Nie chcę być nie miły, ale wepnij sobie ten rezystor we własny obwód. Zobaczysz, czy będziesz szybciej zaiwaniał...
A tak na serio, to daj sobie z tym spokój. Zaoszczędzone pieniądze pomnożone x 1000 wydasz na naprawę silnika. Poza tym efekty, nawet jeśli będą inne poza subiektywnym odczuciem i kupą dymu, to i tak będą mizerne.
Pozbieraj troszkę, skocz do Rogala i zamiast uczucia, że lepiej jeździ na rezystorze (bez żadnego poparcia w pomiarach) będziesz miał o wiele szybsze i oszczędniejsze autko (pewnie z 90PS spokojnie zrobi 110PS a może i więcej w zależności od kondycji Twojego motoru)...
Także przemyśl to i przekalkuluj, czy zamiast przepłaconego rezystora oferującego tylko poczucie, że auto jest szybsze, nie wolisz pożądnej i bezpiecznej modyfikacji, która rzeczywiście podniesie osiągi samochodu i dodatkowo Twoje samopoczucie...
Tyle z mojej strony...