.: AUDI KLUB POLSKA :.

Niedawno pisałem o wyciu skrzyni/silnika w czasie jazdy, niezaleznie od biegu, takze w czasie hamowania silnikiem http://forum.audiklub.pl/viewtopic.php?t=4612

Wpadłem na pomysł ze to moze byc wina lozysk pólosi.
Objawy- dosc duze wyczuwalne luzy połosi (czesc pewnie na wewnetrznych przegubach, chociaz nie klekoczą), pewnie lozyska mam zmielone i wydaja dzwieki pod obciazeniem.
Teraz pytanie czy ktos juz takowe wymieniał, były problemy? Potrzeba specjalnych narzedzi, czy wystarczy klucz, młotek i łom ?

Nie wiem jaką masz NiooNie ale ja w swojej już pare wymieniłem. U mnie wyjmuje się całą kolumne i jeśli łożysko jest rozwalone to się je rozwala młotkiem. Zostaje tylko zew. bieżnia. Przecinasz ją delikatnie brzeszczotem i wybijasz. Potem wkładasz nowe łożysko do zamrażarki. Starą zew. bierznie opiłowujesz od zew. rzeby looźno wchodziła. i za pomocą tej starej wbijasz nową. Są tam jeścio spinki blokujące po obu stronach łożyska ale to już czysta formalność.

Powodzenia.
Obyś miał szybką i bezproblemową naprawe.

mam B3
Dzieki PittuS, ale chodzi mi o łozyska w skrzyni biegów, pomiedzy nimi jest mechanizm roznicowy. W etce pisze ze sa to łozyska waleczkowo-stozkowe.

no to pewnie troche jeba*** będzie nie wierzę że nie wczoraj na warach wykrecalismy skrzynie no i wiadomo polosie precz oraz wał z kołnierzem też był wykrecany i powiem ci ze z zewnatrz tych lozysk sie nie wyjmie napewno wiec wątpię zeby było łatwo. ja też mam ten problem napierddd mi lozysko ale stawiam na te przy kole.jednak mimo tego mam nadzieje ze pojdzie ci dobrze.jezeli nikt mnie nie uprzedzi to sie zapyytam dzisiaj na warach mechanika to mi powie jak najprosciej je wymienic

Wieczorem pooglądałem te półoski dokładniej i szczesliwie to chyba jednak nie to (skonczyly mi sie juz pomysły ) sa luzy wzdłuzne i poprzeczne ale tylko jak sie szarpie za połoske, to co znajduje sie w skrzyni luzow raczej nie ma, ale czy to wyklucza zjechane łozyska ?
R@bert, jakie masz objawy tego lozyska?, moze mam to samo

siemanko weź se podlewaruj jedno kolo w autku odpal go rozpedz i zgas silnik i tak z lewej i z prawej strony zobacz. mi lozysko napierd zajebiscie ale to bylo w prawym kole zajebiscie bylo je slychac przy obciazeniu przy hamowaniu no kurde jak skrecalem lekko też w czasie postoju normalka ze cisza .a halas no wiadomo skoro lozysko to czy na luzie czy na jakimkolwiek biegu to bylo go slychac tylko ze na luzie delikatnie ciszej ale wraz ze wzrostem predkosci to napierniczalo coraz mocniej przy 120 to sie nie dalo usiedziec w autku no i wlasnie dzisiaj podlewarowalem lewa strone i bylo ok potem prawa i okazalo sie ze z prawej lozysko wywalone bo tak halas bylo slychac na zewnatrz ze masakra.mowie sprawdz tak jak ci mowilem ja nie myslalem ze tak moze napierd**** lozysko w kole ale widac moze . a tak samo myslalem ze to ze skrzyni slychac to napierdzielanie .a jezeli chodzi o to czy luzy no to lekko sa wyczuwalne ale to nie halasuje .tylko zanim zabierzesz sie za wymiane lozysk na tym walku z kolnierzem do ktorego mocowany jest przegub wewnetrzny to zobacz czy nie masz luznej takiej jeden sruby kotra ten wal mocuje .ja tez w sumie glupio zrobilem bo nie sprawdzilem a dzisiaj na warach jak gadalem z mechaniorem to mowil ze powinno sie sprawdzic czy jest ten kielich odpowiednio mocno dokrecony.ale tak jak mowilem najpierw sprawdz lozyska w kolach

Ja miałem dokładnie tak samo. Przy 80-100 było tak głośno że własnych myśli słychać nie było Też podejrzewałem skrzynie. Odkręciłem półosie i dokręciłem te śruby co flansze trzymają ale nadal tak chałasowało. Podniosłem najpierw prawą strone, potem lewą i za pomocą stetoskopu (sic) osłuchałem wsystko na kręcących się kołach. Przy skrzyni było cicho a przy kole to prawie ogłuchłem. Jeśli ktoś nie posiada takiego urządzonka proponuje drewniany kij. Jedna końcówka do ucha a drugą przykładasz w różne miejsca i nastawiasz uszka jak neteperek Sprawdź zanim się w koszta wpuścisz.

No to nie pozostaje mi nic innego tylko zrobic jak mowicie, mam nadzieje ze to bedzie to... bo cały czas mam wrazenie ze to jakies popierdzielone łozysko w skrzyni i trzeba bedzie wywalic kupe kasy zeby sie tego pozbyc
Aaa przypomnieło mi sie jeszcze: Jak juz sie rozpędzie, nie wazne czy to bedzie 50 czy 150 i wcisne sprzegło lub zrzuce bieg to tego dzwieku juz nie ma słychac tylko szum opon

Uuuuu Qrczaczki nio to rzeczywiście może być cosik ze skrzynką

Sprawdź najpierw a potem dumaj co naprawiać

;/ no to fakt nieciekawie kurde ale sprawdz lozysko w kolach nna poczatku tez tak myslalem bo mi tylko bylo slychac leciutenkie odglosy jedynie na 4 biegu i tylko przy pewnej predkosci a po pare miesiacach bylo tak jak wlasnie pisalem e sie nie dalo jechac spradz lozyska przy kolach a jezeli beda ok to dopiero mysl o czym innym .tylko dokladnie sie wsluchaj ;] bo mi tez sie caly cas wydawalo ze to nie one tylko cos innego ze skrzynia itd ale to tylko jedno skichane lozysko.sprawdz je dokladnie taka moja rada

Ja miałem dokładnie ten sam problem co Mnemon, czyli przy rozpędzaniu na 2, 3, 4, 5 biegu lub hamowaniu silnikiem był słyszalny szum (ciężki do określenia dźwięk). Po wrzuceniu na luz była idealna cisza. Częstotliwość tego dźwięku była uzależniona od prędkości auta a nie od prędkości obrotowej silnika.
Na szczęście już po bólu. Powodem tego hałasu były łożyska na wałku atakującym w skrzyni biegów. Trzy dni bez niuni, trochę kasy i nastąpiła cisza

To narazie