Witam
Wczoraj zmieniałem płyn chłodzący i znów problem na nowo

po zmianie płynu od 16 wybyłem w traske, późnym wieczorem wróciłem do domu wszystko z autkiem było OK wentylator włanczał sie normalnie przy 98 stopniach, ogrzewanie grzało jak nalezy. Rano jadąc do pracy auto zgasło

otworzyłem maske a pod reduktorem w ciul wody

(reduktor oczywiście zamarzniety) ogrzewanie przestało działać

.
Teraz mam dylemat czy:
- nie mam w reduktorze wyrobionych simeringów na złonczkach doprowadzające przewody wodne i tam łapie powietrze, jak ruszałem tym przewodem to syczało powietrze i płyn wylatywał (ostatnio gazownik to niby wymieniał może złe origngi załozył

)
- niewiem czy nie mam za długich przewodów wodnych: silnik-reduktor one mają ponad metr długości
gdzie macie zamontowany reduktor w silniku 2,6 i 2,8 w 100 c4 w jakim miejscu w komorze i na jakiej wysokosci

(prosze nie piszcie że ktoś ma sekwencje) jak macie poprowadzone kable wodne
ja mam reduktor zamontowany zaraz za chłodnicą (od strony pasażera)
poniżej fota jak mam to poprwadzone i jak zamontowany reduktor:
czerwony to reduktor, niebieski to przewody