Witam Wszystkich Forumowiczów
Postanowiłem się wypowiedzieć, bo uważam, że zbyt mało, informacji jest w sieci (prawie żadnej, albo błędne) w tym temacie, dość specyficznym i przecież nierzadko występującym.
Nie jestem, co prawda żadnym specjalistą w dziedzinie, tylko normalnym, zwykłym użytkownikiem samochodu, który chciał podwyższyć parametry, osiągi swojego auta, a także obniżyć spalanie. W samochodach od rocznika 2003, spotykane są pompy wtryskowe VP44, które mają elektroniczne i mechaniczne (nastawnik) blokady powodujące niemożność wykonania podwyższenia mocy i momentu obrotowego w znaczący sposób.
Ale może zacznę od początku...
W 2007 roku stałem się szczęśliwym posiadaczem A6 2.5TDI Quattro z roku `04 kod silnika BDH.
Po około roku, przyzwyczaiłem się do osiągów i zapragnąłem mieć lepsze osiągi. Pojechałem do wrocławskiego tunera Kazuła Motor Sport, bo wydawał się człowiekiem uczciwym i zajmował się samochodami rajdowymi. Okazało się, że chiptuningiem zajmuje się Pepik, który specjalnie przyjeżdża z Czech i wgrywa te programy. Jako zielony w tych sprawach zaufałem tym panom. Wgrali soft i subiektywnie było lepiej. Wydałem półtora tysiąca złotych polskich, wtedy to była dość duża suma, jak dla mnie. Oczywiście nie mieli hamowni, robili to na oko, a jak wiadomo na oko to chłop w szpitalu umarł.
Jednak jakaś moja wrodzona nieufność nie dawała mi spokoju i postanowiłem sprawdzić dane na hamowni. Jedyną w tym czasie hamownią stacjonarną dla aut 4x4 był Jetronik. Wywaliłem 2 stówki i jakież było moje zdziwienie, kiedy dowiedziałem się, że auto ma 179KM czyli tyle, ile ma fabrycznie. Moment obrotowy 364Nm (seria 370Nm), tzn. w granicach normy czy błędu pomiaru. Z powrotem pojechałem do Kazuły, niby "dorzucili koksu" i znowu hamownia; wynik? 177KM i 366Nm, czyli tak samo. Jedynym kumatym człowiekiem w tym temacie był w tamtym czasie (przypominam rok 2008) był p. Bogdan z Jetronika, on to mi powiedział, że pompa ma blokadę i właściwie to są marne szanse, żeby uzyskać tu znaczny wzrost mocy, ale zadeklarował się, że może "powalczyć".
Panowie z Kazuły nic o tym nie słyszeli, nawet podobno dzwonili do swoich współpracowników tunerów z Włoch, którzy też o niczym podobnym nie słyszeli. Po wielu perturbacjach zwrócili mi pieniądze i złośliwie wgrali program, po którym auto miało tylko 163KM i 350Nm.
W Jetroniku natomiast umówiłem się, już przezorny, że płacę tylko za pomiar, w razie braku przyrostu, albo do 1500zł jeśli przyrost będzie sensowny. Oczywiście przyrost był naprawdę marny - auto dostało tylko 7 koni więcej, a moment obrotowy się nie zmienił. Wtedy p. Bogdan zaproponował, że zamiast 2 stów za 8 stów tak zostawi, żeby nie być tym do granic zdegustowany przystałem. Lepiej mieć coś niż nic. Jednak te parę koni nie było praktycznie odczuwalne.
Podobną sytuację miałem w zeszłym roku, gdy nabyłem kabrioleta z silnikiem BFC i udałem się do znajomych tunerów, którzy już chipowali wcześniejsze moje auta z powodzeniem. Niestety oni też nie spotkali się z takim przypadkiem, nie mieli doświadczenia w tej kwestii. Zdiagnozowali, że pompa jest uszkodzona (a nie była) i do wymiany, bo auto, które miało w serii 165KM i 308Nm "udało" się zczipować na 170KM i 310Nm, a wiec powtórka z rozrywki z przed paru lat.
Świadomy doświadczenia z przeszłości zadzwoniłem do Jetronika i powiedziano mi, że ta pompa może, ale nie musi być zblokowana.
