.: AUDI KLUB POLSKA :.

hey mam pytanko, ostatnio kumpel mówi do mnie stary zostaw juz ten samochod i nie laduj narazie w wyglad zewnetrzny hmm i wez sie za silnik i cos mi zaczal o turbosprezarce mowic, no wsumie dobry pomysl ale moja niunka jest zagazowana i wogole nie wiem czy to sie oplaca i mam kilka pytan ile konikow dojdzie?? czy radzicie kupic nowa czy moze byc uzywana?? czy zwiekszy sie spalanie?? pomozcie chlopaki troche bo ja o takim czyms nie mam pojecia, i mowie odrazu ze szukalem na forum o tym ale jakos nie doszukalem sie o turbo z takim silnikiem, no moze i jest gdzies ale niestety nie znalazlem pozdrawiam i czekam na podpowiedzi

fucktycznie jestes zielony
podwoisz wartosc auta (wcale nie zartuje).
jesli masz oske ciezko ci bedzie poruszac sie tym autem.
w sumie z NG po uturbieniu zostalo by tyle co nic
latwiejsza droga bylby swap 2.2T ale w osce nie widze sensu.
pakuj kase lepiej dalej w tuning optyczny

no dzieki Bilu dobrze ze zadalem to pytanie, a tak na marginesie co moge zrobic zeby jakiejs mocy w nim przybylo??;-) czy juz nic nie da sie zrobic?? pozdrawiam i dzieki Bilu za rade

martini robil przerobke gt u chojnackiego w swoim NG - wal do niego bo bedzie najbardziej znal temat od podszewki

Nie możesz zrobić nic. Po pierwsze, dlatego że pytasz czy to się opłaca, a po drugie dlatego, że pytasz czy zwiększy sie zużycie paliwa. Możesz mnie odebrać negatywnie...ale tuning silnika nie jest dla Ciebie...no napewno nie z takim podejściem. Jak znam życie, to skończysz na stożku, magnetyzerach i strumiennicy. A to nie tędy droga. Uturbianie nie ma żadnego sensu, bo tak jak Bilu napisał łatwiej jest silnik wymienić. Ale to koszty rzędu kilku 2000-4000PLN przy silniku 10V. A przeróbki w stylu GT, to jakieś 2000PLN min i znikome efekty. Aha...GT trochę poprawia kulturę pracy silnika i jest pewna możliwość, że autko spali mniej - mało mniej, ale przy turbo...spali więcej, bo wątpię, ze bedziesz jeździł tym spokojnie po władowaniu takiej kasy. Zostań przy upiększaniu auta. Obszyj sobie wnetrze skóra lub alcantrą... i takie tam...

to skończysz na stożku, magnetyzerach i strumiennicy. no no Kefirek tym mnie rozbroiles heh na serio, sluchaj oczytalem sie troche juz na tym forum i napewno bym na takim czyms nie skonczyl po drugie:-) nie jestem gnojkiem ktory zyluje silnik do granic jego wytrzymalosci, dlatego wlasnie zajolem sie upiekszaniem od zewnatrz bo mi wystarczy to ile teraz jest pod macha, moze to nie jest super extra sportowa fura ale mi wystarczy:Ddlatego wlasnie tez nie chcialem sie brac za tuningowanie silnika wogole, bez zadnych(stozkow, magnetyzatorow i strumiennic) dalej jestem o to zly ze tak napisales no ale ok poprostu kumpel zarzucil temat no i chcialem spytac bo anuz moze by sie cos poprawilo:-) oki dzieki za te rady i powiedzcie mi kto mi pomoze wrzucic fotki mojej niunki ?? pozdrawiam

ja moge wrzucic - JA CHCEM WRZUCIC ... wal na emila ufosfera@wp.pl. ..CZEKAM !!!!!

Wiesz... wolę zaoszczędzić Ci rozczarowań i napsutego silnika. Ja w swoich autach nie zajmuję się zewnęrzem prawie wogóle,ale za to przy silniku dłubać się uwielbiam. I wiem jakie minusy niesie za sobą tuning, jakie koszty dodatkowe i awarie starej już materii. Bez kilku tysiakow w skarpecie nie zaczynaj się bawić. Nie ma to sensu.

A w kwestii turbo i dużych mocy w ośce, to z mojego doświadczenia mogę powiedzieć, że jeszcze 250 KM przy ośce to żaden dyskomfort. Mocniejszymi ośkami nie jeździłem. A już typowe 165 i 182KM z ośki 2,2t to moc oddawana na asfalt z pelną kulturą.