.: AUDI KLUB POLSKA :.

Namieszało się trochę w moim życiu, pożegnałem w styczniu młodszego brata Piotra i z moją aktywnością coś nie tak. Jak to zwykle bywa życie zmusza jednak do wyjścia z cienia, a proza życia tym bardziej zmusza do działania. Kilka razy w związku z opisaną sytuacją przemieszczałem się po kraju w czasie mrozów do mojego rodzinnego Gniezna i stwierdziłem, że bez wymiany termostu jeździć się nie da. Kupiłem Wahlera, wydrukowałem przewodnik GrzesiaB i pojechałem do majstra. Wszystko poszło w najlepszym porządku i za to serdecznie dziękuję - potwierdzam dobrą opinię o przewodniku. Zastosowałem się do 9-tego puktu instrukcji, tzn. w pełni cieszyłem się działaniem termostatu (trzyma jak drut) i ciepełkiem, ale:
uwydatniła się opisywana już wcześniej przeze mnie niemoc zapalania na gorącym silniku (trzeba piłować i nie ma jakby optymalnego położenia pedału gazu do uzyskania efektu). Minimalne wychłodzenie powoduje, że z zapalaniem jest ok! Wcześniej kojarzyłem tę sytuację z nieszczelnością tłumika szmerów ssania, która niewątpliwie występuje. W zimie mimo pewnej "upi.....ści" z zapalaniem zimnego jednak dawałem sobie radę, a z gorącym nie. Wydaje mi się, że jest to jednak wada czujnika temperatury, podającego dane do komputera. Mam pytanie czy jest to ten czujnik za prawą głowicą (patrząc od przodu) w pobliżu odpowietrznika układu chlodzenia, którego odkręcanie GrzesB proponował nawet do odpowietrzania w przypadku niemożności odkręcenia odpowietrznika. Jak można sprawdzić ten detal. Czy z tego samego czujnika korzysta termometr cieczy chłodzącej (bo tutaj widać prawidłowe zachowania). Niestety nie mam schematów. Będę wdzięczny za podpowiedź.
Pozdrowienia.

Mam podobny problem choć całkiem inny silnik i jeszcze nie jest to dokuczliwe. Czyli jak zimny to pali super a jak ciepły to trzeba zmarnować trochę amperów i nerwów. Gdzies wyczytałem, że powodem tego jest ogrzane powietrze pod maską, które rozgrzewa przewody paliwowe do wtryskiwaczy co powoduje powstawanie bąbelków powietrza i przez to kłopoty z zapaleniem. Aby temu zapobiec koło pokrywy zaworów, od strony kolektora i jednocześnie wtryskiwaczy (dotyczy akurat mojego silnika) znajduje się czujnik, który powinien uruchamiać wentylator aby ochłodizć trochę powietrze pod maską. Niestety nie wiem przy jakiej temp on działa. Jak coś będę wiedział to dopiszę jakieś info.

Doczytałem sie w książce Etzolda o A4, gdzie jest małe co nieco o silniku AAH, że przyczyną złego zapalania gorącego silnika może być nadmierne cisnienie w układzie paliwowym. Czy ktoś mógłby zabrać głoś na ten temat. W sąsiednim poście o podobnym problemie koledy coś na ten temat piszą, ale raczej w aspekcie utraty ciśnienia - niezapalanie po ok. 20 min. od wyłączenia silnika.
Pozdrowienia.

Chyba dziś dostałem ostateczną odpowiedź w interesującym mnie temacie. Zadzwoniłem do Pana z www.autobodex.waw.pl, o którym kiedyś na forum wyczytałem same dobre rzeczy i on niestety powiedział mi (a wyczułem, że wie o czym mówi), że przy moim gazie nie mam na co liczyć, gdyż jak sie wyraził osprzęt silnika poprzez instalację zwężki został w pewien sposób uszkodzony i w warunkach wysokiej temperatury silnik nie będzie chciał zapalać, gdyż unieruchomione zostały naturalne mechanizmy wymyślone przez Audi. Idzie lato - zobaczymy? Muszę jeździć od punktu do punktu, przewidując krótkie przerwy na postój. To ku przestrodze dla chętnych na ten rodzaj instalacji i do zastanowienia się dla już posiadających te instalacje. Ostatnio kilka postów zawierało opisy rezygnacji z gazu II gen. - nie wiem, może się na to zdecyduję. Z kolei wtrysk kosztuje tyle, że chyba taka suma wystarczy na jakieś 2 lata dopłacania do benzyny.
Pozdrowienia.

Znowu nie działa link, ale to chyba z powodu doklejenia się przecinka - www.autobodex.waw.pl