłączyłem tak jak powinno byc, ale tylko i wyłącznie dzieki uprzejmosci Spotowiczów z parafii warszawskiej. Życze powodzenia na polu walki.

MOD: robisz cytat calosci zaraz pod oryginalnym tekstem. nie rob tego wiecej albo bedziemy sie gniewali

zobacze jak mam u siebie, ale tam wchodzi chyba przewod z silnika krokowego tylko mi sie wydaje ze jeden ale sprawdze i dam znac

ja tez mam nie podlaczone
http://klub.chip.pl/losiak/P1010038.jpg

MOD: nie umieszczaj tak duzych fotek w trybie wyswietlania bo strona robi sie za szeroka i w ten sposob nieczytalna

to sa wloty do podcisnień
jeden znajduje sie przed a drugi za przepustnicą...
wg mnie powinny być oba zaślepione(przynajmniej tak jest u mnie)
mozna tam sobie podłaczyć wakuometr do pomiaru podciśnienia w kolektorze a jednocześnie wskazania spalania(ekonomizer)

gdy zatykam otwór z żółtą otoczką, silnik sie dusi i gaśnie więc o zaślepieniu raczej nie ma mowy, boję się ze kiedys może to wessać jakis syf i może byc problem, szukałem tego w Etos-ie ale tam nic na ten temat nie znalazłem:(
ps. sorki za tą fotkę, mam nadzieje że mi wybaczycie

u mnie taki króciec za przepustnicą ma rórkę która idze do wlotu powietrza przed przepustnicą (czyli takie ominięcie rurką przepustnicy)

i rzeczywiście, jak kiedyś ta rurka mi zgniła i trochę się przytkała to auto gorzej chodziło