.: AUDI KLUB POLSKA :.

Rozpoczalem zimowe porzadki w autko tzn mycie polerowanie, mycie podwozia i przy okazji umylem silnik i pojawil sie problem

Zawsze nierowno pracowal ale teraz chodzi tak jak by co jakis czas na jednym garze nie palil i znowu przerywa przy rozpedzaniu
Czy to minie ????

A czy podczas mycia zdjoles przewód masawy z akumulatora i zasloniles alternator folja.

rozdzielacz zaplonu tez by sie przydalo zakryc

ja to ci powiem że z tym myciem to już różne słyszałem historie - ale jak ja myłem to na zapalonym silniczku i wszystko było zawsze oki... a myłem już parę razy - oczywiści też uważałem na alternator i kopułkę ale bez zbytniej przesady...
jeśli mówisz że teraz masz problem z obrotami to zostaw go na wolnych obrotach niech się ostro rozgrzeje i parę razy niech się załączy wiatrak przy chłodnicy - może gdzieś tam jeszcze pozostało troszkę wody na przewodach i dlatego pojawił się problem...
a tak swoją drogą to może czas najwyższy zapodać nowe przewody i świece oraz wymienić paluszek i kopułkę rozdzielacza zapłonu...?

tak to jest...ja tam zawsze recznie pucuje niunie i zadnych niespodzianek nie mam, a jak mam to wiem gdzie paluchy pchalem i zawsze moge to poprawic.

Ja to mylem razem z kuzynem i staralismy sie uwazac , uzylismy Karchera, no nic nie zaslanialismy przed woda
Aha od razu bez problemu odpalil

Jak ci przerywa podczas jazdy to sprawdź modół zapłonowy.
U mnie był pobobny objaw i też na pocżatku wymieniłem
świece, kable, kopułkę, palec i nadal przerywał.Dopiero jak
poprzeczyszczałem styki w module i czujniku hala to było
git!!Tak więc nie musiałem tego wszystkiego wymieniać, no
ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło-teraz mam to
wszystko nowe
Swoją drogą ja też po zeszłej zimie myłem silnik pod ciśnieniem
niczego nie zakrywając i chodził cacy, teraz jeszcze nie ale się
do tego szykuję.

Moduł sprawdzalem nawet inny zakladalem i tak samo chodzil, teraz juz sie troche poprawilo ale jeszcze minimalnie przerywa, juz nie wiem co moze byc??

Właśnie ja tez mam zamiar umyc serce na wiosne ale troche mam obawy bo w innych autach jak myłem i to z mniej skomplikowanymi motorami to zawsze cos sie popsuło jakis czujnik przekaźnik itp.

Jak myłem 1.6 to zasłoniłem rozdzielacz zapłonu i alternator, przy V6 komp od gazu i alternator. Obydwa po umyciu odpaliły bez problemu i praca też była ok.

cała zecz polega na tym że w myjniach które sie tym zajmują nie maja zbytniego pijecia jak to robic co zabezpieczyc co pozniej przedmuchac.

sorka ze odgrzewam kotleta ale dopiero teraz fundusze pozawalaj mi zabrac sie za niunie i musze pod maska pogrzebac ale tak brudnego silnika jak moj to jeszcze nie widzialem wiec tu sie pojawia moje pytanie: czy uzywac jakichs srodkow czy podjechac na karchera i to wystarczy. podobno sa niedrogie a bardzo dobre srodki elegancko rozpuszczajace brud (bród sam juz nie wiem ) a silnik naprawde jest zasyfialy, od '90 roku napewno nie byl myty. czy moze zostawic go brudnego i umyc na wiosne ale grzebac przy takim syfie a tymbardziej jezdzic dalej z swiadomoscia brudu pod maska...

Kup jakiś środek w spray, popryskaj nim silnik, a potem spłucz Karcherem

Ja na twoim miejscu poczekal bym do wiosny bo teraz to juz i tak nie ma znaczenia bo sie pobrudzi