3 dni temu kupiłem filtr stożkowy na próbe, założyłem śmigałem cały wieczór troche na paliwie i troche na lpg. Silnik super chodził, miałem nawet wrażenie że autko sie odmuliło bo obroty inaczej sie kręciły. Załamał mnie dzwięk bo filtr stożkowy wogóle nawet lekko ne zagdał

ale do tematu: Czy 2,8 v6 ma tak że stożek sie wogóle nie odezwie. Stożek byl załozony od razu za przepływomierzem.
Wczoraj go sciagnołem założyłem z powrotem org filtr z puszką i teraz mam problem.
Auto na paliwie starsznie przerywa i strasznie śmierdzi paliwem, odpala normalnie, obroty trzyma. Na gazie chodzi normalnie, i co najlepsze jak zapuszcza światla to na zegarku zapala sie połowa skali (pare raz zapuszcze włoncznikiem światła i jest Ok) wcześniej tego nie miałem. Niewiem czy z tym zgarkiem to zbieg okoliczności

.
ruszajc na 1 na paliwie auto na maxa przerywa i nie ma mocy. Na gazie jest mocniejszy i szybszy.