.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam Panowie i mam nastepujace pytanie.
Ostatnio przy bardzo upalnej pogodzie (ok 30-35 stC) po jezdzie z predkoscia ok 160km/h i zatrzymaniu (np. w korku) zauwazylem, ze bardzo mocno wzrasta temperatura wody, tj gdzies w okolice 98st.
Nie wiem czy jest to normalny objaw i czy mozna tu cos podzialac zeby bylo chlodniej.
Widzialem WŁĄCZNIKI TERMICZNE WENTYLATORA z roznymi zakresami. Jakie zakresy powinien byc w moim modelu (niestety nie dysponuje etka)? I czy ewentualnie mozna go zamienic innym czujnikiem o innych parametrach wlaczen.
Dodam, ze przy jezdzie max 140 obajw nie wystepuje. Uszelka dopiero co wymieniona, bo byla juz padnieta (w koncu 300 tys km stuknelo)
Silnik to 1.9TDI

A po mieście ci temperatura nie wzrasta?
U mnie w tdi 1Z jak jeżdże po mieście to temp dochodzi do 100 i włączają się wentylatory i temp schodzi do ok97- 98. Za miastem jest 95-100.chyba to dobra temp jak na diesla?

Myślę że jest poprawnie.Przy takiej pogodzie i tej szybkości mogła się niunia troszkę spocić.Poprawę powinno przynieśc wymiana płynu na nowy i przepłukanie chłodnicy.300 tś przebiegu może czas przyjżec się niekturym rzeczom

Po wymianie uszczeli pod glowica temp. w miescie temp nie wychodzi powyzej 90st. Ale pod warunkiem ze wczesniej nie grzalem powyzej 150...
Bo jak dawalem pale, to niestety temp zbiza sie do 98-99st.
Jest to troche stresujace, bo troche sie ostatnio wybulilem na naprawy i nie chcialbym tego znowu przezywac.
A przed wymiana uszczeli temp. w miescie utrzymywala sie na poziomie 93st
(oczywoscie tez pod warunkiem, ze wczesniej nie palowalem auta)

Co do plynu, to jest wymieniony (byl dwukrotnie wymieniane po wymianie uszczelki).
Po wlaniu Pertygo temperatura normalnej pracy silnika jest o wiele lepsza niz przed remontem.

chyba za wysoka jednak.
w moim 1Z przed chipem bylo zawsze okolo 80 a teraz 80 przy spokojnej jezdzie i 90 po troszke zwawszej albo w cyklu miejskim.
wiem ze podobnie "za niska" temperature mial u sibie baskecior i swego czasu rogal.
moze to taka dziwna przypadlosc 1Zeta?
jeszcze nigdy nie slyszalem u siebie zalaczonego wentylatora
moze powinienem zaczac sie tym martwic?

No ja tez tego wentylatora nie slysze, ale widze jak strzalka z 98 st spada na 91 i pozniej znowu rosnie (oczywiscie jak dalej tkwie w korku)
Zastanawialem sie czy nie zmienic tego czujnika tenperatury na czujnik z innymi (niozszymi) zakresami
Wtedy wentylator powinien wlaczac sie szybciej

A ja miałem 1Z w golfie i przez 220tkm nie słyszałem wentylatora ani razu a temp. silnika nie wzrosła o grubość wskazówki. Autkiem śmigałem i 190 km/h i w upałach. Nic, absolutnie nic nie zmieniało temp. Jednego jestem pewien auto nie miało dzwona z przodu, więc żaden domorosły mechanik go nie naprawiał a chłodnice miał ogromną - jak powiedział gość w aso - największą montowaną w golfach.

