
pisalem gdzies o tym na forum ale oki napisze raz jeszcze...
60/40 mam na gazowo-olejowych amorach o standartowej charakterystyce. Jezdze juz tak 2 lata i 2 miesiace. W eksploatacji takiego zestawienia musisz sie liczyc z tym ze jest sztywno, ale nie twardo. Ponadto sa dosyc duze problemy z przeszkodami wystajacymi poniewaz pod autem robi sie jakies 10cm przeswitu tylko i niestety w naszych realiach jest to troche malo poniewaz nie przejedziesz przez kladzona blokade parkingowa lub czasami przez "wysokiego lezacego policjanta" i wtedy trzeba poszukac innej drogi lub przejezdzac na patentach czyli po jednym kole pokonywac przeszkode. Dodatkowy minus to dobijanie sprezyn, jak sie wladujesz w jakas dziure to bedziesz mial wrazenie ze zgubiles kolo
Na plus przemawia trzymanie sie drogi, ale tutaj tez nie sa bez znaczenia opony bo na 195/65/15 nie bedzie rewelacji dopiero jak zalozysz cos na profilu 50 lub 45 (ew. 40 zajebiste) to czujesz cholerna roznice.
Wizualny aspekt jest niepodwazalny 1cm miedzy nadkolem a przednim kolem (zapomnij przy takiej glebie o felgach 9" i kapciach 215-225) klasyczny styl na strzale czyli przod siedzi nizej niz tyl.
Amorki zyja do tej pory maja juz 6 lat (w tym 2 na glebie) i nadal trzymaja forme 70-80 % skutecznosci
Zima tez moze przyspozyc problemow zwlaszcza jak sie poruszasz po nieodsniezonych ulicach bo brzuszkiem zbierasz wszystko (ale przynajmniej mycie za darmo), jednak mnie nie zdazylo sie jeszcze zawisnac wiec az tak tragicznie nie jest.
WNIOSEK: Ogolnie dobre rozwiazanie, ale dla ludzi z wyobraznia.