Do oryginalnych amorów też można założyc sportowe springi, lecz z głową! Jak założysz do wartości -30mm, no -40mm to nic się nie stanie. Ale jeśli chcesz założyć -60mm, to musisz zmienić także amorki, bo po 1.dostaną w doope tak, że się po chwili wysypią (bo będą pracować tylko w dolnym zakresie skoku i mogą dobijać), 2. istnieje niebezpieczeństwo, że na jakiejś dziurze/hopce spring wyskoczy z gniazda mocowania na mcpersonie, co może doprowadzić do pęknięcia sprężyny. Ja u siebie np. z przodu mam sportowe springi ze sportowymi, krótszymi amorami KONI, zaś z tyłu na oryginalnych amorach. Wiadomo, tył w tym przypadku nie jest tak sztywny jak przód, lecz jest dość twardy by poruszać się bardzo sprawnie po zakrętach

bez obawy o wyjeżdżanie tyłka. U brachola zaś w Vectrze A wymienialiśmy sprężyny na sportowe przy oryginalnych amorach. Autko siadło dobre 5 cm, przy czym nie jest za twarde ani za miękkie, lecz takie w sam raz.
Baskecik, tylko jak się zdecydujesz na lekkie przyglebienie niuni, to szukaj raczej sprężyn dedykowanych do TDI, bo silnik jest cięższy, i przy takiej samej wartości obniżenia sprężyny, na springach od benzynki bardziej ci siądzie autko.