Moje autko tez nie mialo dzwona z przodu i nie w tym ew. powod tego nagrzewania sie.
Z reszta nie wiem czy jest powod zeby sie martwic skoro tem nie przekracza 100st.C. Sprawdze ew. jeszcze odpowietrzenie i czu dobrze mam zakrecony korek, bo doczytalem na forum ze moze byc male cisnienie jak korej kest niedokrecony.
A co do jazd to ja nie jade 160-170km/h w trasie 100km, tylko moje jednorazowe przebiegi to na ogol 600-1000km i w temeraturach powyzej 30 st (czesto przez 80-90% trasy).

Hej - ja się nie czepiam !! Dla mnie była to raczej ciekawostka (jeśli chodzi o moje auto i "sterczący" wskaźnik temp.!!) i pewnie wzór do naśladowania. W mojej obecmej niuni temp raczej nie była tak stabilna - przy poganianiu jej na maxa rosła w oczach ! (podobnie w korkach warzsawskich) ale w granicach przyzwoitości. Teraz może to się zmieni - dostała nowe wisko i myślę że to był powód. Wiadomo,że jeśli nic na tablicy nie jest na czrwono(nym) to jest OK! ale lepiej dla żywotności oleju i wszystkiego co smaruje 89 st,C niż 98 st. C i ztym chyba się zgodzisz.
Pozdro

hm powiem tak mam 1Z zima czy lato mam 80 stopni gdy sie zaczeły upału temperaturka wzrosła do 100 stopni ale srednia to 90 co do wentylatorow to ich nie slyszalem wszystko zalezy od termostatu jak mialem oryginalny to temp 90stopni teraz jest nie wiem co i temp 80 stopni i jeszcze jedno wskazania temp na desce ni jak sie maja do prawdziwej temp silnika roznice moga siegac nawet 10 %.Zle sie dzieje gdy wentylatory bardzo długo miela

Ja powiem tak:

optymalną temperaturą silnika jest temp. ok 90 stopni i wydaje sie mi ze tak został on skonstruowany aby ją w miare utrzymywał !!
termostat otwiera sie przy ok 87 stopni (bynajmniej w pieęciocylindrówkach) a w cztero moze nawet szybciej ?? "nie sądze z silnik ma znosić 100"

podstawową sprawą jest sprawność układu chłodzenia >szczelność, stan itd.

drugą istotną co by sie wydawało ze mało ale tak nie jest to sklad miesznki, który bardzo duży wpływ ma na temperaturę > niby smieszne ale

jeżeli mieszanka jest zbyt uboga silnik szybciej łapie temperature zle sie ona dopala i blok przejmuje temperaturę > dlatego ze przez zawory nie uchodza w odpowiednim momęcie spaliny i temperatrua (chyba sie szybciej spali mieszanka i oddaje temperatruę a dopiero potym sie opróznia> własnie tego niewiem dokałdnie) w każdym razie w złym momencie zostaje oddane ciepło > proste nie powodzenia w regulacjach

Hej...
Kotrrin ja Twojego posta nie odczytalem jako czepanie sie, wogole dzieki za uwagi is sugestie i sorry jesli zle odebrales moja odpowiedz...
Marek co do miesznaki to sie w zupelnosci zgadzam. Byl pewien czas kiedy padla mi turbina i chlopaki na komputerze ustawili mi parametry tak, zeby sie nie wlaczala (wtedy jezdzilem sobie jak zwyklym D). W tym czasie mialem do przejechania 300km na takim ukladzie i rzeczywiscie auto sie tak grzalo, ze myslalem ze bede szukal jakiegos lodziarza zeby go schodzic. Po wymianie turbiny i ponownej regulacji poprawilo sie znacznie.

