.: AUDI KLUB POLSKA :.

hehehe po 1 to skocz szybko jeszcze do topicu NEWBE i skleć tam ze dwa zdanka ogólnie... bo zaraz ktoś może po tobie pojechać...
po 2. widzę że masz raczej więcej niż tylko awarię sprzęgiełka... więc tak jak twierdzisz że skończyło ci się sprzęgło to powinieneś ściągnąć skrzynkę i wymienić co należy (a najlepiej wstawić kompletne sprzęgło) następnie płyn w siłowniczku wysprzęglającym jakby wyciekł to raczej napewno by ściekł ci na zewnątrz bo nie ma tam uszczelki pomiędzy skrzynką a silnikiem - a poza tym widziałbyś że ubywa ci płynu w zbiorniczku wyrównawczym po każdym naciśnięciu sprzęgła... co dalej - aha przewody - no należało by wymienić jeśli pęknięty - no ale takie rzeczy powinieneś wiedzieć... co do odpowietrzania: nawet niedawno sam to przerabiałem (funkcja SZUKAJ twoim przyjacielem...) - a co do hamulców to może masz serwo padnięte albo zapieczone (zasyfione przewody) - warto im się przyglądnąć - a może ten przewód jest zbyt mocno skręcony (załamany) po wymianie i teraz słabo przepuszcza płyn sprawdź go lepiej bo to różnie może być - poza tym oblookaj czy nie ma gdzieś jakiś dodatkowych wycieków oliwy...

ale tak na moje oko to lepiej odwiedź jakiegoś fachmana bo raczej ciężko będzie nie narobić więcej szkód w tym twoim furaczu skoro nie masz za bardzo pojęcia na temat mechaniory... no oczywiście nie obrażając tu nikogo...
a kontrolki to info dla ciebie że brakuje płynów hamulcowego i przekładniowego... ale warto także sprawdzić i płyn chłodzący...

pozdro...

Proponuję najpierw się przywitać w dziale Newbie !!!

Widzę kristof200 że mnie ubiegłeś z tym przywitaniem sie . Liczyły sie sekundy , ale byłeś pierwszy

hihihi

joł joł joł... cieszę się bardzo że znasz się na mechaniorze - bo będzie łatwiej pewne rzeczy wykluczyć...

więc tak
1. na podstawie czego wnioskujesz że skończyło ci się sprzęgło...? bo może jaczegoś nie doczytałem... a poza tym opisz dokładniej jak wygląda teraz stan po ingerencji... na jakiej wysokości był pedał sprzęgła przed i po rozkręceniu układu
2. jak odpowietrzyłeś układ to powinno się poprawić - jeśli nie to dalej obstawiam docisk a dokładniej słoneczko w nim (na moje oko to ono ci pękło) i pomimo że nadaje się już tylko na śmieci to wrócisz tak do domu bez problemu - jedynie będzie rzęził przy zmianie biegów... wiem co mówię bo jak moje się skończyło gdy byłem w trasie to też wróciłem do domku (jakieś 55 kilosków) z tym że na 4 (bo szkoda mi było motoru)...
3. hamulce - jeśli nawet wymieniłeś ten przewód - oczywiście nie podważam twoich kompetencji - ale mogłeś go źle wkręcić i jest zbyt skręcony lub wręcz załamany w którymś miejscu - i przez to płyn nie ma odpowiedniego przejśćia...
4. siłownik wysprzęglający może być na tyle wyrobiony - lub ta łapka wewnątrz skrzynki którą przesuwa razem z łożyskiem w czasie wysprzęglania - ona mogła pęknąć bo i takie przypadki znam... no ale jeśli nie rozbierałeś niczego to dziwię się bo na podstawie czego możesz wnioskować że tarcza i docisk są ok...

pozdro...

więc tak puki co to masz amerykańca furacz 1 liga - zanim swojego kupiłem to na takiego polowałem - ale to poza tematem...

a jeśli chodzi o 5000s to powinieneś mieć skrzynkę automatyczną taka była przy silnikach 2B - no chyba że masz inne oznaczenie literowe motoru - albo to jakiś wynalazek - no chyba że to jakaś "specjal editions"...

więc tak jeśli chodzi o sprzęgło - a dokładniej o docisk:



to prawda aczkolwiek no nie do końca tak jak piszesz - bo docisk i tarcza sprzęgłowa cały czas ze sobą są złączone dopiero pod wpływem ciśnienia wytworzonego w układzie siłownik wypycha widełki razem z łożyskiem i wtedy dopiero następuje rozsprzęglenie... a że to układ hydrauliczny to nie ma tam możliwości regulować luzu po za drobnymi wyjątkami... więc ten układ w zasadzie nie jest zbyt skomplikowany i napewno dasz sobie z nim radę...

siłownik powinno się wyciągać niezdejmując skrzyni - ale wiem z własnego doświadczenia że jest to prawie niemożliwe - a już tymbardziej gdy masz napęd Quattro... aby wyciągnąć siłownik to trzeba nieźle się nagimnastykować (zawleczkę ściągniesz podważając śrubokrętem), a siłownik delikatnie wybijesz młoteczkiem - tylko uważaj na przewód...