Przy tytanicznej POMOCY p. Wojtka Majdziocha z Zaułka Rogozińskiego, przez wiele miesięcy, "walczyliśmy" z bolączką. Wreszcie ustalił (sam też spotkał się z tym po raz pierwszy), że pompa ma blokadę. Straciłem przez to wiele czasu, ale dzięki uczciwości właściciela warsztatu, nie straciłem morza pieniędzy. Diagnoza była następująca. Mam pompę z literką "J" z blokadą sterownika i nastawnika. Przez handlarza części do Audi, poznałem właściciela warsztatu z Nowodworskiej 19 (przepraszam, ale nie pamiętam imienia ani godności tego Pana), który to okazał się nad wyraz i poziom polskiej wiedzy, w tym zakresie, światłym i biegłym człowiekiem. Znał temat i wiedział jak to "ugryźć". Stwierdził, że może mi taką pompę bez blokady (z literką "K") zakupić, zamontować i zaadoptować do auta. Z wielkim dystansem podchodziłem do tej całej operacji. Po wymianie pompy stwierdziłem subiektywnie - auto wyraźnie lepiej zapalało i spalało nieznacznie mniej 0,1-0.2l/100km. Po jakichś 2 tygodniach testowania auta z nową pompą znowu udałem się do znajomych, którzy z rezerwą podeszli też do nowej próby chipowania mojego auta, pamiętając przecież, że byłem u nich ponad pół roku wcześniej i spełzły te starania na niczym. Ja również nie nastawiałem się na nic, żeby nie rozczarowywać się, chociaż p. Wojtek Majdziok zapewniał mnie, że auto na 100% uda się zczipować, pozostawałem nadal jednak bardzo sceptyczny.
Efekt był zaskakujący, chociaż jeśli liczyłem na cokolwiek to dużo mniej mocy, bo z lektur firm chipujących wynikało, że to auto można podnieść na około 190KM i 390Nm, co wiadomo, że zawsze marketingowo te liczby są zawyżane parę procent...
Auto na tej pompie bez blokady, miało nawet prawie 4KM więcej w serii.
Tutaj wykres:
Jeśli ktokolwiek potrzebowałby pomocy, rady, czy też po prostu kontaktu do osób, które są obeznane w tym zakresie, to proszę o napisanie maila, bądź postu.
Z kilkudniowych obserwacji moich wynika, że auto ma minimalną turbo-dziurę, w przeciwieństwie do mega turbo dziury wcześniej. Jednym słowem jeździ jak szatan!
Przy spokojnej jeździe spalanie spadło o około 0,5-0,7l/100km w cyklu mieszanym, po mieście nieznacznie około 0,1l/100km, na trasie nie miałem okazji sprawdzać, ale naprzemiennie jazda dynamiczna i spokojna na trasie (krótki 40km odcinek ekspresówki), spalił mi mniej więcej tyle samo jak w zeszłorocznym urlopie na całym dystansie podróży jadąc mało dynamicznie.
Zalety:
- jeździ jak szatan (przedtem, pomimo 165KM i dość sporego momentu, uważam, że było to auto do lansu dla emeryta; mała przyjemność z jazdy, teraz diametralna różnica!)
- wreszcie przestałem się martwić, że jak spróbuję się wcisnąć z podporządkowanej to będę musiał ze stresem czekać na reakcję silnika przy obrotach rzędu 1500-2500, teraz samochód ciągnie wyraźnie od 1300-1500 obr/min
- moment obrotowy teraz jest godziwy i czasy wyprzedzania uległy znacznemu skróceniu, a to przecież większe bezpieczeństwo na naszych wąskich drogach
Wady:
- dość mocno kopci, przy ruszaniu z jedynki z pełnym gazem, potem coraz mniej wraz z niższymi biegami; 2, 3, itd.(mnie to osobiście nie przeszkadza, bo nie siedzę w samochodzie mnie poprzedzającym)
- istnieje możliwość zatarcia tej pompy (pompy bez blokady nastawnika, są bardziej podatne na awarie, jak mi powiedział p. Wojtek "na pocieszenie" - stara pompa przynajmniej się panu nie zatrze...bo ma blokadę (zatrzymałem ją, pojadę na daleki urlop i zabiorę ją ze sobą i poczekam na rozwój wypadków...)
- wraz z upływem czasu będę mógł podać więcej uwag i opinii