Dodam tylko, że temp. pracy silnika diesla jest wyższa od benziny! co to oznacza?
Na zimnym silniku luzy na zaworach i wale korbowym oraz pierścieniach są większe (dlatego diesel może brać olej) niż w benzynie. W miarę rozgrzewania silnika luzy zmniejszają się (metal się rozszeża)i silnik się "uszczelnia". Optymalną temperaturą jest więc te 89 cz 90 stopni, kiedy silnik jest "szczelny" a tarcie na ruchomych , smarowanych olejem podzepołach możliwe do "zniesiania" dla naszego silniczka.
Kiedy motor się przegżewa elementy ruchome bardziej się rozszeżają, olej się przegżewa czyt. silnik się zużywa bardziej. Pewnie nie jest to do zauważenia kiedy autem robimy 150 czy 200 tkm przez dwa czy trzy lata.
Ale tak jest!
Dlatego nadal twierdzę że loepiej mieć temp. optymalną cały czas (od momentu włączenia do wyłączenia silnika.....)
Nażenia

temperatura pracy silnika diesla wcale nie jest wyzsza od benzynowego - zawsze wydawalo mi sie ze jest odwrotnie.
to co piszesz o luzach w silniku i uszczelnianiu zwiazanym z rozszerzalnoscia cieplna to prawda ale skoro benzyna i diesel maja podobna lub ta sama optymalna temperature robacza to dlaczego diesel ma brac wiecej oleju niz benzyna?
jedynym logicznym wytlumaczeniem dla mnie - o ile jest oczywiscie prawda - to to ze diesel dluzej sie nagrzewa wiec przez dluzszy okres czasu silnik "sie uszczelnia" wiec w miedzyczasie wiecej oleju ucieknie niz w benzynie ktora optymalna temperature robocza osiaga szybciej.

Dokladnie, diesel znacznie dluzej sie zagrzewa. A temperatura pracy jest taka sama. Moje TDi w Escorcie GT wlaczala mi wentylator tylko w korkach na 30 sekund i to tez w sytuacji gdy wpadalem z DK 1 po ostrej jezdzie w centrum miasta. Wczesniej mialem przekaznik uszkodzony i przez 2 lata swobodnie otwarcie termostatu wystarczylo zeby go schlodzic w takiej sytuacji (widac bylo po wskazowce, ze w pewnym momencie temp. o 10 stopni spada). Wentylator na dobra sprawe mozna przy normalnej jezdzie wykopac


PS. Przekazanik previosu owner chyba celowo zepsul bo wiatrak mial wylamana lopatke i po zalaczeniu cale auto dostawalo cholernych wibracji.

Pozwolicie że poszperam po necie i sprawdzę co do temp. pracy silników.


Ale w 200% tach jestem pewien, że proces spalania w silniku diesla jest ułamki sekund dłuższy (spalanie samoczynne) niż w benzinie (spalanie stukowe, wybuchowe czy coś) dlatego motor jest powiedzmu dłużej pod wpływem wysokiej temp. niż w benzynie. Dlatego wydaję mi się ,że temp. dizla jest wyższa od benzin!
Ale jak napisałem na początku - poszukam i sprawdzę.

Trzeba jeszcze uwzglednic samą temperature spalania. Ciekawe jak sie ma spalanie idealnej miesz gazu, banzyny i diesla.

P.S. Ja jestem zdania ze temp silnika powinna byc 90st +-5. W wiekszosci audikow wlacznik termiczny wiatraka elektrycznego jest przy 93 st. U mnie dodatkowo byl jeszcze szybki przy 97, a wydaje mi sie ze on powinien zalaczac sie w awaryjnych sytuacjach, takze 100st to chyba za cieplo.

Włącznik termiczny wiatraka u mnie ma 90-95 stopni.
Termostat ma 87 stopni
Podczas jazdy pokzuje mi temperaturę pomiędzy 87 a 92.
Na wolnych obrotach potrafi dojść do 106 stopni i dopiero wiatrak się załącza schodząc do 100. Gdy znowu w trase to w granicach 87-92.
Czy tak może być? Może wskaźnik na desce rozdzielczej niedokładnie wskazuje?

u mnie jest dokładnie tak samo jak pisze gre ,i też sie zastanawiam czy nie nagrzewa sie za bardzo?? bo 103-106 st. w korku to troche za dużo??