poza tym że w układzie jest ciśnienie to jeszcze o niczym nie świadczy ponieważ może być nie wystarczające, a wręcz ten tłoczek w pompce przy pedale sprzęgła może być na tyle wyrobiony żę nawet zestaw naprawczy mu już nie pomoże i może pomimo to puszczać płyn dookoła niego pomiędzy tymi oringami i nie będzie wycieku na zewnątrz - a sprężyna to naprawdę tutaj ma najmniej do gadania bo ona jedynie odciąga pedał do końca jak już jest prawie na samej górze przy normalnym stanie...
więc albo puszcza już pompa (ten tłoczek przy pedale sprzęgła) albo siłownik cieknie lub widełki są trachnięte - no ale ja dalej będę obstawiał docisk - a dokładniej te słoneczko po którym porusza się łożysko - ponieważ miałem taką samą sytuację... i też stało to się nagle jak tylko dałem na luz - i już biegu nie wbiłem... no ale lepiej żebym się mylił bo cena kompletu nowego jest kosmiczna...

a co do hamulców to są one wspomagane od pompy wspomagania jest tam wyprowadzenie (przewód) do takiej gruchy ona jest przy podłużnicy z prawej strony silnika patrząc od przodu auta - jak masz kanał to zobaczysz ją bez problemu to jest ten akumulator ciśnienia - może on już się skończył i nie trzyma ciśnienia

pozdro... a swoją drogą odpowietrzenie sprzęgła to nie jest taki pikuś (a przynajmniej dla kogoś kto robi to pierwszy raz) wiem bo sam to przerabiałem... [/quote]

no wiec robilem te dwie rzeczy o ktorych ty mowisz nie wiem gdzie ty masz tam gumowe weze od hamulca ale spoko chyba ze te bezpozrednio przy kole


co do odpowietrzania sprzegla to tak jezeli all jest oki to z 10 machniec pompka i juz masz jako takie sprzegielo tzn jest takie ze da sie jezdzic jezeli machniesz pare razy i nie ma roznicy to

pompka moze przepuszczac , nie raz zestaw naprawczyt nie pomaga !!!

albo wysprzeglik moze byc padniety i nie bedzie ciekl !!!

bedzie porostu zapowietrzal uklad ponownie od i tyle

jezeli hamulce masz twardy to sprawdz czy przewod od serwa do kolktora dolotowego jest podlączony

jezeli jest podlonczony no to moze sprawdz czy jakis idiota przed toba nagle go nie zatkla czyms albo cosik takiego


pozdrawiam

jeśli faktycznie masz grubą świnkę skarbonkę albo tłustego sponsora to warto wymienić wszystko - przynajmniej będziesz miał pewność że to będzie działać w przyszłości...
...a co do pompki sprzęgłowej to łatwo to sprawdzić - wystarczy looknąć czy podaje ciśnienie (przytrzymaj gumowy zbrojony przewód łączący pompkę z siłowniczkiem wysprzęglającym) i sprawdź czy robi się twardy pod wpływem ciśnienia - później odkręć ten dzyndzelek do odpowietrzania i sprawdź czy podaje płyn po naciśnięciu pedału sprzęgła - a swoją drogą to jak jest wyrobiony ten tłoczek w tej pompce to zapomnij że będzie ci dobrze działało sprzęgiełko (CIŚNIENIE W UKŁADZIE BĘDZIE ZA MAŁE!!! bo płyn będzie ci przeciekał wkoło niego)...
następna sprawa siłowniczek... jeśli będzie padnięty (mógł się zapiec) lub może się zawiesić i nawet po naciśnięciu sprzęgła może się nie przesunąć - najlepiej wymontuj go ze skrzynki (oczywiście nie rozszczelniając układu hydraulicznego sprzęgiełka) co będzie niezłą kombinacją alpejską... ale mając go na zewnątrz będziesz widział jak się on zachowuje po naciśnięciu sprzęgła (czy pracuje)...
jeśli to nie będzie dalej to - to pozostaje ci demontaż skrzynki...

i powodzenia w szukaniu... ps. ale ja nadal obstawiam ten docisk - no chyba że te widełki ci się skończyły...

jeśli pojawił się płyn w skrzynce to już masz sprawę jasną...

siłownik do wymiany i po kłopocie do tego jak masz kasiorę na zbyciu to faktycznie zaaplikuj sobie nówkę lub użytek pompkę sprzęgłową i będziesz śmigał dalej...

jeśli to tylko poszedł siłowniczek to nie musisz nawet ściągać skrzyni no chyba że chcesz ją jeszcze od środka wytrzeć i ewentualnie oblookać... bo jest to trochę upierdliwa robota...
no i jeszcze jakiegoś pomagiera sobie znajdź bo ciężko jest bez specjalnego wózka samemu ją ściągnąć...