.: AUDI KLUB POLSKA :.

Ostatnio zauważyłem taką niedogodność w moim aucie , otóż przejechałem ostatnio odcinek około 30 km zatrzymałem się po 10 minutach chćę jechać a tu nic , rozrusznik ani drgnie kontrolki nie przygasają światła także a mimo to nie chciał odpalić , po trzech minutach znowu próba a tu jak ręką odjął zapalił bez problemu , wczoraj znowu mi się tak powtórzyło. Co może być przyczyną ?może ktoś miał taki problem .Wydaje mi się że to tylko się dzieje na gorącym silniku.
ps. kiedyś mi się tak robiło w Fordzie Sierra ale go sprzedałem .

W momencie jak chciales odpalic, a samochod nie, czy bylo slyszalne charakterystyczne wybicie bendixu? Bo jesli nie to cos nie laczy, albo jest slaby styk, pomiedzy stacyjką a elektromagnesem w rozruszniku. Moze wsuwka na elektromagnesie zasniedziala?

Jak przekręcam kluczyk to nic nie słychać jakby wogóle nie było prądu.

dlatego mysle warto sprawdzić styki i elektryke dochodzącą do tego elementu, bo jest on narażony na zanieszyszczenia...

Kiedyś walczyłem z tym, jak jeszcze kompletnie się nie znałem na Audi. Byłem pewien że stacyjka, bo raz tak miałem. Czasami wkład pęka i nie można zapalić...ale okazało sie, że to wsówka na elektromagnesie.