Witam,
Mam problem z moim autkiem (opis w stopce). Od początku problemy były z falującymi obrotami (zwłaszcza na benzynie) pomiędzy 700-1100. W jednym z warsztatów zdiagnozowali walniętą lambdę. Auto oddałem do warsztatu: zleciłem wymiane sondy, zmiane rorządu i napinacza (napinacz mechaniczny) oraz innych pasków, wymianę przewodów WN, oleju, filtrów, znalezienie przyczyny falowania i jeszcze kilka drobniejszych rzeczy.
Auto stało w warsztacie 2 dni. Przy odbiorze okazuje się, iż silnik stukocze (takie jakby klepanie zaworami w moim starym dieslu). Nie występowało to wcześniej. Ponadto gaśnie podczas dłuższej pracy na postoju. Obroty już tak nie falują, ale to przez skręconą regulacje na rurze wychodzącej z silnika krokowego. Stwierdzili, iż całkowicie walnięty jest silnik krokowy (nie pracuje), ale nie wymienili go. Auta zdecydowałem się nie odbierać.
Moje pytanie: jaka może być przyczyna tego stukotu i gaśnięcia (ja podejrzewam rozrząd - po wymianie mechanik powiedział, że zdemontowany napinacz był założony źle), gdyż obawiam się, iż coś spieprzyli. A może zła kolejność przewodów WN? Martwi mnie to bardziej niż wcześniejsze falowanie na biegu jałowym. Co do falowania karze wymienić im ten silniczek i zobaczymy czy to jest przyczyną.
Bardzo proszę o pomoc, gdyż już trochę nerwów straciłem. Na części wydałem ponad 2k, a dzis przy odbiorze chcieli ponad 1k za robote. Czekam na sugestie.
Pozdrawiam
_________________ A6 C4, 2.0 16V ACE + CNG
|