.: AUDI KLUB POLSKA :.

Wiem, że było już pytanie o max przebieg silniczka 2.2T ale mnie ciekawi, jak dołożenie chipa skraca żywotność. Wszystko zależy pewnie od mocy jaką się wyciśnie. Cztałem w któryms z postów jak ktoś pisał o chipowanym 2.2T na 290 PS. Ile to mogłoby wytrzymać (przy założeniu że nie zajeżdżamy samochodu) ?

dobry chip nie zarżnie ci silnika, zato może to zrobić jego użytkownik Wszystko zależy od tego jak intensywnie będziesz korzystał z dobrodziejstwa 290 PS. Niemniej jednak wiąże się to ze zwiększonym cisnieniem dołądowania co w skrajnych przypadkach może nawet podnieść głowicę. Poza tym trzeba się liczyć z większym zużyciem paliwa.

A do ilu KM jest "bezpiecznie" podnieść 2.2T ?

Wszystko kwestia stanu silnika i innych podzespolow. Sa takie ktore maja 270-280 i nic im sie nie dzieje, a sa takie co maja po 150-190 i sie calyczas sypia.
Zreszta wydaje mi sie bardzo malo prawdopodobne zebyc musial sie martwic o czipsy, twoim glownym zmartwieniem bedzie doprowadzenie go najpierw do serii po kupnie. No chyba ze kupisz cos naprawde dobrego, ale takich Sek jest nieslychanie malo, a jak sa to sa drogie

to nie ma nic do rzeczy... zarżnąć to mozna i silnik bez czipsa...
jasnym jest ze jest wszystko bardziej wysilone, wiecej momentu
itp. wiec musi sie szybciej zuzywac kwestia tylko ile szybciej
ale to juz bardzo indywidualna sprawa...

na zchipowany silnik trzeba po prostu bardziej uważać. To co przejdzie bez bólu na serii niekoniecznie musi przejść na zchipowanym np. trzeba bardziej dbać o turbinę, uważać na odcięcie , pilnować serwsu autka itepe.

Moje rozważania są jak na razie mocno teoretyczne. Bowiem dopiero w przyszłym roku będę chciał coś ściągnać z Niemiec. Ale w grę wchodzi albo (jak w opisie poniżej) C4 2.8 Q lub S4. S4 lepiej pomyka ale z ekonomicznego punktu widzenia, to jest droższa w eksploatacji.

2.8 pali jak smok a jezdzi duzo, duzo gorzej... no i nie ma tego
potencjału...

Czy możesz rozwinąć tą myśl? Bo mi się wydaje że może być akurat odwrotnie, z tym że w 2.2T jak będziesz delikatnie jeździł, to spali mniej, a 2.8Q będzie chlało jak głupie czy będziesz jeździł delikatnie czy nie.

mq - ile twój rumak pali?

Co do spalania wcale bym nie był pewien, bo "głaskane" przez cały czas to auto na pewno nie będzie. Natomiast chodzi mi o zwykłe materiały eksploatacyjne, typu tarcze, klocki, amorki itd. Chyba sam fakt że to S4 płaci się więcej. Poza tym, chciałbym jeszcze zagazować a nie wiem jak z tym pracuje 2.2T i czy wogóle pracuje.

jeżeli zagazujesz 2.2T 20v to Cię przeklnę!

Potencjał potencjałem....ale jaki smok???
Ja kocham 2,8 wlasnie za to ze przy swoim kopycie jakby nie patrzał... spalało mi max 11 po miescie z quattro i bez lekkiego buta...na trasie mozna bylo smialo do 8 zchodzic... Tak wiec nie zgadzam sie ze 2,8 dozo pali... jego spalanie jest bardzo adekwatne do osiągów... i chyba nie byloby szans zejsc z 2,2T ponizej 2,8... no chyba ze nie przekraczając 2800 obr/min ale przeca 2,2T nie ma dołu....

No wlaśnie. 2.2T może i pali mało jak się je "głaszcze" jak dowali się ostro to myślę że śmiało przebije 2.8.

to jestes pierwszy ktorego znam z tym silnikiem ze ci tyle pali
moze sie inni wypowiedza...

Moje 2.8 q pali srednio 13 przy umiarkowanej jezdzie i 16 przy pedalowaniu
To sa srednie z 1 zbiornika bezyny wyjechanego w proporcjach 1/2 trasa 1/2 miasto.
Najmniej co mi sie kiedykolwiek udalo to 9,5 na trasie ale to byla ultra spokojna jazda bez przekraczania 3000 rpm. Przebili mi boczna scianke opony i wulkanizator mi ja zalatal ale kazal zmienic ASAP i uwazac, wiec z Lodzi do Wawy jechalem nie szybciej niz 80 kph)

Ostatnia moja trasa eska 190km jechalem za ojcem a on na trasie b.spokojnie,w porywach 100-110,srednio ok.90,na kompie spalanko zeszlo do 7.9l
pierwszy raz przez 1.5 roku mialem takie spalanie

ile kucyków można wycisnąć z samego chipa w s4(91-94r)???

Mój ojciec też tego dokonał - aż byłem w szoku jak po nim wsiadłem a tu na kompie 7,9 l. Realia wygladają tak żę obydwa silniki palą tyle samo w trasie przy spokojnej jeździe a jak dsię dopierdzieli to 2,2 turbo spali więcej ale i lepiej się zbiera więc jest to adekwatne do osiągów. Ja i tak wolę 2,2 turbo chciażby ze względu na dźwięk silnika i świst turbinki i wgniatanie w fotel którego w 2,8 praktycznie nie poczujesz

A są ludzie którzy uwielbiają mięciutki pomruk V6tki.

PD Czarek_S -zakładam że istotną różnicę czuje się jak dorzuci się chipa?

Bez chipa jest zauważalna różnica - moim zadaniem - ale chipa sobie założe chociażby na próbę żeby się przekonać co daje te około 40-50 PS więcej.

Co do dźwięku V6 - jest nienaganny ale słyszałem już fajniej pracujące sześciocylindórówki - chociażby golf VR6 (niestety) dźwięk ma ładniejszy i to nie jest tylko moje zdanie

A 2,2T to "gotujące się kartofelki" - przyjemna sprawa