.: AUDI KLUB POLSKA :.

Dzisiaj w czasie jazdy usłyszałem jakieś trzaski spod maski, jakby coś rozsadzało. ( z początku myślałem, że jakiś ptak się dostał pod maskę i się szamocze). Zatrzymałem się, otwieram maskę, a tu widzę jak wywala płyn chłodniczy z korka i pewnie wszędzie indziej gdzie się da. Teraz pytanie, co się mogło stać?
Termostat mi się zaciął?
Pompa wody siadła?
Dodam, że wcześniej zdarzało się, że w czasie jazdy pojawiał się pisk ( na postoju też).
Czy to pompa wody mogła dawać takie objawy, a dzisiaj się wysypać?
Do mojego mechanika mam 80 km. Czy mogę tak jechać?
Aha na pewno nie jest to uszczelka pod głowicą, bo w lecie była wymieniana, a głowica planowana.

Wiekie dzięki za informacje.

Silnik 1,8 PM rocznik 1991.

Sprawdzałeś płyn chłodniczy do jakiej temperatury wytrzymuje bo jak była za niska to mógł pęknąć blok silnika co przy takiej niskiej temperaturze jest możliwe

pompa wody mozliwe ale kurde to co opisujesz to raczej na to nie wyglada

Przy tych temperaturach najbardziej prawdopodobne jest że gdzieś Ci przymazł (płyn, woda) Zagotowałeś silnik i stąd wyrzucanie płynu przez korek.

qrde nie bardzo. Płyn mam shella do -38 stopnie. Zresztą wczoraj było już cieplej. W te największe mrozy nic się nie działo.
Jak chwycę tę grubą gumową rurę w której jest płyn to słychać jakby tam jakiś kamień krążył czy coś takiego?! Normalnie słychać jak w układzie chłodniczym krąży jakiś ciężki przedmiot, który przypuszczam, że co chwilę zatyka układ i wtedy wywala płyn korkiem.

Czy tam się mogło coś oberwać, wewnątrz układu chłodzenia?
I teraz sobie luzem biega?

A jeszcze efekt jest taki, że czasem leci zimne powietrze jak silnik jest nagrzany.
Próbowałem go wczoraj wieczorem odpowietrzać, ale dzisiaj rano jak jechałem do pracy i jak się rozgrzał silnik mam znowu to samo.

wątek o pompie czytałem, ale ja mam zgoła inne objawy.

Masz na myśli dolny przewód? Może jakaś część od termostatu Ci pływa.

uszczelka... mamy to samo w firmie z Mesiem VITO

Rano (lub na zimnym silniku) odkręć korek, dolej płynu i zapal. Jeśli pójdą bulki to zdejmuj głowicę i wymień uszczelkę, ale przed montażem trzeba sprawdzić płaszczyznę głowicy jeszcze raz oraz jej szczelność (czy nie jest popękana, zwłaszcza w okolicach gniazd zaworowych).

Możliwe że to uszczelka pod głowicą robi się duże cisnienie i wywala płyn. gdyby korek Ci nie puścił to mogłoby porozrywać przewody. Sprawdż czy podczas pracy silnika gdy osiągnie wyższą temperature idą bąble z powietrzem do zbiornika wyrównawczego, jeżeli tak to możliwe że uszczelka.

Uszczelka jest nowa. Ma 10 TKM, więc nie sądzę. Zresztą blok silnika jest suchy. Kurde może to rzeczywiści jakaś część termostatu pływać zaczęła.
Normalnie słyszę jak coś mi lata po tych przewodach jak na postoju stoję.

A jest to technicznie możliwe?
Jak trzymam ten przewód to normalnie czuję jak coś tam raz po raz przeleci...
Radzicie odkręcić wąż i spuścić płyn z chłodnicy?i zobaczyć co tam pływa?
Niezłe jaja.

Może zaworek w korku się zacina? Na początek zmieniłbym korek...

no i co z tego że nowa ? wystarczy, że głowica krzywa , lub uszczelka puściła pomiędzy cylindrem a kanałem wodnym.

No pewnie nie czekaj tylko sprawdx co tam lata w przewodach. nie dużo roboty a warto. Bedziesz miał spokojną głowe.

No i mam już pewien trop! Dzieje się to tylko jak jadę na gazie.
Dodatkowko zaczął mi gasnąć i szarpać na gazie, czyżby przy okazji trzebaby wymienić przewody WN, świece i kopułkę (świece mają 30 kkm)?

Czy to może być powiązane ze sobą?
Mój mechanior przez telefon powiedział mi, że to coś w instalacji gazowej mogło przymarznąć. Kurde tylko, że zawsze odpalam i jadę na mrozie na benzynie dopóki z nawiewu nie zacznie mi ciepłe powietrze lecieć.
A, no a teraz dodatkowo nie mam ogrzewania.

Coś mi mówi, że to wszystko jest ze sobą ściśle połączone, tylko gdzie leży ta przyczyna?

Każdy pomysł wciąż mile widziany.
Jutro odstawiam auto i mam nadzieję, że uda się je naprawić.
POśmigam dzięki temu przez tydzień ojca V40:), ale i tak będę tęsknił za moją B3 (notabene auto dużo starsze, ale o niebo lepiej wykończone wewnątrz niż V40).

hej. co by Ci doradzić? Nie wiem jak u Ciebie jest podłączone podgrzewanie parownika wiem że robią to na 2 sposoby. Jedni kombinują tak że parownik wcinają równolegle w obieg z nagrzewnicą a drudzy wcinają sie w obieg szeregowo z nagrzewnicą . W tym drugim przypadku będzie słabsze ogrzewanie ale większa pewność przepływu przez parownik. Ja mam podłaczone równolegle i nie mam problemu. Raz zamarzł mi parownik ale to z mojej winy temperatura minus29 stopni a odpaliłem na gazie. życzę szybkij naprawy

Jak może być parownik podłączony z grzewnicą w szereg? A gdy w lipcu zamknie nagrzewnicę, to parownik będzie pracował bez wodnego ogrzewania?
Ciekawe jaka była naprawdę przyczyna. Szkoda, że inicjator tematu tego nie napisał do tej pory.