Mam pare pytan do uzytkownikow silnika NG i podobnych.
Co sie dzieje po odlaczeniu przewodu od "silniczka krokowego" ktory reguluje wolne obroty, czy silnik pracuje i ew. jakie ma obroty?
P.S. Wczoraj dobralem sie u kolegi do silniczka krokowego (byly komedie z wolnymi obrotami , lataly jak smrod po gaciach) i stwierdzilem ze jest zle ustawiony. Srubka (imbus mosiezny) regulacyjna (ktora ustawia minimalną szczelinę) byla tak wykrecona, ze przeslona ktora sie uchyla wewnątrz nie dosc ze byl calkowicie domknieta to jeszcze uchylona ale w przeciwną stronę o kilka mm

. Takie coś wydalo mi sie bez sensu, poniewaz uklad kontroli wolnych obrotow chcac podbić je ruszal od pozycji spoczynkowej, wtedy przyslona przechodzila przez calkowilte zamkniecie, a potem dopiero zaczynalo uchylac

Zrobilem jak uwazalem za poprawne, tzn wkrecilem imbus do momentu az przyslona przeszla przez calkowite zamkniecie i uchylila szczeline z drugiej strony (2-3mm), tak ze nawet przy braku sterowania bedzie lecialo powietrze i samochod nie ma prawa zgasnąć. Kontrola wolnych obrotow w tej chwili moze co najwyzej zwiekszyc szczeline. Zamontowalem i jest wszystko pięknie ladnie

A dzień wcześniej bambusy z serwisu mieli naprawic wolne obroty/ustawić sklad mieszanki i nic nie zrobili, tylko rozregulowali benzyne no i zainkasowali 90 zł (dzisiaj zwrocą), palanty jedne

wniosek, chcesz cos zrobic dobrze zrob to sam
